FIA straci dyrektora sportowego ds. F1 po niecałym roku
Wszystko wskazuje na to, że Steve Nielsen nie będzie kontynuował swoich działań związanych z mistrzowską serią z ramienia FIA. Brytyjczyk miał zrezygnować z tej roli z bardzo ciekawych powodów.Ogłoszone w styczniu tego roku przejście Nielsena do struktur Federacji spotkało się z pozytywnym przyjęciem w środowisku F1. Oprócz doświadczenia nabytego w zespołach takich jak Tyrrell, Benetton, Renault czy Williams 59-latek świetnie spisywał się jako działacz FOM-u i miał być poniekąd lekarstwem na złagodzenie napięcia między włodarzami sportu.
Błyskawicznie też zwiększyła się jego rola, bowiem po wycofaniu Mohammeda Ben Sulayema stał się obok Nikolasa Tombazisa najważniejszą osobą zarządzającą serią z ramienia FIA. Niejednokrotnie ten ruch w przestrzeni medialnej był doceniany przez same zespoły i kierowców.
Dość niespodziewanie 21 grudnia misja Nielsena w Paryżu miała się zakończyć, o czym poinformowały takie cenione serwisy jak BBC czy Motorsport. Według tych źródeł, Brytyjczyk zrezygnował ze swojej funkcji i nie wiadomo, dlaczego Międzynarodowa Federacja Samochodowa nie wydała żadnego oficjalnego oświadczenia w tej sprawie.
Bardzo ciekawe wydają się natomiast przyczyny tej decyzji. Andrew Benson z BBC podzielił się informacją, jakoby Nielsen miał być niezadowolony z kilku kwestii swojej roli, sugerując, że FIA nie jest w stanie wprowadzić niezbędnych jego zdaniem zmian poprawiających operacje kontroli wyścigu.
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz