Hamilton: różnice w prędkościach bolidów robią się niebezpieczne
Lewis Hamilton przyznaje, że ruch na torze w Dżuddzie przypomina ten z Monako, ale prędkości jakie bolidy uzyskują na tym torze sprawiają, że wszystko zmierza w kierunku "niebezpiecznej strefy".Szybki, wąski, uliczny tor Jeddah Corniche Circuit dzisiaj po raz pierwszy był wykorzystany przez kierowców Formuły 1, a Lewis Hamilton w obu sesjach zaliczył najlepszy wynik.
O ile w pierwszej sesji na torze było bardzo spokojnie, o tyle w drugiej zaczęły dawać o sobie problemy z ruchem na torze.
Znaczna większość zakrętów na saudyjskim torze jest bowiem ślepa, a kierowcom ciężko jest dostrzec w nich jadących wolniej rywali. Ujęcia z niektórych kamer pokładowych mogły wzbudzać dreszcz emocji nawet u kibiców, nie mówiąc o tym co musieli czuć kierowcy pędzący wąską ścieżką. Temat ten ma być dzisiaj poruszony podczas tradycyjnej piątkowej odprawy z FIA.
Lewis Hamilton liczy, że uda się znaleźć rozwiązanie tego problemu, ale jednocześnie przyznaje, że jazda po tym torze sprawia ogromną przyjemność kierowcy. Tor ten wedle wszelkich wyliczeń ma stać się drugim najszybszym obiektem w kalendarzu F1 po włoskiej Monzy.
"Było szybko. Niewiarygodnie szybko i bardzo przyczepnie" tłumaczył po opuszczeniu swojego bolidu Brytyjczyk. "Jeżeli uda ci się złapać rytm, to piękny tor do jazdy."
Hamilton nie ukrywa, że ruch na torze budzi jego obawy przed kwalifikacjami i samym wyścigiem. Mistrz świata miał dzisiaj po południu kilka incydentów mrożących krew w jego żyłach. Najpierw musiał zwolnić, aby uniknąć uderzenia w wolniej jadącego rywala w zakręcie numer 10, a chwilę później wyprzedzać trzech wolno jadących rywali na dojeździe do ostatniego zakrętu.
"Na pewno jest znacznie gorzej pod tym względem niż na wielu innych torach, które odwiedzamy. To coś w rodzaju Monako" mówił. "Różnica prędkości i dystans między bolidami z całą pewnością zbliża się do niebezpiecznej strefy."
Przed wizytą na nowo powstałym torze wiele mówiło się o możliwych problemach z przyczepnością nawierzchni, ale Hamilton nie miał dzisiaj z nią żadnych problemów.
"Nie było tak dużo kurzu w pierwszym treningu. Wydawało się, że jest na torze kurz, ale przyczepność w obu sesjach była porównywalna."
"To co zauważyłem, to fakt, że przyczepność już od samego początku byłą bardzo duża. Nie wiem czy w drugiej sesji byliśmy znacznie szybsi, czy nie. Nasze tempo na długich przejazdach było podobne, ale ogólnie było przyzwoicie."
"Sprawdzaliśmy kilka różnych ustawień. W porównaniu do innych nie jesteśmy tak szybcy na jednym okrążeniu, ale tempo wyścigowe nie wygląda źle, więc kto wie co się wydarzy."
"Ogólnie jestem zadowolony. Dokonaliśmy kilku zmian między sesjami i nie jestem pewny do końca, w którym kierunku chcę iść. Przeanalizujemy wszystko wieczorem z chłopakami w fabryce i postaramy się wybrać właściwe ustawienia na jutro."
komentarze
1. carrera 2013
Horner robi dobrą minę do złej gry. Czyli tradycyjnie słowa prawdy od niego nie przeczytasz...Gość ma strach w oczach, że jego faworyt nie da rady, a chłopaki z Hondy nie przeskoczą szklanego sufitu, który dla Hornera jest zauważalny, ale nie jest w stanie się do tego przyznać. I cała wojna z Mercedesem zakończy się klęską. Jeszcze dwa wyścigi i wszystko będzie jasne. Woda emocji opadnie. Wtedy wyjdzie naocznie kto pływał bez majtek....:););)
2. nsxturbo
@1 A gdzie tutaj jest wypowiedź Hornera???
3. Faustus
@2
To chyba post do artykułu pt.: "Horner: to tor stworzony dla Maksa - nie tylko moc będzie ważna". :D
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz