Haas nie śpieszy się z wyborem nowego sponsora
Gunther Steiner twierdzi, że zespół Haas nie zamierza tym razem śpieszyć się z podpisaniem nowej umowy z głównym sponsorem z obawy przed tym, aby za "sześć miesięcy nie żałować takiego posunięcia".Amerykański zespół nie ma szczęścia do dużych sponsorów. W zeszłym miesiącu ekipa definitywnie rozwiązała umowę z należącym do rosyjskiego oligarchy koncernem Uralkali, odrzucając jego roszczenia co do zwrotu zainwestowanych już 13 milionów dolarów za sezon 2022.
Szefostwo ekipy wystosowało za to żądanie zadośćuczynienia za utracone przychody w wysokości 8 milionów dolarów.
Jak można się było tego spodziewać, szef ekipy niechętny był do komentowania sporu prawnego, zasłaniając się poufnością prowadzonego postępowania.
Mimo iż Formuła 1 obecnie przeżywa prawdziwy boom, a nowi sponsorzy pchają się do niej drzwiami i oknami, Steiner przyznaje, że jego zespół nie będzie śpieszył się z nową umową, chcąc wybrać dla siebie najbardziej wartościowego partnera.
"Wiele się dzieje, ale nie chcemy od razu wskakiwać w nową umowę" mówił. "Chcemy wykorzystać czas, odbyć proces due diligence i podjąć właściwą decyzję. Obecnie jesteśmy zabezpieczeni."
"Nie ma powodu, aby przyspieszać coś czego moglibyśmy żałować za sześć miesięcy."
Zanim Haas związał się w zeszłym roku z firmą Uralkali, w 2019 roku zaliczył "wesoły" epizod z firmą Rich Energy, dla której jego auta zmieniły kolor na czarno-złoty.
Po 14 wyścigach umowa jednak została zerwana po tym jak jej brodaty prezes, William Storey na Twitterze ogłosił, że została ona anulowana ze względu na "słabe osiągi" zespołu, wcześniej oczywiście nie wywiązując się z płatności na rzecz partnera.
Steiner zapytany czy kontrowersje związane z Uralkali oraz Rich Energy mają wpływ na tak ostrożne podejście w kwestii nowego sponsora, odpierał: "Oczywiści żyjemy i uczymy się."
Szef Haasa dodał także, że jego ekipie nie zależy jedynie na finansowej stronie ewentualnej umowy: "Czekamy na najlepszy pakiet, to musi być połączenie kilku rzeczy."
"To najlepsza oferta, najlepszy sponsor, a nie tylko robienie umowy, aby móc ją dzisiaj ogłosić i której za sześć miesięcy moglibyśmy żałować."
"Czasami to taka pułapka, gdy musisz zrobić coś w dwa tygodnie. Lepiej jest odpuścić, usiąść spokojnie i właściwie porozmawiać z tymi ludźmi. Gdy ktoś tyle czeka, to może poczekać kolejne trzy czy sześć miesięcy. Nie śpieszy się nam."
"Jeżeli uznamy, że umowa nie jest dla nas dobra, nie musimy jej w tym roku podpisywać. Dzisiaj dopiero co ogłosiliśmy nowego mniejszego sponsora."
"Wiele się dzieje, ale to musi być właściwy wybór."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz