Wolff potwierdził zmianę "DNA" w przyszłorocznym bolidzie Mercedesa
Szef Mercedesa w końcu potwierdził pojawiające się od dłuższego czasu doniesienia o tym, że samochód W14 będzie wyglądał nieco inaczej niż ten tegoroczny. Ma to rozwiązać problemy z kapryśną koncepcją, która pojawiła się na początku sezonu 2022.Już niedługo zakończy się jeden z najgorszych sezonów Mercedesa w historii F1. Póki co ekipa z Brackley nie wygrała jeszcze żadnego wyścigu i jeśli do końca roku to jej się nie uda, będzie to pierwszy taki przypadek od 11 lat.
Głównym powodem znacznej obniżki formy Niemców jest nietrafiona konstrukcja W13 z charakterystycznymi wąskimi sidepodami. Na przestrzeni całego sezonu próbowali oni rożnych rozwiązań, aby zaczęły one dawać odpowiednie osiągi, natomiast nie do końca to się udało.
Wobec tego od wielu tygodni spekulowano o modyfikacji tej filozofii już pod kątem sezonu 2023. Sam Toto Wolff kilkukrotnie zabierał głos w tej sprawie, ale dopiero po zakończeniu GP USA, podczas którego Mercedes testował parę części z myślą już o następnej kampanii, potwierdził te wszystkie wcześniejsze sugestie:
"DNA naszego samochodu zmieni się w przyszłym sezonie. To dość jasne. Nie musi to jednak oznaczać, że nasze podwozie będzie wyglądać zupełnie inaczej. Na pewno zmieniona będzie część DNA i architektura samochodu", przekazał Austriak, cytowany przez Motorsport.
Pomóc Mercedesowi może także więcej minut w tunelu aerodynamicznym w porównaniu z największym rywalami, czyli Red Bullem i Ferrari. Jeżeli niemiecki team zakończy sezon 2022 na 3. miejscu w klasyfikacji konstruktorów, to będzie miał o 14% więcej czasu niż stajnia z Milton Keynes. Zwrócił na to uwagę również Wolff:
"Dla nas był to spory minus, gdyż przez cały sezon 2021 byliśmy liderami i później wygraliśmy mistrzostwa świata konstruktorów. W związku z tym przez pierwszą połowę tego roku mieliśmy 7% mniej czasu w tunelu aero niż 18 miesięcy wcześniej Red Bull i znacznie mniej od Ferrari. Teraz sytuacja się odwróci."
"W porównaniu z Red Bullem będziemy mieli o 14% więcej czasu, jeśli skończymy sezon na 3. miejscu, Dlatego też - zgodnie z założeniem tych przepisów - umożliwi nam to wyrobienie sobie przewagi i jej odzyskania."
komentarze
1. MacQ
Więc może powinni odpuścić? W tym przypadku pragmatyzm w dłuższej perspektywie może przynieść im więcej korzyści, niż 2 miejsce w generalce.
2. Frytek
No igitara, w tym sezonie zrobili mega postęp i to przy ograniczonym budżecie. Więc jest szansa że w przyszłym roku rzucą wyzwanie dla Redbulla (bo na Ferrari nie ma co liczyć, póki będzie tam kudlaty).
Jeśli zmienią DNA bolidu to na początku nie będzie tak łatwo ale w trakcie sezonu z pewnością będzie się działo. Ten tytuł Max wygrał zbyt łatwo, oby na kolejny musiał bardziej zapracować
3. X-Y-Z
Według włoskich i niemieckich mediów rzekoma ugoda RedBulla z FIA podobno oprócz kary finansowej zakłada o 25% ograniczenie prac w tunelu aero i dlatego szefostwo OSZUSTÓW zwleka z podpisaniem jej, chcąc mniejszego ograniczenia. Pieniądze dla nich na pewno nie grają roli.
4. hubos21
Jeden rok budowali coś co nie chciało działać i następny rok poprawiali coś czego do końca się nie dało poprawić.
@3
Te same media przed sezon pisały, że osiągi Mercedesa mają być legendarne :D haha
To 25% to było parę dni temu ostanie dni mówią o kilku procentach.
5. Iron Man
Będzie to gwóźdź do trumny dla Merca. Nie da się w nieskończoność jechać na silniku wymyślonym na początku ery hybrydowej. Jak widać pomysłów im brakuje a papierowy mistrz hamster wreszcie pokazał jaki jest naprawdę. Oszuści z Merca nie zasłużyli na jakąkolwiek wygraną w tym sezonie i na żadną już nigdy więcej.
6. Krukkk
@4 hubos21. W punkt! Takie sa skutki lezenia w FIA a nie pracy w fabryce.
Mercedes ma DNA odpowiednie, tylko inzynierow do bani. Stworzyli plaszczke a nie bolid, wiec musza zaprojektowac bolid od podstaw, ktory trzeba przetestowac i doskonalic w trakcie sezonu-czyli co najmniej jeden sezon sa za Bykami.
7. belzebub
@2 Chyba niewiele orientujesz się w temacie. Jaka jest gwarancja, że druga wersja będzie lepsza od dotychczasowej? Na podstawie czego, wyliczeń wg komputera? Nawet po symulacji w tunelu wszystko wychodzi dopiero na torze. To czy kolejna wersja Mercedesa będzie tak konkurencyjna żeby wygrywać z RBR czy Ferrari dowiemy się dopiero w Bahrajnie podczas weekendu wyścigowego.
8. hubertusss
Czyli stało się nie uniknione. Koniec koncepcji zero size. Będzie kopia RB i Ferrari. Mercedes mając taki sam budżet jak inni nie mógł zbudować i przetestować kilku koncepcji. Musieli skupić się na jednej i wybrali złą.
9. Frytek
@7. belzebub
To logiczne że nie ma żadnej gwarancji, ja tylko powiedziałem że jest szansa lub ewentualnie nadzieja jak wolisz.
Skoro potrafili wyeliminować tyle niedociągnięć z obecnej konstrukcji to z pewnością wiedzą już w jakim kierunku iść. Oni na początku ścigali się z Haasem, teraz tempo wyścigowe mają Ferrari. Więc jeśli pozbędą się błędów tegorocznej konstrukcji to powinni znacznie lepiej zacząć przyszły sezon a później gonić Redbula lub Ferrari. Do tego mają więcej czasu w tulelu wiec szansa na poprawę jest.
No ale pożyjemy zobaczymy
10. polskaplonie
tak jak red bull w poprzedniej erze dogonił mercedesa w ostatnim sezonie, tak w przypadku obecnej ery, może mercedes dogoni red bulla również w ostatnim sezonie czyli 2025 roku
11. hubos21
@9
Tak naprawdę ponad połowę sezonu walczyli z podskakiwaniem chociaż do końca tego nie wyeliminowali ale inne zespoły też nie, modyfikowali podłogę a tu cały sekret RBR był w zupełnie inaczej zaprojektowanym zawieszeniu. Mimo wszystko nie usunęli głównego problemu czyli dużego oporu przez co bolid jest wolny na prostych i tutaj problemem jest brak sidepodów. Po GP Japonii była gdzieś jakaś analiza, nie pamiętam już gdzie i było pokazane jak przepływa powietrze na symulacji CFD w przypadku wąskich i szerokich sidepodów oraz zdjęcie z porównaniem bolidów Ferrari i Mercedesa w GP Japonii i było widać jak układają się strugi wody, w przypadku szerokiego bolidu Ferrari brudne powietrze jest wyrzucane poza obrys tylnych kół a w Mercedesie przez wąskie sidepody wszystko idzie na koła przez to mają taki duży opór więc ta koncepcja dalej nie będzie wykorzystywana a to wiąże się z pracę praktycznie od zera, mieli do tego zaprojektowany specjalny układ chłodzenia przez firmę, która buduje statki kosmiczne i pewnie wszytko to będzie trzeba przeprojektować zmieniając sekcje boczne ale na tym etapie możemy gdybać i się domyślać na wiosnę się okaże
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz