Alonso nie wierzył, że zakończy mistrzostwa na czwartym miejscu
Kierowcy Astona Martina po ostatnim wyścigu sezonu są zadowoleni. Fernando Alonso przyznaje, że nie wierzył w zakończenie sezonu na czwartym miejscu w klasyfikacji kierowców i już czeka aż będzie mógł rozpocząć pracę pod kątem sezonu 2024."Gdybyście powiedzieli mi przed weekendem, że zajmę czwarte miejsce w klasyfikacji kierowców, nie uwierzyłbym wam. To prawdziwy prezent. Jestem zadowolony z tego jak przez cały sezon jeździłem. Myślę, że to byłem najlepszy ja, najbardziej równe osiągi w trakcie sezonu od 2012 roku. Uważam, że przez cały sezon wyciskałem wszystko z auta."
"Cały zespół Astona Martina pracował niesamowicie ciężko i już czekam na zimę, aby zacząć pracę pod kątem przyszłego sezonu. Ten sezon zaczynaliśmy jako słabsi, ale 2024 będziemy rozpoczynali w pełnym blasku fleszy. Musimy być na to przygotowani."
"Na koniec chciałbym wszystkim w zespole pogratulować i podziękować- ten sezon przekroczył wszelkie, nawet najbardziej dzikie, oczekiwania i każdy powinien być dumny z tego co osiągnęliśmy."
Lance Stroll, P10
"Postanowiliśmy rozpoczynać wyścig na twardej oponie i przejechać długi pierwszy przejazd, licząc na samochód bezpieczeństwa i szybki pit stop, ale nic takiego nie miało miejsca, więc musieliśmy pojechać na dwa zjazdy. Mimo to uważam, że dobrze atakowaliśmy i robiliśmy postępy w stawce. Mamy tendencję do lepszego tempa w niedzielę i dzisiaj było to widać."
"Cieszę się, że sezon 2023 kończymy mocniejszymi występami, z których możemy być dumni. To rok nauki- mieliśmy wzloty i upadki, ale jesteśmy w dobrym miejscu przed kolejnym sezonem."
komentarze
1. TomPo
Brawo Ferdek! A Stroll... wciaz mam nadzieje, ze podejmie jedyna logiczna decyzje i daruje juz sobie to sciganie, bo zal na to patrzec.
2. Addd
Alonso i Stroll dziś solidnie. Jeśli chodzi o cały sezon to Fernando udowodnił, że dalej jest topowym kierowcą, a Lance miał typowy dla siebie sezon, czyli bycie chimerycznym przez cały sezon. Obstawiam w przyszłym roku mniejszą różnicę między nimi
3. Michael Schumi
Fernando pocisnął konkretnie. Tyle niesamowitych wyścigów, 8 podiów (gdzie Lance ani razu nie był blisko ani jednego), ta jego szalona obrona przed Perezem w Brazylii, itp. - należało mu się chociaż to 4 miejsce, biorąc pod uwagę fakt, że w drugiej połowie sezonu rozwój bolidu stał w miejscu. Jednak na tle Leclerca miał o 2 podia więcej (mimo tej samej liczby punktów), także jestem pełen uznania dla Hiszpana. Szczególnie że w tym wieku nadal potrafi pokazać młodszym kolegom z toru na ile go stać.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz