Nie żyje Dietrich Mateschitz
Zmarł twórca potęgi koncernu Red Bulla, Dietrich Mateschitz. Austriak miał 78 lat.
Plotki o gorszym stanie zdrowie austriackiego miliardera przewijały się od momentu, kiedy ten przestał pojawiać się w padoku. Dziś niestety potwierdzono jego śmierć w wieku 78 lat. Informację te najpierw przekazały niemiecko-brytyjskie media, a niedługo później sam Red Bull.
Dietrich Mateschitz był oczywiście twórcą austriackiego imperium w branży napojów energetycznych. Był też wielkim miłośnikiem sportów motorowych i z tego powodu po pewnym czasie zaczął mocno się w nie angażować - szczególnie w F1.
Na początku podjął współpracę z Sauberem, natomiast z czasem przejął ekipy Jaguara oraz Minardi, co umożliwiło mu stworzenie dwóch własnych zespołów. Ten główny pięciokrotnie wygrywał mistrzostwa świata wśród kierowców i czterokrotnie wśród ekip. Włoski team zaś skupił się na rozwoju młodych kierowców:
"Jestem zasmucony wiadomością o śmierci Dietricha Mateschitza, który był niezwykle szanowanym i lubianym członkiem rodziny F1. Był niesamowitym wizjonerskim przedsiębiorcą. Pomógł odmienić nasz sport i stworzył markę Red Bulla, która teraz znana jest na całym świecie. Będę za nim bardzo tęsknił - podobnie jak cała społeczność F1. Nasze myśli obecnie łączą się z jego rodziną, przyjaciółmi oraz Red Bullem i AlphaTauri w tym bardzo smutnym okresie", powiedział Stefano Domenicali, szef F1.
komentarze
1. Michael Schumi
Bardzo współczuję całej jego rodzinie i zespołowi takiej straty. Odpaliłem dosłownie parę minut temu transmisję na F1 TV i nie mogłem uwierzyć w to, co usłyszałem.
2. TZ4Z
Spoczywaj w pokoju... [*]. Będę tęsknić....
3. poppolino
Tyle mu zawdzięczam. To nie tylko twórca mojego ulubionego zespołu w F1, ale i całej marki która dzisiaj jest gigantem na rynku światowym. I której napoje chętnie spożywam. Szkoda że stało się to na dzień przed zdobyciem tytułu konstruktorów, pierwszego od 9 lat. Jutro przez radio na pewno będą dla niego dedykacje, na to przynajmniej liczę. No cóż. Dzięki za wszystko Dietrich, i spoczywaj w pokoju....
4. poppolino
Zresztą okazja na pierwszą radiową dedykacje to już z jakiś pół godziny będzie.
5. poppolino
Za jakieś*
6. Iron Man
Ciężko będzie się cieszyć z szóstego WCC w historii RBR :'(
[*]
7. VinniV
Usunięty
8. Andrzej369
Szkoda, dzięki niemu Red Bull jest znany nie tylko z energetyków, ale też z promowania sportów ekstremalnych, nie tylko F1.
9. poppolino
@6 Szósty będzie dopiero za rok. Ale prawda
10. poppolino
@7 Ajjjj jaka szkoda że nie zdążyłem zobaczyć co napisałeś. Bo znając twoje nastawienie do Red Bulla podejrzewam że inteligencją się nie popisałeś w tym komentarzu. Czyli w zasadzie jak zawsze.
11. xandi_F1
Jutrzejszy tytuł z dedykacją dla wielkiego racera Dietricha.
12. xandi_F1
gość, który wprowadził marketing i sponsoring o 2 półki wyżej. Schumacher marketingu...
13. Vendeur
@10. poppolino
Ty za to mocno "błyszczysz" inteligencją tutaj. Ale nie martw się, to normalne dla osób, których ulubionym napojem jest Red Bull...
14. sty77
Spoczywaj w pokoju "Szefo", byłeś jednym z niewielu wizjonerów sportów motorowych a dzięki Twojej wielkiej pasji i zaangażowaniu dostaliśmy ekstremalne zawody od wody aż po niebiosa. [*]
ps
Odrobinę przyzwoitości komentujący.
Lepiej odpuścić (durny) komentarz w tym miejscu. Bo jeśli nie macie szacunku do siebie, to przynajmniej okażcie go choć trochę zmarłej osobie której artykuł jest poświęcony.
15. michal395
Jak dla mnie to te wszystkie dedykacje dla zmarłego to jest robienie szopki z jego śmierci, bo jak żyje to nikt nawet nie pomyślał żeby coś takiego zrobić tylko teraz nagle jak umarł. To tak samo jak odznaczenia pośmiertne co to da temu co już umarł
16. Ilona
Bardzo przykra wiadomość :(
Człowiek legenda.
Stworzył wspaniałą markę.
17. Jacko
@14. sty77
"byłeś jednym z niewielu wizjonerów sportów motorowych"
No nie przeginajmy... Natomiast z pewnością był geniuszem marketingu.
18. Artur fan
Kasy nie wiadomo ile ale życia i zdrowia nie da się kupić spoczywaj w pokoju
19. poppolino
@13 No w porównaniu do tamtego to tak. Nieironicznie tak. Jestem bardzo dumny z tego że nie pisze pod różnymi artykułami jakichś antyfanatycznych bzdet na temat zespołów za którymi niekoniecznie przepadam. Ja tam cenie sobie dyskusje na poziomie, natomiast jeśli ktoś się nie potrafi hamować to czemu nie mogę przynajmniej zwrócić mu uwagi?
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz