Sainz: musimy teraz znaleźć odpowiedni rytm przed sezonem 2023
Ferrari wydaje się już powoli pogodzone z podwójną porażką w tegorocznych mistrzostwach świata. Świadczą o tym słowa Carlosa Sainza, który chce już po prostu odpowiednio przygotować się do sezonu 2023.Ferrari z ogromnymi nadziejami przystępowało do nowego otwarcia w F1 związanego ze zmienionymi regulacjami technicznymi. Przedsezonowe doniesienia jasno wskazywały Włochów jako głównych kandydatów do tytułu, a wszystko potwierdził inauguracyjny weekend w Bahrajnie. Wówczas Charles Leclerc oraz Carlos Sainz przywieźli pierwszy dla nich dublet od 2019 roku.
Niestety dla Tifosi, gdy zaczęła się europejsko-północnoamerykańska część kalendarza, wszystkie plany i zapowiedzi legły w gruzach. Liczne awarie oraz błędy zarówno po stronie zespołu, jak i kierowców poskutkowały tym, że Max Verstappen i Red Bull mistrzostwo świata mogą sobie zapewnić już... w Singapurze, czyli podczas 17. rundy sezonu.
W Maranello natomiast - co sugerowały już niedawno włoskie media - powoli koncentrują się na kampanii 2023 i ponownej próbie zdobycia tytułu, na który czekają od 2008 roku. Zasugerował to również w wywiadzie dla Mundo Deportivo Carlos Sainz. Hiszpan w końcówce sezonu chce po prostu zaliczać bezproblemowe weekendy:
"Chcę teraz mieć konsekwentną końcówkę sezonu, biorąc pod uwagę ilość rzeczy, które niespodziewanie nam się przytrafiały w tym roku. Życzyłbym sobie spokojnej ostatniej części sezonu, by nabrać odpowiedni rytm przed następnym sezonem. W nim pojawi się kolejna szansa", powiedział madrytczyk.
"Już w tym sezonie mamy solidne ku temu podstawy, począwszy od bardzo dobrego samochodu. Ponadto zespół ciągle się rozwija. Musimy spróbować poprawić parę rzeczy jak np. niezawodność i po prostu być konsekwentnym. Należy jednak pamiętać o tym, że walczyliśmy z Red Bullem, czyli ekipą, która wszystko robi niemal doskonale. Musimy się tego uczyć i być tacy sami w przyszłym roku."
Zapytany wprost o to, czy Ferrari będzie w grze o mistrzowski tytuł w sezonie 2023, Sainz odpowiedział:
"Tak uważam. Już w tym roku walczylibyśmy o ten tytuł, gdybyśmy zachowywali się trochę lepiej i mieli więcej szczęścia na początku sezonu. Dlatego też należy spodziewać się kolejnej okazji w przyszłym roku, którą być może uda się wykorzystać. Po ogromnym postępie, jaki Ferrari dokonało w porównaniu z poprzednią kampanią, musimy postawić sobie taki cel."
Ze względu na liczne wpadki Scuderia to zespół, który chyba najczęściej jest krytykowany w mediach - zwłaszcza tych włoskich. Dużo obrywa się szczególnie Mattii Binotto, a jego podopieczny postanowił poruszyć również ten wątek:
"To było coś, przed czym mnie ostrzegano. Powtarzali mi, żebym był na to przygotowany, bo z włoską prasą będzie ciężko, aczkolwiek dopóki nie jesteś wewnątrz tego wszystkiego, tak naprawdę nie zdajesz sobie z tego sprawy, jaką uwagę to przyciąga. Naczytałem się tyle krytyki na zespół, ale to piękna strona bycia częścią tak ogromnej organizacji i symbolem świata motoryzacji. Mam nawet pewną z tego dumę i nie widzę w tym żadnego problemu."
Na koniec 28-latek podkreślił, że dla każdego kierowcy jazda dla Ferrari jest, a przynajmniej powinna być spełnieniem marzeniem:
"Według mnie to marzenie każdego kierowcy. Bycie częścią tego teamu i wygrywanie dla niego - to wszystko, na co może liczyć zawodnik wyścigowy."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz