komentarze
  • 1. Cube83
    • 2023-05-08 18:23:41
    • *.adsl.inetia.pl

    Jeżeli wyjście kierowców jeden po drugim w szpalerze cheerleaderek to jest "show" to mocno współczuję. Nudy, nudy, nudy.

  • 2. Krukkk
    • 2023-05-08 19:09:31
    • Blokada
    • *.ipv6.abo.wanadoo.fr

    Jak zwykle Lewis nieudolnie probuje zgrywac spoko goscia. Nic dziwnego, bo jest sztywny jak szyna.

  • 3. Woa-VooDoo
    • 2023-05-08 19:26:31
    • *.interpc.pl

    W Las Vegas wszystkiego będzie 3 razy więcej, a do tego pojawi się mnóstwo murzyńskich celebrytów, którzy w dupie mają kierowców i że , w ogóle będą się oni ścigać.
    Myślę, że idealnym zezwierzęceniem było by uwiecznienie Cardi B, która śpiewa jaką ma mokrą tzipe, w duecie z Nicki Minaj, która by śpiewała, jak to jest naćpana - jak to w utworze Starships było :)

  • 4. fistaszeq
    • 2023-05-08 19:53:55
    • *.toya.net.pl

    @3 fajny ten przecinek, już pomijając to że tam go nie powinno być to jeszcze przed nim spację dałeś

  • 5. Raptor Traktor
    • 2023-05-08 20:57:09
    • *.fiberway.pl

    "nie uważam, że fani w Miami są lepsi od włoskich kibiców na Imoli, czy w Hiszpanii albo w Meksyku, czy Japonii." - czy do tego trzeba coś dodawać?

    I tak mają szczęście, że nie trafili z tym cyrkiem na Kimiego Raikkonena.

  • 6. goralski
    • 2023-05-08 22:49:39
    • *.centertel.pl

    "Trzykrotny mistrz świata, podobnie jak reszta dziennikarzy nie miał dostępu do strefy ZJADAJĄCEJ się na początku pól startowych"
    catering przed startem? Świetna sprawa! Chyba że chodzi o kanibalizm, ale to też fajnie, ponoć f1 ma otwierać się na inne środowiska, dawna Nowa Gwinea byłaby zadowolona...

  • 7. Vendeur
    • 2023-05-08 22:53:38
    • *.97.104.10.ipv4.supernova.orange.pl

    Miami to chyba inny stan umysłu. Pokazują to od roku tą debilną, sztuczną laguną...

  • 8. KR-tech
    • 2023-05-09 08:16:48
    • *.30.109.85.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    "To zapewne jedyny sport, w którym jesteśmy tak blisko kibiców." Russel ogladał kiedyś wyścigi kolarskie?
    Sama prezentacja to błazenada, ale z tym tekestem to jednak trochę przesadził.

  • 9. dexter
    • 2023-05-10 17:43:49
    • *.c23.pool.telefonica.de

    To bylo oczywiscie Graand Prix z ogromnym wspolczynnikiem blasku - Miami, tak zwane "Magic City". Choc to wszystko sie dzialo poza centrum miasta, jakies 30 kilometrow dalej. Na duzym parkingu wokol stadionu Miami Dolphins, jesli mozna tak powiedziec.

    LL Cool J moderowal show i prezentacje gladiatorow koni mechanicznych - przy nowym hymnie Formuly 1. Jedni z najbogatszych ludzi na ziemi - zalozyciel Amazona Jeff Bezos i szef Tesla Elon Musk sledzili to wydarzenie z alei serwisowej juz w sobote. Byly duze gwiazdy kina, takie jak Michelle Rodriguez, Tom Cruise czy Vin Diesel. Giganci sportu jak GOAT Tom Brady, legendy tenisa Roger Federer i Serena Williams. Byla rowniez gwiazda narciarska Lindsey Vonn, idol amerykanskiego futbolu Patrick Mahomes czy byla supergwiazda pilki noznej David Beckham. Znani muzycy: Pharrell Williams, Shawn Mendes i Kygo. Albo Michelle Obama, byla Pierwsza Dama Stanow Zjednoczonych i komik James Corden oraz supermodelka Karlie Kloss itd. - tlumu supergwiazd i waznych osobistosci starczyloby na dwa wyscigi.

    I trzeba po prostu powiedziec tak: im wiecej prominentow pojawia sie na wyscigach Formuly 1, tym lepiej dla najwyzszej klasy sportow motorowych. Po prostu dlatego, ze wszyscy zwolennicy Vin Diesela, Toma Cruise, Elona Muska i jak oni sie nazywaja, po prostu wyladuja tez w Formule 1 za posrednictwem mediow spolecznosciowych. Wiec naprawde udanie. Chociaz program towarzyszacy weekendowi w Miami byl dos latwy w realizacji w porownaniu z innymi seriami wyscigowymi - Porsche Carrera Cup North America to jedyna seria wyscigowa, ktora odbyla sie poza Formula 1.

  • 10. dexter
    • 2023-05-10 17:46:23
    • *.c23.pool.telefonica.de

    Niemniej jednak na torze bylo wiele do zaoferowania pod wzgledem rozrywki dla fanow. Istnieja strefy rozrywki dla doroslych, a takze place zabaw dla dzieci. Big show, Disney World - w ubieglym roku bylo tak samo. Bylismy tam w zeszlym roku. Sadze, ze jest to zupelnie w porzadku jak na Ameryke, ale nie zawsze tak musi byc. Niemniej jednak doswiadczyc "magic" w Miami trzeba tez w zyciu. I to po prostu mile, kiedy europejski sport jest coraz bardziej popularny w Ameryce.

    Oczywiscie to imponujace obrazki z Miami i wszystko co sie z tym wiaze. I trzeba powiedziec, ze odkad Amerykanie przejeli Formule 1, to dzieki serialowi Netflixa "Drive to Survive" i wielu dzialaniom udalo im sie przyciagnac znacznie mlodsza widownie. Fani sa coraz mlodsi, bardziej energiczni, jest wiecej kobiet, rozne grupy etniczne. A Formula 1 potrzebuje mlodsza widownie - samochod byl juz tez bardziej popularny. I mysle, ze to wlasciwa droga.

    Zwlaszcza w USA, gdzie Formula 1 byla wczesniej tylko dla koneserow, "Drive to Survive" porwal masy. Dzieki tej serii wielu zostalo fanami, a teraz wielu jezdzi i oglada takze wyscigi. Podczas gdy w 2019 i 2020 roku wyscig Formuly 1 ogladalo nieco ponad 1,7 miliona Amerykanow, to w 2021 roku bylo juz 2,2 miliona. A w 2022 r. juz 2,9 miliona. Rowniez tory wyscigowe przyciagaja Amerykanow. Wyscig w Austin/Texas pobil rekordy frekwencji w ciagu ostatnich dwoch lat. W ciagu trzech dni na torze bylo 440.000 widzow. W 2019 roku bylo ich jeszcze 268.000.

    Coz, jesli mowimy o Formule 1, a produkt nalezy do hollywoodzkiego imperium Liberty Media, to nie jest to tylko fikcja. W pragnieniu trzeciego wyscigu w USA i piatego na kontynencie polnocnoamerykanskim ustalony pomysl szybko staje sie rzeczywistoscia. Niemniej jednak trzeba tez powiedziec, ze ten serial Netflixa (tez mialem okzje go zobaczyc) jest typowo amerykanski. Najwyrazniej ludzie bardziej chca sledzic rozne historie niz rozumiec mechanizmy tego sportu. Z drugiej strony zjawisko to mozna bardzo dobrze zaobserwowac rowniez tutaj na portalu. Wystarczy spojrzec na "wiadomosci" i liczbe komentarzy. To co ktos powiedzial jest wazniejsze niz zagadnienia sportowe, strategiczne czy techniczne.

  • 11. dexter
    • 2023-05-10 17:50:01
    • *.c23.pool.telefonica.de

    A te plastikowe jachty i laguny o ktorych @Vendeur pisze. Coz, w zeszlym roku przyciagaly juz wzrok. Zgodnie z mottem: nie ma wody, ale robimy tak, jakby byla woda lub plaza w zakrecie na torze wyscigowym. Mozna byc troche zdezorientowanym, ale organizatorzy mowia: "Poczekaj, jesli przyjedziesz do Las Vegas ..."

    I musze powiedziec, ze juz jestem ciekawy, co wydarzy sie w stolicy hazardu i neonowej reklamy. Pewne jest, ze wyscig wyjatkowo odbedzie sie w sobotni wieczor, a zeby lepiej obsluzyc dziesiatki tysiecy VIP-owskich gosci, Formula 1 kupila za 240 milionow dolarow caly teren miedzy skrzyzowaniami na ktorym odbedzie sie wielka impreza. To nie tak, ze wyscigi w Nevadzie to cos nowego. W latach 1981 i 1982 Formula 1 startowala dwukrotnie na pustyni Mojave, wowczas na Caesars Palace Grand Prix Circuit. Za tym kryl sie parking kasyna, nic wiecej.

    Kiedy Formula 1 powroci teraz, to bedzie jezdzic po Las Vegas Street Circuit, ktory patrzac na dlugosc i uklad wyglada jak prawdziwy tor, a takze prowadzi przez slynny "Strip" (blyszczacy boulevard ze slynnymi budowlami takimi jak Bellagio, MGM Grand, Luxor lub Paris). Szczegolnym elementem szesciokilometrowego toru bedzie prosta, ktora ma 1,92 kilometra i jest najdluzsza w kalendarzu. Viva Las Vegas, ale na pelnym gazie ...

    A kto ma ochote, to moze byc tam na zywo za okazyjna cene pieciu milionow dolarow. W kazdym razie Hotel Caesars Palace oferuje w tym celu "Empore package". Jesli chcesz doswiadczyc krolewska klase sportow motorowych w tak cesarski sposob, mozesz zatrzymac sie na piec nocy w willi typu penthouse, ktora ma trzy sypialnie i taras, na ktorym mozna ugoscic 75 osob. Przekaski naturalnie ekstra kosztuja. Ale na ziemi tuz obok toru jest jeszcze kilka biletow do Paddock Clubu i marsz przez pit lane. Jest rowniez kilka biletow wolnych na weekendowy koncert Adele oraz kolacje z szefem kuchni Michelin (Nobu Matsuhisa). I ostatecznie Rolls Royce z szoferem na caly weekend wyscigowy.

    Co do prezentacji kierowcow ...

    Indywidualna prezentacja kierowcow, to dzisiaj typowe dla sportu - nie tylko w Ameryce. Will.i.am stoi z batuta, gdy nowy hymn Formuly 1 wyprodukowany z orkiestra symfoniczna z Wegier leci z glosnikow. Sztuczna mgla, kierowcy wychodza jeden po drugim - wszystko jest w porzadku. Mozna to zrobic, czemu nie? Ale kilka minut przed tym jak chlopaki scigaja sie po torze z predkoscia 330 km/h, czy to w porzadku? Coz, oczywiscie toczy sie debata na ten temat. I musze powiedziec, ze nie znam zadnego kierowcy, ktoremu by sie to podobalo - z wyjatkiem Lewisa Hamiltona.

  • 12. dexter
    • 2023-05-10 17:53:32
    • *.c23.pool.telefonica.de

    Ale! - w sporcie zawodowym trzeba byc profesjonalista (nawet jesli moze to byc trudne dla koncentracji). Jesli to jest dobre dla calego systemu, trzeba przez to przejsc. Moze to byc troche trudne, ale przepraszam: takie rzeczy naleza tez do sportu. I trzeba tez powiedziec, ze zespoly kasuja wiecej pieniedzy niz kiedykolwiek w historii Formuly 1. Kasy sa pelne. Przychody ogromnie wzrosly, zwlaszcza na rynku polnocnoamerykanskim. Oczywiscie aspekt monetarny nie jest zly i mozna chetnie zabrac ze soba ... A piloci chca tez zarabiac jak supergwiazdy (30, 40 czy 50 milionow dolarow rocznie), wiec powinni cos dac od siebie. Kropka. Po prostu czasy sie zmieniaja. Dlatego narzekania sportowcow nie moge calkowicie zrozumiec.

  • 13. Krukkk
    • 2023-05-10 21:27:26
    • Blokada
    • *.ipv6.abo.wanadoo.fr

    @dexter. To byl kicz! Zadne komentarze nawet na milion znakow tego nie zmienia.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo