Hamilton nie przestanie nagłośniać trudnych tematów społecznych i politycznych
Lewis Hamilton twierdzi, że "nie obchodzi go czy wygra kolejny wyścig" w F1, ale przekonuje, że nie da się uciszyć i będzie "przemawiał" na tematy polityczne bez względu na to czy to się ludziom podoba, czy nie.
Kwestia wolności słowa w Formule 1 stała się gorącym tematem w przerwie zimowej, kiedy to FIA zaktualizowała Międzynarodowy Kodeks Sportowy, ograniczając wypowiedzi kierowców na tematy polityczne, religijne i kulturowe.
Wzbudziło to nie małe poruszenie u wszystkich zawodników, którzy jednym głosem krytykowali Federację za podejmowanie próby ich uciszania. Sporawy przyjęły na tyle duży rozmiar, że organ nadzorujący przepisy Formuły 1 wyjaśnił, że ograniczenia będą dotyczyły jedynie oficjalnych punktów weekendu wyścigowego.
Mimo to temat cały czas powraca i nie podoba się kierowcom, zwłaszcza Lewisowi Hamiltonowi, który lubi zabierać głos w kwestiach równouprawnienia i dyskryminacji.
"Zawsze powtarzam, że czuję, że świat potrzebuje więcej empatii i współczucia" mówił 7-krotny mistrz świata w wywiadzie dla The Fast and the Curious.
"Jest tyle spraw, które stanowią dla ludzi wyzwanie w różnych krajach i rządach."
Hamilton przyznaje, że czuje na sobie ogromną odpowiedzialność i chce wykorzystywać swój międzynarodowy status, aby dalej poruszać trudne kwestie.
"Ta platforma ma zainicjować zmianę, zainicjować rozmowy, gdyż uważam, że to początek tych spraw" mówił. "Wywoływanie tych niewygodnych rozmów, a następnie pociąganie do odpowiedzialności ludzi, którzy byli zadowoleni ze status quo w przeszłości, co powstrzymywało ludzi, co sprawiało, że ludzie nie byli włączeni. To mnie frustruje. I chodzi o ten rodzaj strachu."
"Możemy dokonać zmian, a ja chcę być częścią tego i sprawiać, żeby ludzie czuli się bardziej włączeni."
"Sport motorowy dla przykładu, ale tak samo każdy inny biznes sportowy nie powinien rozwiać się bez różnorodności" dodawał Hamilton. "Ludzie z tej społeczności [LGBTQ+] nie mają zbyt wiele dostępu. Nie widzimy zbyt wielu osób z niepełnosprawnościami w padoku. Kiedy widzieliście kogoś pracującego w naszej branży z niepełnosprawnością?"
"Jest wiele rzeczy, które możemy poprawić i zmienić. Jeździmy także do wielu krajów, gdzie mają problemy z prawami człowieka, gdzie ludzie nie są traktowani jak ludzie."
"W przeszłości ludzie tylko muskali ten temat i nie był on ważny. Ważne, żeby ktoś o tym mówił. Nie obchodzi mnie czy wygram kolejny wyścig, nie przestanę poruszać tych tematów bez względu na to czy się to ludziom podoba, czy nie."
komentarze
1. weres
na pohybel hejterom
2. Raptor Traktor
"Nie widzimy zbyt wielu osób z niepełnosprawnościami w padoku. Kiedy widzieliście kogoś pracującego w naszej branży z niepełnosprawnością?"
A czy pan Hamilton wziął pod uwagę, że pewne niepełnosprawności mogą utrudniać pracę w chyba niezbyt prostych zawodach powiązanych z najbardziej prestiżową serią wyścigową na świecie?
3. Brzoza2
Jak mu nigdy nie kibicowałem to chyba zacznę. Podoba mi się jego postawa. Niech przekonuje ale bez presji .
4. Krukkk
@1. Czyli co? Lewis nadal chce przebierac sie w koszulki z glupimi napisami, czy o co tutaj chodzi? Pytam powaznie z ciekawosci, bo nie interesuje mnie co Hamilton robi poza torem, w mediach spolecznosciowych albo jakie fundacje tworzy, badz zamierza tworzyc.
5. Mariusz_Ce
Co o pierdo#@ to głową mała. Pewnie ze nie widzimy nikogo z niepełnosprawnością bo na torze wymagani są ludzie w jak najlepszej formie , tak jak on mają dietetyków i trenerów. W fabryce pewnie ze mogą pracować różni ludzie , zwłaszcza na stanowiskach czysto umysłowych, fabryki o dziwo nie widzimy (szok co?) . A co do "pewnych srodowisk" , no na szczęście żaden gej nie musi chodzić ze specjalną opaska żeby wszyscy wiedzieli kim jest (historia pamiętam takie akcje , nie były zbyt fortunne). Bełkot odklejonego typa.
6. Iron Man
Już się trzęsie ze strachu że nie będzie miał na kogo zwalać winy za wszelkie niepowodzenia. F1 jest tylko do ścigania, a jak chce kłapać jadaczką i poruszać swoje polityczne tematy to won do polityki!
7. Denieru
@4
Cóż sam go nie lubię za promowanie BLM ale faktycznie w zeszłym roku jako jeden z niewielu domagał się stanowczej reakcji ze strony FIA w związku z lokalnym bombardowaniem podczas GP Arabii Saudyjskiej, generalnie polecam poczytać wywiady z nim z tego okresu bo miał odwagę wytknąć arabom liczne przypadki łamania praw człowieka.
8. Tomus1
Wiecznie uciśniony dalej swoje. Empatia dla świata itp. bla bla bla. Ponownie szykują się baty to chłop ( wróć, do chłopa mu daleko) szuka sobie zajęcia aby zaistnieć. Show must go on, jak nie po przez wyniki to chociaż dzięki polityce. Ot i cała tajemnica parcia Lulu na szkło. Moim zdaniem powinien teraz zacząć stawać na głowie albo kłaść się na torze tak aby cały czas się wyróżniać. Bo przecież dzień bez płaczu Hamiltona to dzień stracony. Ale będzie miło popatrzeć na płacz majstra szybkich bolidów. Jeszcze tylko George baty spuści i będę usatysfakcjonowany marnym końcem zwykłego kierowcy UPSu.
9. berko
@"Ludzie z tej społeczności [LGBTQ+] nie mają zbyt wiele dostępu. Nie widzimy zbyt wielu osób z niepełnosprawnościami w padoku. Kiedy widzieliście kogoś pracującego w naszej branży z niepełnosprawnością?"
Podobnie jak Lewis, też uważam że LPG+ czy jak to tam zwał, to niepełnosprawność i powinno się to bezwzględnie leczyć.
10. Krukkk
@7. I co w zwiazku z tym? Lewis oczekuje, ze zaczniemy pikietowac albo zbojkotujemy ogladanie F1, bo wyscig w Arabii jest w kalendarzu?
A kiedy zajmie sie problemami krajow europejskich, gdzie lamane sa prawa czlowieka i placimy podatek od podatku, abonament od abaonamentu, bezczelnie manipulowany jest wiek emerytalny itd. Szkoda mi klawiatury i moge jeszcze wylapac bana za krytykowanie krolewskiego, starego kontynentu.
11. Denieru
@10
Przecież on nie chciał bojktu tylko jakiejś reakcji ze strony FIA która uważała że rakiety wysadzające w powietrze zbiorniki z ropą w odległości kilku kilometrów od toru w trakcie weekendu wyścigowego są git i nie ma powodów do robienia z tego afery.
Kolejny uciśniony przez polityków co sam nic nie zrobi tylko oczekuje że to inni wyjdą na ulice za niego . . . nie podobają ci się prawa i zasady panujące w Europie ? masz wybór przeprowadzić się albo ruszyć dupę i walczyć o swoje prawa, w przeciwieństwie do krajów arabskich za protestowanie przeciw władzy nie grozi ci egzekucja lub obozy pracy jakbyś kiedyś chciał protestować w Rosji lub Chinach.
12. Krukkk
@11. I po co ten atak? Dzisiaj masz polityke globalna i na calym swiecie praktycznie jest ten sam kolchoz.
Odbyl sie wyscig w Arabii? Odbyl sie.
Spadla jakas rakieta na tor albo obiekt zwiazany z torem? Nie.
Sorry, ale to Ty popierajac wyglupy Hamiltona udajesz ucisnionego, dyskryminowanego albo niedopieszczonego z powodu zbyt malej obecnosci w F1 LGBTQ+
Tak trudno zrozumiec, ze chce ogladac wyscigi a nie wesole miasteczka badz cyrk?
Po co chcesz pchac na sile polityke do F1, malo masz kanalow o tematyce politycznej? Wystarczy wlaczyc odpowiedni kanal albo kupic odpowiednia gazete i masz uczte polityka.
13. Frytek
.
14. devious
Dobrze, że Lewis w ogóle zabiera głos - bo większość kierowców i innych sportowców itd. w ogóle siedzi cicho - tutaj się zgadzam z Lewisem i go popieram, bo robienie "czegokolwiek" jest lepsze niż bierność.
Tylko właśnie facet poza gadaniem ma też realne narzędzia wpływu - których np. ja nie mam kompletnie. Tj. ma gigantyczną kase, znajomości, tytuł szlachecki itd.
Przykład Rashforda - jak młody piłkarz potrafił zrobić coś dobrego, przekonać polityków do zmiany. I to jest coś.
Lewis niestety głównie gada - i to czasem z sensem, czasem bez. Nałoży głupią koszulkę. Ale brakuje mu odwagi by zrobić coś, co faktycznie wpłynie na otaczającą rzeczywistość.
Bo w "gębie" każdy mocny. Tylko mało wiarygodny. Nie chcesz łamania praw człowieka ale nadal jedziesz i startuejsz w wyścigu w Arabii Saudyjskiej? No to jesteś co najwyżej hipokrytą. Podajesz rękę Putinowi? No to słabo.
Jakoś nie pamiętam, by Lewis powiedział Putinowi w twarz, że ten łamie prawa społeczności LGBTQ+. Zabrakło odwagi? No cóż, on miał szansę to zrobić, ja takiej szansy nie mam. To ta różnica.
(W tym miejscu dodam, że akurat mi odwagi nie brakuje - zostałem min. kiedyś wyrzucony z pracy za krytykę nieetycznych działań firmy w mailu napisanym do wszystkich pracowników, mniejsza o to, zwolnienie było ulgą, bo i tam miałem odejść z pracy. Takich sytuacji mialem w życiu więcej, ale to nie miejsce na opiswanie ciekawych historyjek).
Tak więc Lewisie - do dzieła. Uwiarygodnij swoje dobre intencje. O tytuł pewnie i tak nie będziesz walczyl, możesz więc np. w ramach protestu nie wystartować w wyścigach na Bliskim Wschodzie - gdzie są tak łamane prawa człowieka. To by było coś - sam bym został Twoim wielkim fanem.
Bo gadać każdy może. Tylko to niewiele zmienia.
15. Frytek
Kiedy widzieliście kogoś pracującego w naszej branży z niepełnosprawnością?"
Do tego sezonu jeździł w F1 kierowca z jedną sprawną ręką. Może powinien ktoś powiedzieć o tym Lewisowi
16. olejny
Hamilton przegina pałę i tym samym sam sobie szkodzi.Jeśli chce działać na forum międzynarodowym w tych sprawach,to niech wejdzie w politykę i jakieś inne organizacje,a niech nie zaśmieca F- 1 polityką.
17. Manik999
Lewis ma wzniosłe idee, ale mógłby dać przykład i zacząć od siebie. Dać pracę choćby 2-3 takim osobom, proste zadania. Bo sama gadka-szmatka niewiele da.
18. Brzoza2
Panowie on tylko wyraża swój pogląd na jakąś sprawę. Tak samo wy to tu robicie. Różnica jest taka że jego słuchają miliony a was kilka osób . On broni swego prawa do wypowiedzi . I jako człowiek ma do tego prawo. Czemu tego prawa mu zabranianie .
19. devious
@15 Frytek
"Do tego sezonu jeździł w F1 kierowca z jedną sprawną ręką. Może powinien ktoś powiedzieć o tym Lewisowi"
WOW zgasiłeś go jak peta, faktycznie Rob w sumie był (jest) inwalidą, czy to nie pięknie pokazuje, że nie ma granic w F1? Zanardi też testował F1 z BMW Sauberem, facet bez nóg. To pokazuje, że jednak F1 nie zamyka sie na niepełnosprawnych :)
Tylko trudno wymagać, by w paddoku byli niewidomi mechanicy, czy kierowcy ciężarówki. Co mieliby robić??
Ja proponuję, by Lewis i Toto (który jak jego wierny piesek chętnie na każde hasło wykonuje polecenia, np. maluje bolid na czarno - i niby to jest solidaryzowanie się z czaroskórymi - ja na to WHAT THE F*CK? Czyli malowanie gęby przez białą osobę na czarno = rasizm. Malowanie bolidu na czarno = wspieranie walki z rasizmem. Czy tylko ja widzę tutaj jakąś nienormalną hipokryzję?? Co ma czarne malowanie do osób o brązowej karnacji jak Lewis? Nie wiem i nawet nie staram się zrozumieć, no ale normalni ludzie chyba lewackiego świata już nie są w stanie pojąć) zrobili jak poniżej:
-już od najbliższego wyścigu pitcrew Mercedesa powinien składac się w 50% z osób niepełnosprawnych - a drugie 50% to osoby niebinarne, nieheteroseksualne i niemężczyźni. I Lewis powinien ogłosic, że KAŻDY zespoł powinien to samo zrobić - najlepiej jakby FIA to w ogóle wymusiła. Inaczej kto nie zrobi - ten rasista, faszysta i homofob.
I ja bym to oglądał - to by było coś!!!
Wyobraźmy sobie, Lewis prowadzi w wyścigu ale ma uszkodzone skrzydło, zjeżdża na pistop:
-mechanik zajmujący się podnośnikiem jeździ na wózku, podjeżdża powoli i próbuje podnieść bolid z tyłu.
-z przodu bolid próbuje podnieść (żeby wymienić skrzydło, więc bez podnośnika) niebinarna osoba niegdyś płci żeńskiej, 155 cm wzrostu, 42 kg wagi. BEZ JEDNEJ RĘKI.
-skrzydło trzyma niewidomy mechanik. Inżynier naprowadza go radiowo "W PRAWO, JESZCZE W PRAWO, NIE KURR*** WRÓÓÓÓĆ, jesteś w boksie Ferrari, zwrot o 180 stopni! Dobrze, do przodu, uważaj wąż od pistoletu.... no i się wyjeb*ał. Kur*a musimy mu załatwić psa przewodnika!"
-prawą przednią oponę wymieniają: mechanik bez nóg, na wózku, kładzie sobie oponę i podjeżdża z nią, drugi mechanik nie ma rąk - operuje pistoletem używając nóg - niestety po odkręceniu opony musi się odsunąć by tamten na wózku podjechał, zajął oponę, potem odjechał, zrzucił oponę, nałożył sobie na kolana drugą, podjechał, założył, ufff. Potem ten na wózku odjeżdża, ten bez rąk się podczołguje (nogami trzyma pistolet, nie może podejść) i przykręca. Uff jakoś dał radę!
-drugą oponę nakłada mechanik niewidomy, Mercedes opracował specjalne znaczki z Baillem na feldze i system dźwiękowy, by ten mógł "odnaleźć" nakrętkę i wiedział, kiedy sie dokręciła. To też nie trwa 2,5 sekundy, ale musimy być tolerancyjni!
Cały pitstop niestety nie trwa 2,5 sekundy, ani nawet 20 sekund bo to w końcu wymiana skrzyła - ale 2 minuty i 32 sekundy, jak za starych dobrych czasów w latach 50-tych :D
W międzyczasie Lewis wypina się z pasów i oklaskuje swoich bohaterskich mechaników, ba cały zespoł Mercedesa wychodzi z boksu i bije im brawa, kibice na trybunach szaleją i wiwatują. Lewis spada na ostatnie miejsce z okrążeniem straty, ale jest bohaterem.
Wyścig wygrwa zaś ten niegodny tytułu, rasistowski buc Verstappen. Bo Red Bull ma sprawnych mechaników, ze wzrokiem, słuchem i wszystkimi kończynami. Chamy i prostaki! Słysznie zostają wygwizdani na podium jako oszuści.
20. Raptor Traktor
@12 "Tak trudno zrozumiec, ze chce ogladac wyscigi a nie wesole miasteczka badz cyrk?" - a czy tak trudno włączyć wyścig o 15:00 i pominąć ewentualny wywiad z Hamiltonem po jego zakończeniu?
"Jest opcja - ignoruj" - to chyba twoje ulubione stwierdzenie. Dlaczego nie skorzystasz z niej w kontekście Lewisa Hamiltona?
21. Denieru
@12
Jakim cudem połączyłeś moją niechęć do unikania tematu bombardowań okolic torów wyścigowych przez FIA z promowaniem LGBT ? ba żeby było zabawniej we wpisie @7 napisałem jakie mam wobec Hamiltona odczucia w kontekście promowania BLM.
22. Krukkk
@20. Oprocz wyscigow sa rowniez wywiady na tematy techniczne badz organizacyjne, ale jak najbardziej skrzystam z rady aby unikac wywiadow z Lewisem.
@21. Przyznam szczerze, ze nie wiem o co Ci chodzi, bardziej rozwin swoja mysl. Natomiast spodobala mi sie Twoja rada:
"masz wybór przeprowadzić się"
To by bylo chyba najskuteczniejszym sposobem dzialalnosci Lewisa. Wyglasza oredzie do lodow ucisnionych jarzmem dyktatorow i radzi im przeprowadzic sie. :D
Owszem w Europie nie grozi nic za protestowanie, ale kazdy rzad ma to w czarnej dziurze.
23. Denieru
@22
Albo udajesz debila albo faktycznie nim jesteś niemniej żegnaj na czarnej liście trollu.
24. Krukkk
@23. Prowokacja nie powidla sie? Oj, jak mi przykro. :D
Milego wieczoru.
25. fan_93
Hamilton daj spokój.. wiemy, że masz coś nie tak pod kopułą, ale weź na wstrzymanie..
26. Fan Russell
F1 na eleven sports było lepiej
27. MaxRB
Puste słowa, które nigdy nic nie zmienią a są wypowiadane tylko po to żeby być "fajnym" i śmiesznie "postępowym". Coś jak Vettel - czyli jeżdze w F1, latam samolotami co weekend po całym świecie, ale jestem za ograniczeniem emisji spalin i za chwile położę się na torze z jakimiś debilami na znak protestu
28. Cojaczytam
Gdy znowu czytam te jego brednie, to mi się przypomina fragment z filmu "The Onion movie", gdzie była "Historia jak marzenie" z poruszającym się na wózku inwalidzkim graczu hokeja, gościa który w śpiączce na łóżku szpitalnym skakał z trampoliny, i niewidomym, który z psem przewodnikiem jeździł w NASCAR. Sky is the limit...
29. elin
@ 28. Cojaczytam
A gdyby kilka miesięcy temu ktoś powiedział Tobie, że nagrodę za najładniejszą bramkę roku otrzyma piłkarz bez nogi, to byś uwierzył ... ? ... Wątpię.
Jednak właśnie tak się stało, więc jak widać, osoba niepełnosprawna również może wiele osiągnąć i wcale nie odstawać od osób pełnosprawnych.
W pełni popieram to co powiedział Hamilton - niech tylko za słowami pójdą też czyny.
30. shkielet
Typowe zachowanie dla lewaka.Pomagajmy pomagajmy ale niech zrobi to ktoś inny a nie ja.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz