Gasly z szansami na powrót do Red Bulla w 2023 roku?
Zaskakującymi informacjami podzieliły się brytyjskie media. Ich zdaniem, Sergio Perez nie może być pewny swojej przyszłości w ekipie z Milton Keynes, co może oznaczać, że Max Verstappen doczeka się nowego partnera w 2023 roku. Listę kandydatów do tej roli ma otwierać Pierre Gasly.Ekipa Red Bulla uratowała Sergio Pereza przed rocznym rozbratem z F1 po sezonie 2020, dając mu szansę w swoim teamie kosztem Alexa Albona. Meksykanin miał pełnić obowiązki "skrzydłowego" Maxa Verstappena i z tej roli wywiązał się dość dobrze. Pomógł mu m.in. podczas GP Francji, GP Miasta Meksyk czy GP Abu Zabi. Jego postawa przyczyniła się więc do zdobycia tytułu wśród kierowców.
Trochę zastrzeżeń można mieć jednak do jego wyników, ponieważ to właśnie jego strata punktowa do Valtteriego Bottasa przesądziła o porażce Red Bulla w klasyfikacji konstruktorów. Niestety, "Checo" zdarzały się nieraz różne wpadki w kwalifikacjach (Bahrajn, Holandia, Katar), co później miało swoje przełożenie na niedzielnych zawodach.
Mimo to team spod znaku byka zdecydował się przedłużyć z nim umowę na sezon 2022. Takie postępowanie było dla wielu obserwatorów sporym zaskoczeniem, bowiem w szeregach głównego zespołu Red Bulla widzieliby z powrotem Pierre'a Gasly'ego.
Francuz został zdegradowany do Toro Rosso (AlphaTauri) w połowie 2019 roku i od tamtej pory nie po drodze mu z Helmutem Marko, a jego forma jest wręcz imponująca. W tym okresie zdobył dla małego zespołu z Faenzy aż 219 punktów i trzy podia, w tym jedno zwycięstwo w GP Włoch 2020.
Kierownictwo Red Bulla, na czele z Marko, jak dotąd nie ukrywało, że nie bierze pod uwagę ponownego zaangażowania Gasly'ego. Dzisiejsze doniesienia The Express sugerują jednak zupełnie co innego.
Według informacji brytyjskiej gazety, austriacki team wciąż chce stawiać na Pereza, natomiast ocenia inne możliwe opcje w kontekście sezonu 2023. W takiej sytuacji oczywistym wyborem wydawałby się więc Gasly:
"Przede wszystkim moimi priorytetem jest Red Bull. Natomiast jak na razie zdecydowali się dalej współpracować z Sergio. Nie mam pojęcia, co planują. Powiedzieli tylko, że w 2023 roku może pojawić się jakaś możliwość. Na pewno w przyszłym roku przysiądziemy do rozmów z nimi", oznajmił zawodnik z Rouen.
The Express nie wyklucza także innych możliwości odnośnie ewentualnej zmiany partnera Verstappena na sezon 2023. Wśród kandydatów wymienia się naturalnie Alexa Albona oraz Yukiego Tsunodę. Taj chwilowo opuści Red Bulla z powodu zatrudnienia w Williamsie, ale gdyby na horyzoncie pojawiła się opcja powrotu do Milton Keynes, z pewnością zgodziłby się na to. Z kolei Japończyka wiążą bliskie powiązania Austriaków z Hondą.
Należy również brać pod uwagę juniorów Red Bulla, których nie brakuje w akademii. Juri Vips i Liam Lawson czyhają już na wejście do F1, a na swoją szansę będą też czekać Dennis Hauger, czyli tegoroczny mistrz F3 oraz Jack Crawford. Wątpliwe jest natomiast to, aby od razu otrzymali angaż w głównym zespole. Dla nich czekałoby wolne miejsce w AlphaTauri.
komentarze
1. Endersik
Pewnie to zależy od tego jak Checo poradzi sobie za rok bo jeżeli będzie sytuacja że Perez trzyma w miarę tempo kwalifikacyjne i wyścigowe tzn. jest w stanie czasami zdobyć PP i regularnie jest w top 3 a w ostateczności będzie w Top 3 Mistrzostwa Kierowców to raczej go nie wywalą
2. XandrasPL
Moim zdaniem Hamilton 2022 8 tytuł i emerytura. Dlatego też Russell nie będzie mógł fikać. I najlepsze co może zrobić wtedy Merc co zabrać Gasliego do siebie.
3. SpookyF1
Jak kierowca jest dobry to jest i tyle. Dostosuje się do bolidu.
Gasly niewątpliwie jest dobrym kierowcą, może nawet ponadprzeciętnym. Ciężko jednak ocenić czy wyniki to kwestia bolidu czy Gaslyeago bo za partnera ma... no błagam :)
Gasly już był w RB, nie skończył się to dobrze. I co, ma wrócić i sytuacja ma się powtórzyć? Chyba, że w kontrakcie będzie klauzula "Wracam pod warunkiem, że Helmut zamknie ryj". wtedy to może działać. Tak czy inaczej nie widzę Gaslyego w RB. Na Jego miejscu prędzej zostałbym w AT.
Ostatnio co raz częściej zgadzam się z Xandrasem. Gasly do Mercedesa.
Perez to kolejny dobry kierowca. W różowym Mercu jakoś jeździł, choć błyszczał tylko pod koniec 2020. I kto wie, może to właśnie kwestia adaptacji. Tak jak wcześniej jeździł pod koniec sezonu, tak i teraz w RB lepszą miał końcówkę. No i może za rok zacznie do tego poziomu i będzie robił wyniki. Z drugiej strony skoro ma problemy z adaptacją to za rok będzie to dla niego trzeci rok z rzędu zmian, bo będą zupełnie inne bolidy. Czyli co? Znów należy spodziewać się, że wystartuje sezon żenująco i pod koniec ogarnie? Tak czy inaczej Sergio jest najlepszą opcją na 2022.
Jak już ktokolwiek z kandydatów z artykułu ma jeździć to na pewno nie Galsy i nie Albon. Perez jest znakiem zapytania. Tak na prawdę nie ma kogo posadzić w RB. TOPowy zespół a ma takie problemy z kierowcami, przez chorą politykę.
4. Globtrotter
Pisałem to kiedyś i napiszę jeszcze raz.
Gasly powinien robić sobie teraz markę a kiedy umowa dobiegnie końca, szukać nowego pracodawcy, poza środowiskiem RBR
Gdyby wrócił do głównego zespołu, pewnie skończyłoby się jak pierwszym razem.
Pierre jest dobrym, solidnym kierowcą.
Widziałbym go obok Norrisa w McL jak Riccardo poleci.
5. matito
2. XandrasPL
bardzo ciekawa teoria i w sumie może być realna
Perez myślę że jeszcze max 1 sezon i zmiana.. żeby został to serio musiał by regularnie dojeżdżać na podium a wiemy że tak się nie stanie.. jest to bardzo dobry kierowca ale na tle maxa zawsze będzie wypadał blado i każdy inny tak samo. Nie ma co się oszukiwać Max jest absolutnie genialnym kierowcą przekraczającym granice aa bolid i strategia zawsze będą budowane pod kątem Maxa i zespół na to jest nastawiony.. musieli by zbudować bolid szybszy o sekundę na okrążeniu od konkurencji aby mógł realnie walczyć o podia w każdym wyścigu i tak samo jest w Mercedesie.. każdy kto się będzie z nim mierzyć wypadnie blado na tle tak genialnego kierowcy jak Lewis i zespół tak samo jest nastawiony na niego..
6. SpookyF1
@ matito - teoretycznie tak, ale jakim cudem wtedy Russel wsiadł do bolidu w piątek, a dwa dni później realnie wygrał wyścig? Zgodzę się, bolidy zapewne są budowane pod jednego zawodnika, ale Ferrari też nie budowało bolidu dla Sainza i o ile ten potrzebował kilka wyścigów żeby się ogarnąć, to później, śmigał aż miło, lepiej niż Charles.
Nie wykluczone zatem, że jak ktoś wsiądzie do tego bolidu (np Gasly czy Norris) i zacznie czynić cuda.
Inna sprawa, że przyszłoroczne konstrukcje to zupełny reset. Także wiemy, że nic nie wiemy.
7. biskit
@SpookyF1
Ty to masz wybujałą wyobraźnię. Znaczy się co SAI który przez tyle lat nie mógł się ogarnąć i nagle wsiadł do bolidu który okazał się "mu pasować" i podjął równorzędną walkę z LEC ponieważ ten popełniając jak by nie patrzeć kilka błędów ale jednak również miał strasznego pecha ma być nagle "cudotwórcą" jak GAS czy NOR no bez przesady!! Ci panowie są następną generacją ale dopiero czas pokarze czy są materiałem na WC jeśli w ogóle dostaną szansę. To samo można powiedzieć o LEC i w sumie nie zgadzam się z całym hype na niego, pewnie chłop wygrał dla "Tifosi" włoskie GP i "postawił się" VER w Austrii ale na razie to jeszcze za mało tak samo jak za mało pokazał SAI żeby już od razu wieścić że to on będzie "wielka nadzieją białych ludzi" w Ferrari
8. biskit
A odnosząc się do tematu newsa... To GAS jak skończy mu się kontrakt to jak przedmówcy wspomnieli powinien zdecydowanie odłączyć się od "rodziny RBR" Najpewniej na radarze zależnie od formy to będą MCL, AM, może Alpine... Merc ale to pewnie dopiero w 2024 bo HAM podpisał kontrakt na 2 lata jeszcze.
9. Aeromis
@8. biskit
A niby czemu? Dali mu szansę trenowania w podrzędnych seriach, potem awansowali do F1, dalej awansowali do RBR, a później dali mu szansę odbudować się w Alpha Tauri. Jeden rok bez awansu to nie krzywda dla niego. Najlepszym rozwiązaniem byłoby gdyby Alpha Tauri mogło zacząć konkurować o podia. Scenariusz wydaje się mało wiarygodny, choć nie zapominajmy, że przy limitach budżetowych RBR zostanie sporo niewydanej kasy. Bardzo sporo. Ja spodziewam się, że ten zespół może jeszcze zaskoczyć w ciągu paru najbliższych lat.
GAS ma niestety mały wybór. Jeśli nie wróci do RBR to Ferrari pewnie zostanie z obecną dwójką kierowców, podobnie Mercedes. Zostaje McLaren czy Alpine, które dziś nie wiadomo jak sobie poradzą w nowej erze.
10. bartolomeo1975
W 2023r. Gasly może się wypiąć na Red Bulla ( przecież kopnęli go w dupę !) i z pewnością dostanie propozycję od Mercedesa. Sądzę, że nadchodzący sezon będzie ostatnim dla Lewisa. Raczej zdobędzie tytuł (życzę mu tego) a Pierre jest b.dobrym kierowcą co udowadnia i z pewnością mógłby spokojnie reprezentować ekipę z Brackley.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz