Red Bull nie chce, aby Verstappen zmieniał swoje podejście do ścigania
Szef Red Bulla przekonuje, że nie chce, aby Max Verstappen zmieniał coś w swoim podejściu do ścigania w Formule 1, mimo iż Holender otrzymał w tym roku sporo krytyki za swoje czyny na torze.Max Verstappen po raz pierwszy w swojej karierze w najbliższą niedzielę będzie mógł sięgnąć po mistrzostwo świata po trwającej przez praktycznie cały sezon zaciętej batalii z Lewisem Hamiltonem.
Mimo świetnych wyników i 9 zwycięstw na koncie, Verstappen podczas kilku okazji w tym roku znajdował się w samym centrum kontrowersji dotyczących jego agresywnego stylu jazdy.
Przed finałowym wyścigiem sezonu Holender mocno zasugerował, że czuje się pokrzywdzony przez nierówne traktowanie ze strony FIA, która nakłada różne kary za te same przewinienia.
Horner przyznaje, że to z czy musiał w tym roku mierzyć się psychicznie jego podopieczny było zdecydowanie przesadzone i nie chce, aby zmieniał on coś swoim podejściu do F1.
"Korzystając z okazji chciałbym powiedzieć, że był surowo traktowany w tym roku" mówił Horner podczas konferencji w Abu Zabi. "Myślę, że znalazł się on pod taką skrupulatną obserwacją, że nie była ona stosowana jednakowo dla wszystkich. Czuje się tym pokrzywdzony."
"Myślę, że problemem Maksa jest to jak go obserwują. Świtało jest skierowane na niego, on ściga się w czołówce, rywalizuje z siedmiokrotnym mistrzem świata i uważam, że wszystkie te podejrzenia co do jego stylu jazdy, jego standardów jazdy są... narracja ta jest skierowana po to, aby wywrzeć na nim presję."
"Ale on jeździ fantastycznie dobrze. Max jeździ tak, że pasja iskrzy. Przyciąga tym fanów do tego sportu, nowych fanów w tym roku. Nie chcemy, aby się zmieniał."
"Chcemy, aby ścigał się dokładnie tak jak do tej pory co pozwoliło mu stanąć nad przepaścią rywalizacji z Lewisem o mistrzostwo świata."
Horner uważa, że zamiast krytyki Max powinien być chwalony za rozkręcenie walki o mistrzostwo świata i docieranie do nowych fanów tego sportu.
"Wspaniale jest widzieć nowych fanów w tym sporcie, młodych fanów, którzy ciągle przychodzą" dodawał Horner. "To w dużej mierze zasługa tego co on robi, jak jeździ, jak podchodzi do walki z jednym z największych kierowców wszech czasów, tym który wygrał najwięcej wyścigów i jest największym mistrzem."
"Uważam, że za to wszystko zasługuje na uznanie, no i oczywiście za presję mentalną jaką młody człowiek musiał przejść w tym roku. To jak się zachowywał, jak sobie radził, to normalne, że może czuć się pokrzywdzony przez niektóre decyzje."
"Jako kierowca chcesz równego traktowania, jako zespół również. Uważam, że to najważniejsza rzecz i tego domagamy się w ten weekend."
komentarze
1. Shadow 75
Wszystko się zgadza i rzeczywiście Max rozkręcił to "towarzystwo".... Tylko.... No właśnie - obawiam się że to się może źle skończyć. Przy takich prędkościach nie ma żartów. Przepisy wymyślono aby ograniczyć dramaty na torze. Maks jeździ bez respektu do życia. Tak jak rozpędzony TIR, którego kierowca nie zdaje sobie sprawy ile może skrzywdzić istnień ludzkich. A gdyby wszyscy zaczęli tak jeździć jak Max ?? Praw fizyki i tak nie oszukają.... Oglądalność ? Jak najbardziej.... Emocje? Jak najbardziej.... Tylko czy warto dla pieniędzy i sławy ryzykować życie?
2. Ilona
Nie da się z tym nie zgodzić. Jakiś czas temu Maks był pod wielką krytyką, na szczęście w żaden sposób go to nie złamało i pozostał tym kim był. Można jedynie powiedzieć, że wraz z doświadczeniem staje się coraz lepszy i popełnia mniej błędów. Jego styl i podejście do ścigania pozostają takie same, a to coś, co czyni go wyjątkowym, więc oby nigdy się to nie zmieniło, takich kierowców chcę oglądać w f1.
3. Glorafindel
Ja zaczynam mieć poważne wątpliwości czy Horner jest zdrowy psychicznie i czy ma jeszcze jakiś kontakt z rzeczywistością.
Gość który odwala taki beton jak w Sao Paulo czy teraz w Abu Zabi jak najbardziej słusznie jest obserwowany i zasługuje na coś więcej niż taktyczne, prowizoryczne kary które nic nie zmieniają jeśli chodzi o końcowy rezultat.
4. Jacko
@2. Ilona
"takich kierowców chcę oglądać w f1" - wtedy w każdym wyścigu dojeżdżałaby maksymalnie połowa stawki, a w każdym sezonie byłby przynajmniej jeden wypadek z bardzo groźnymi obrażeniami (jeśli nie czymś więcej). Za takie "rozkręcanie" F1, to ja dziękuję. Wolę jednak, żeby kierowcy myśleli i potrafili czasem trochę odpuścić.
5. zzagrobu
" ...co pozwoliło mu stanąć nad przepaścią rywalizacji ..."
Co to za twór słowny? :)
6. sliwa007
No i super, jak przegra MŚ to przez Silverstone, gdzie wolał się rozbić niż uniknąć kolizji, ale podejścia nie zmienią. Brawo.
7. cinek76
No nie wiem czy nie lepiej dla merca wymienić motor u lewisa aby młody nie rozwalił ich obu w pierwszym zakręcie a potem targać ile fabryka dała ????????????
8. CzerwonyByk
@2 Ilona
Widzę to w ten sam sposób, co Ty.
9. carrera 2013
Problemem Red Bull Racing jest to, że MV nie dorósł do mistrzostwa. Jak się wielki przyszły mistrz negstywnie nastraja tym co piszą o nim w prasie to niech wraca do piaskownicy. Tam małe dzieciaki zabierają sobie zabawki i nie płaczą. A co za tym idzie nie przejmują się, dlatego MV do mistrzostwa nie dojrzał. Jeszcze ma mleko pod nosem i robi w pampersa. Przykre , ale prawdziwe.
10. Slazak
Max wchodząc do F1 zapomniał, że to nie karting. Nie odmawiam mu talentu ale taki sposób walki na torze - uwaga śledzie bo miszcz jedzie- to nie tu.
Każdy inny kierowca myśli, kalkuluje aby grać fair a MAX uważa, że to jego styl i tylko jemu wolno.
Jak pokazały wyścigi od Silverstone, kosa trafiła na kamień i jakie są tego efekty widać za każdym razem.
Codziennie na drodze spotykamy takich Max'ów którzy na zółto/czerwonym wbijają na światłach.....
11. Krukkk
@Ilona. Cenie Verstappena za fach w reku i odpowiednia charyzme, ale niestety FIA jest slepa na Jego poczynania na torze i to msci sie na Nim. Ty tego nie dostrzegasz, bo patrzysz na Maxa przez pryzmat matki a to najgorsze co moze przytrafic sie mlodemu chlopakowi, ktory wchodzi w dorosly swiat.
To jest piekielnie zdolny i utalentowany chlopak, ale padl ofiara wlasnego Ojca, Red Bulla i FIA.
12. jan_ka
A ja bym chciał, żeby RBR zbudował lepszy bolid i dał go Maxowi. Wtedy patrzylibyśmy na piękne ściganie, a nie wypychanie z toru.
13. cinek76
No nie wiem czy nie lepiej dla merca wymienić motor u lewisa aby młody nie rozwalił ich obu w pierwszym zakręcie a potem targać ile fabryka dała ????????????
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz