Kolejny dziwny incydent na polach startowych w Stanach Zjednoczonych
Stany Zjednoczone w miniony weekend były świadkiem kolejnego dziwnego incydentu na polach startowych przed wyścigiem.Przepełniony gwiazdami show-biznesu padoku już wcześniej był świadkiem niezbyt eleganckiego zachowania jednego z ochraniarzy mniej lub bardziej znanej persony. W Austin odepchnięty przez rosłego człowieka został Martin Brundle, który w tym roku w Miami również był zaangażowany w podobny incydent, ale tym razem przepychany był nie kto inny jak trzykrotny mistrz świata F1 Sir Jackie Stewart.
83-letni Szkot jest najstarszym żyjącym mistrzem świata Formuły 1. Tuż przed rozpoczęciem niedzielnego wyścigu w Miami chciał pomóc swojemu koledze Martinowi Brundle'owi w przekonaniu Rogera Federera do krótkiego wywiadu.
W tym celu Stewart przeszedł przez linie bezpieczeństwa, przemknął obok ochroniarz wprost do stojącego kilkanaście metrów dalej Rogera Federera.
If you missed Sir Jackie being an absolute boss on the grid walk here you go:
— Dan - EngineMode11 (@EngineMode11) May 8, 2023
Absolutely my thing of the weekend 😂pic.twitter.com/7rEMrEyvzC
Tam kolejny ochroniarz próbował go zatrzymać. Na szczecie nie doszło do rękoczynów i wszystko skończył się szczęśliwe. Federer ostatecznie podszedł na krótką rozmowę do kamery, a Sir Jackie posłusznie opuścił wydzieloną strefę.
Martin Brundle ostrzegał byłego kierowcę, aby nie wchodził za wydzielone linie, ale widząc co się dzieje na oczach telewidzów mówił do ochroniarza, że "nie może przecież pobić Sir Jackiego Stewarta".
Incydent ten szybko stał się popularny w mediach społecznościowych i nie przypadł do gustu kibicom.
Po wszystkim Sir Jackie Stewart żartował za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych, że "ochraniarze wykonali dobrą robię, ściągając mnie za liny. Już dawno nie miałem okazji prześlizgiwać się przez ochronę, ale wszystko dla Ciebie Martin Brundle."
komentarze
1. pjc
Powiem tak...praca pracą ale wygląda na to, że ci ochroniarze to tępe nic nie znaczące pały nie znające się na historii F1...tyle w temacie. George wykonał dobrą robotę tutaj
2. Puchy
Kurde faktycznie niemal go rzucił na glebę i Russel też nie lepszy... Dotknął to ze 2 razy.
3. goralski
Ale jak są zasady, że tam nie wchodzimy to nie wchodzimy, nie ważne kim się jest i z kim się chce porozmawiać. Inną sprawą jest jak to wpłynie na image RF, ale ochroniarz zasadniczo ma przestrzegać procedur, bo za to mu płacą. Nie miał akredytacji, Federer nie chciał rozmawiać bo nie i tyle, ochroniarz powinien z uśmiechem powiedzieć "przykro mi ale coś tam coś tam stracę pracę i nie mogę Pana wpuścić itp".
4. BigBen
@1 Ochroniarz nie musi znać historii F1.On ma swoją robotę za którą mu płacą.Tyle w temacie.
5. Krukkk
Kwas, kwas i jeszcze raz kwas, ktorego nie powinien dopuscic sie ani Sir Jackie Stewart, ani Martin Brundle. Wyglada mi to na ustawiana szopke, zeby bylo smiesznie.
6. Artur fan
i tak to już jest wielkie show zapraszają gwiazdy nie wiadomo kogo jakichś federerów przecież on się na tym całym F1 nie zna skąd miał wiedzieć że to jakaś szycha wyścigowa go SZARPIE dziwne to było alr to jest wina organizatora
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz