Szafnauer: popis Astona przypomina mi osiągniecie Force India z 2014 roku
Stojący na czele zespołu Alpine Otmar Szafnauer twierdzi, że imponujące otwarcie sezonu w wykonaniu Astona Martina przypomina mu to co dokonał ten zespół w 2014 roku, gdy ścigał się jeszcze pod nazwą Force India.Nowy bolid AMR23 już podczas testów zrobił potężne wrażenie na obserwatorach, a pierwszy wyścig sezonu jedynie potwierdził, że inżynierowie z Silverstone wykonali kawał dobrej roboty przez zimową przerwę.
Fernando Alonso po kapitalnym wyścigu powrócił na podium, a Lance Stroll mimo kontuzji jakiej nabawił się podczas treningu przed testami był szósty.
Były szef zespołu Lawrence'a Strolla, Otmar Szafnauer, twierdzi, że cała sytuacja przypomina mu to co osiągnął pod jego przywództwem zespół Force India w 2014 roku. Wtedy to w trzeciej rundzie sezonu w Bahrajnie Sergio Perez był trzeci, a Nico Hulkenberg piąty.
"Oni zrobili duży przeskok" mówił. "Będąc szczerym, oni zawsze byli dobrym i efektywnym zespołem."
"Gratulacje dla nich, ale uważam, że Force India w 2014 roku dokonało tego samego: to były mniej więcej te same pozycje z wywalczonym podium. Perez zakwalifikował się chyba na piątej pozycji i miał świetny wyścig."
"Gratuluję im dokonania dużego postępu względem zeszłego roku."
Szafnauer przyznaje, że dogonienie Astona Martina może być dla jego nowej ekipy trudnym zadaniem, ale woli skupiać się na tym jak niwelować własną stratę do czołówki.
"Musimy przyjrzeć się temu jak relatywnie blisko jesteśmy podium i jak blisko byliśmy w zeszłym roku" wyjaśniał. "Jak blisko byliśmy w tempie wyścigowym i gdzie moglibyśmy ukończyć wyścig, gdyby nie błędy operacyjne. Czy byliśmy lepsi niż w zeszłym roku, czy nie?"
"Co roku musimy gonić czołówkę. Tak, Aston wykonał ogromny postęp i ich też musimy dogonić."
Zespół Alpine po średnio udanych testach, podczas których nie rzucał się w oczy, w Bahrajnie mimo sporych problemów, pokazał niezłą formę.
Esteban Ocon zakwalifikował się na dziewiątym miejscu, ale podczas wyścigu otrzymał aż trzy kary czasowe i ostatecznie wycofał się z rywalizacji. Pierre Gasly dla odmiany popełnił błąd w czasówce. Przyznał się do zbyt agresywnych ustawień, a po skasowaniu jego najlepszego czasu za przekroczenie granic toru, zakończył ją na ostatnim miejscu.
Po solidnym wyścigu udało się mu jednak wjechać na metę na dziewiątej pozycji, co potwierdza potencjał nowego auta Alpine.
Szafnauer wierzy, ze jego zespół jest w stanie powalczyć w tym roku o utrzymanie czwartego miejsca w klasyfikacji konstruktorów, mimo efektownego popisu Astona w pierwszym wyścigu.
"Tak uważam, cały czas musimy w to celować" mówił. "Nie pamiętam, gdzie byliśmy w pierwszym wyścigu w zeszłym roku, ale chyba było podobnie."'
"W zeszłym roku pokonała nas chyba Alfa Romeo. Nawet Haas. Nie pamiętam dokładnie. Aston nie zrobił tego, McLaren był blisko nas. Mimo iż mamy innych rywali, musimy zrobić to co w zeszłym roku i finiszować na czwartym miejscu, zbliżając się do czołowej trójki."
"Ten wyścig nie był dla nas normalny. Zazwyczaj nie popełniamy takich błędów. Gdybyśmy mieli normalny wyścig z dziewiątego miejsca, to Lance byłby tuż przed nami. Pytanie jakie pozostaje to czy gdybyśmy mieli normalny wyścig, to czy moglibyśmy ich pokonać?"
"Nie wiem tego jeszcze, ale musimy się nad tym zastanowić i spisywać się lepiej. Nie tutaj chcemy być, ale stać nas na lepszy wynik."
komentarze
1. devious
Co za dzban z tego Szafnauera, zresztą jak Renault/Alpine go zatrudniało to już wiedziałem, że oni nie mają ambicji wrócić na szczyt, tylko planują kiszenie ogóra w środku stawki i pozorowanie działań... Dobrze, ze Alonso stamtąd uciekł, Piastri też (w dużej mierze dzięki właśnie Otmarowi).
"Gratulacje dla nich, ale uważam, że Force India w 2014 roku dokonało tego samego: to były mniej więcej te same pozycje z wywalczonym podium. Perez zakwalifikował się chyba na piątej pozycji i miał świetny wyścig."
Mieli całe jedno podium przez cały sezon i to 3 rundzie sezonu a nie w pierwszej i gość mówi, że to to samo xD Force India wtedy skończyło sezon na 7 miejscu... Aston w chwili obecnej może walczyć z Ferrari i Mercem jak równy z równym, do tego mają więcej czasu w tunelu aero na rozwój (bo zajęli dopiero 7 miejsce w ub. sezonie) więc niekoniecznie będą tracić ale mogą zyskiwać nad rywalami - tym bardziej, ze mają znakomitą bazę i sam Alonso mówił, że nie wydobyli jeszcze pełni potencjału z auta. Więc kiedy Merc i Ferrari będą rozwiązywać swoje problemy a Red Bull będzie miał bardzo ograniczony czas w tunelu, to Aston może się rozwijać - więc pewnie to nie ostatnie ich podium w tym sezonie. Zwłaszcza, że mają Alonso, który może coś czasami "wyczarować" ekstra. Trafią się jakieś trudne warunki, DNFy w czołówce itd. to może nawet i Fernando wygra wyścig - mają na to potencjał.
Więc porównywanie z przeciętniackim Force India jest po prostu śmieszne. Tam się trafił im jeden wyścig, gdzie rywale mieli problemy (Ricciardo miał karę przesunięcia) i jakimś cudem utrzymali się z przodu, ale Force India nigdy nie miał bolidu zdolnego do regularnej walki w czołówce. Ottmar bredzi (jak zwykle).
"Mimo iż mamy innych rywali, musimy zrobić to co w zeszłym roku i finiszować na czwartym miejscu, zbliżając się do czołowej trójki."
To też pokazuje ich ambicje - to z czego się śmiał Alonso, że oni w ub. roku świętowali 4 miejsce jakby wygrali tytuł. Aston celuje wysoko - będąc w środku stawki nie interesuje ich 4 miejsce, chcą wygrywać za kilka lat i realnie inwestują w to. Jak kiedyś Red Bull, też pamietam był wyśmiewany w 2006 czy 2007 roku, ale ściągnęli Neweya i innych zdolnych ludzi i w 2009 już wygrywali. Aston robi dokładnie to samo.
A Alpine? 4-5 miejsce i gra gitara. Jakie odrabianie strat do Top3? Oni w ogóle nie odrabiają od lat nic.
I jakim cudem chcą celować w 4 miejsce w tym roku to nie wiem - musieliby pokonać kogoś z trójki Aston, Merc lub Ferrari. Nie widzę tego po prostu :) Już po pierwszym GP mają 10 pkt do Ferrari i 14 pkt do Merca, tutaj musiałby się wydarzyć jakiś cud.
Poza tym wystarczy popatrzeć na ich dokonania z poprzednich lat:
2018: 4 miejsce, 0 podiów i 122 pkt (21 wyścigów, więc średnia 5,81 pkt na wyścig), zaś trzeci zespół miał 419 pkt
2019: 5 miejsce, 0 podiów i 91 pkt (21 GP, więc śr. 4,33 pkt na wyścig), trzeci zespół - 416 pkt
2020: 5 miejsce, 3 podia i 181 pkt (17 GP, śr. 10,65 pkt), trzeci zespół - 202 pkt - tutaj było blisko
2021: 5 miejsce, 1 wygrana, łącznie 2 podia i 155 pkt (22 GP, śr. 7,05 pkt) - trzeci zespół 323,5 pkt
2022: 4 miejsce, 0 podiów, łącznie 173 pkt (22 GP, śr. 7,86 pkt) - trzeci zespół 515 pkt
5 ostatnich lat to 4-5 miejsca, łącznie 5 podiów czyli średnio 1 na rok :)
Średnio mają z tych 5 lat 144,4 punktu. 7,01 punktu na wyścig średnio w ost. 5 latach.
To nie wiem czy w tym sezonie choćby do tych 7 pkt dobiją. A oni mówią o progresie :)
I poza sezonem 2020 zawsze są daleeeeeko za Top3. I w tym sezonie ponownie będą. Po prostu stoją w miejscu opowiadając bajeczki o "pogoni za czołówką". Nie ma żadnej pogoni, usadowili sie na tych miejscach 4-5 i jest im tam dobrze.
W tym sezonie będzie 5 miejsce znowu - chyba, że McLaren się odbuduje, ale na to się nie zanosi - i znowu będą się klepać po plecach po sezonie i mówić "za rok wrócimy silniejsi". To takie francuskie Ferrari, tylko z gorszymi wynikami :)
2. hubos21
To już prawie trzeci ojciec sukcesów AM
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz