2021-11-13 GP Sao Paulo - Trening 16:00 - 17:00
Poz. | Kierowca | Zespół | Czas | Okr. |
---|---|---|---|---|
1 | F.Alonso | Alpine | 1:11.238 | 23 |
2 | M.Verstappen | Red Bull | 1:12.102 | 26 |
3 | V.Bottas | Mercedes | 1:12.355 | 24 |
4 | E.Ocon | Alpine | 1:12.407 | 26 |
5 | L.Hamilton | Mercedes | 1:12.741 | 24 |
6 | S.Perez | Red Bull | 1:12.903 | 29 |
7 | A.Giovinazzi | Alfa Romeo | 1:12.997 | 37 |
8 | C.Sainz | Ferrari | 1:13.078 | 31 |
9 | C.Leclerc | Ferrari | 1:13.099 | 33 |
10 | K.Raikkonen | Alfa Romeo | 1:13.355 | 39 |
11 | L.Stroll | Aston Martin | 1:13.426 | 41 |
12 | D.Ricciardo | McLaren | 1:13.448 | 25 |
13 | L.Norris | McLaren | 1:13.581 | 23 |
14 | P.Gasly | AlphaTauri | 1:13.608 | 32 |
15 | G.Russell | Williams | 1:13.615 | 24 |
16 | Y.Tsunoda | AlphaTauri | 1:13.726 | 38 |
17 | S.Vettel | Aston Martin | 1:13.747 | 42 |
18 | N.Latifi | Williams | 1:14.025 | 24 |
19 | M.Schumacher | Haas | 1:14.066 | 40 |
20 | N.Mazepin | Haas | 1:14.909 | 37 |
Alonso najszybszy - oczekiwanie na decyzję sędziów trwa
Fernando Alonso z Alpine okazał się najszybszym kierowcą w stawce podczas drugiego treningu na torze Interlagos. Wyniki porannej sesji nie mają zbyt dużego znaczenia, gdyż wszystkie auta od startu wczorajszej czasówki obowiązuje regulamin parku zamkniętego.Warunki na torze Interlagos zgodnie z prognozami synoptyków diametralnie uległy zmianie w porównaniu z dniem wczorajszym. W okolice Sao Paulo powróciło słońca a wraz z nim wzrost temperatury.
O ile słupki rtęci dla powietrza nadal oscylowały poniżej 20 stopni Celsjusza, nawierzchnia toru znacząco się rozgrzała. Wczoraj wynosiła skromne 25 stopni, podczas gdy dzisiaj zbliżała się niebezpiecznie do bariery 50 stopni Celsjusza.
Takie warunki zaczynają przechylać szalę na korzyść Red Bulla, ale drugi trening podczas weekendu kiedy Formuła 1 testuje sprinty kwalifikacyjne i tak niewiele wnosi i ciężko jest po nim oceniać formę poszczególnych ekip.
Wołdze F1 planując testy sprintów kwalifikacyjnych nie chciały zbyt mocno ingerować w "tymczasową" zmianę przepisów i mimo iż czasówka została przeniesiona z soboty na piątek, reguły parku zamkniętego postanowiono pozostawić w niezmienionym formacie, czyli od początku sesji kwalifikacyjnej.
Ta drobna kwestia sprawia, że sobotni trening na Interlagos kierowcy i zespoły mogą w zasadzie przeznaczyć tylko na testy mieszanek opon pod kątem niedzielnego wyścigu i sobotniego sprintu, gdyż podczas obowiązywania reguł parku zamkniętego praktycznie nic nie mogą zmienić w swoich bolidach.
Wyjątek tutaj stanowi bolid Lewisa Hamiltona, który od wczoraj nie schodzi z nagłówków serwisów poświęconych Formule 1. FIA po wczorajszej czasówce dopatrzyła się nieprawidłowości w bolidzie 7-krotnego mistrza świata, a sytuację po sesji skomplikował "wścibski" Max Verstappen, który zaraz po opuszczeniu auta postanowił osobiście "wymacać" tylne skrzydło W12. Pech chciał, że był to właśnie ten element, który po kwalifikacjach nie przeszedł kontroli technicznej FIA.
W normlanych okolicznościach Brytyjczyk byłby praktycznie z automatu zdyskwalifikowany, jednak w obecnej sytuacji kibice dalej nie znają werdyktu sędziowskiego i z niecierpliwością na niego czekają. Ekipa Mercedesa odgraża się już, że jeżeli jej kierowca zostanie zdyskwalifikowany temat nie zakończy się szybko, gdyż zespół skorzysta z prawa do apelacji przed Międzynarodowym Trybunałem Apelacyjnym.
Jako że FIA zabezpieczyła tylne skrzydło bolidu Mercedesa po wczorajszych kwalifikacjach, dzisiaj Lewis Hamilton otrzymał specjalne przyzwolenie ze strony oficjeli na zastosowanie nowego skrzydła. Zespół Mercedesa potwierdził już, że nowe skrzydło jest w takiej samej specyfikacji co zabezpieczony element.
Wracając do wydarzeń na torze, to kierowcy mając przed sobą wizję ścigania się sprincie i głównym wyścigu, dzisiaj niespecjalnie próbowali kręcić szybkie okrążenia, skupiając się na testowaniu ustawień z większą ilością paliwa.
Dość powiedzieć, że czas najszybszego dzisiaj rano Fernando Alonso był o blisko 4 sekundy gorszy niż wczorajszy wynik Lewisa Hamiltona w Q3.
Hiszpan wyprzedził o 0,9 sekundy Maksa Verstappena i o 1,1 sekundy Valtteriego Bottasa. Na czwartym miejscu zameldował się Esteban Ocon. Lewis Hamilton był dopiero piąty, oczko wyżej niż Sergio Perez. Co ciekawe zespół Mercedesa był dzisiaj jedyną ekipą, która przez pełną godzinę jeździła tylko na oponach miękkich.
komentarze
1. parys0f1
W obecnej formie sprintu to taki trening jest bez sensu. Coś było, że włodarze zastanawiają się co z tym zrobić.
2. hubertusss
Z tą decyzją to jakaś kpina. Nie potrafią nałożyć kary za niezgodny z regulaminem samochód i złamanie zasady parku zamkniętego.
3. TomPo
Na szczescie w tym samym czasie leci NBA na nSport, bo idea tych treningow przy tym formacie jest nieporozumieniem.
Jasne, kierowcy sobie testuja rozne tory jazdy, rozne obciazenia paliwem, itd itp ale bez mozliwosci ruszania bolidow, to jest to totalnie bezsensu. Szkoda paliwa i opon, oraz czesci.
4. Glorafindel
2. hubertusss
O ile Verstappena można by ukarać bez problemu tak Mercedesowi trzeba by udowodnić że tylne skrzydło nie spełniało regulaminu zanim Verstappen cokolwiek zrobił. Jak widzimy nie jest to tak łatwo zrobić bo inaczej sprawa byłaby bardzo prosta.
5. Angry Tiger
Jeszcze jedna sprawa, wiele komentarzy tu widziałem o DSQ dla obu. Taka sama kara dla HAM za niezgodny bolid z regulaminem, złamał REGULAMIN TECHNICZNY i TAKA SAMA dla VER za to że dotknął skrzydła i złamał REGULAMIN SPORTOWY? Buahahahahaha! A jak Hamster dotknął bolidu Maxa w Silverstone tak, że ten wyleciał z toru i nie kontynuował jazdy i dostał za to nic nie znaczące 5 sekund kary to już wam nie przeszkadzało? Ludzie! Przestańcie już na siłę pchać płaczka Lewisa na tron bo już sie rzygać chce.
A każdy inny werdykt na korzyść Hamstera będzie już tylko próbą ustawienia ostatecznego wyniku mistrzostw...
6. iceneon
@5 Zamilcz
7. Aeromis
@4. Glorafindel
Bzdura, Mercedes nie przeszedł kontroli i to on musi udowodnić że Max uszkodził im skrzydło, inaczej ma karę. Nie odwracaj kota ogonem cwaniaczku.
8. hubertusss
@4 serio nie widziałeś jeszcze tego filmiku gdzie Mercedes nie przechodzi testu? Czy tylko zwykłe zaprzaństwo przez ciebie przemawia? Gdyby to był każdy inny zawodnik kara w postaci DSQ już dawno by zapadła.
9. hubertusss
@4 rozumiem, że wierzysz w bajki Mercedesa, że to Max im popsuł. Dotykając uszkodził element, który wytrzymuje napór powietrza przy ponad 300 km/h? To już musi być u ciebie zwykłe zaprzaństwo.
10. Angry Tiger
@6 Kolejny fanatyk który zagotował się na widok nieprzychylnego komentarza na temat jego pupilka. Ale pocieszę cię i nie obawiaj się bo mamusia zaraz przyniesie ptasie mleczko, prawda? :) Tak czy nie? Bo jak nie to znowu będzie plucie jadem i nienawiścią :D Znowu będziesz się pienić i miotać.
11. Del_Piero
@4
O ile Mercedesa można by ukarać bez problemu, tak Verstappenowi trzeba udowodnić, że to przez niego tylne skrzydło nie spełniało regulaminu, zanim FIA dokonała pomiarów. Jak widzimy nie jest to łatwo tak zrobić bo inaczej sprawa byłaby bardzo prosta.
12. Denieru
Ok Max już ukarany - 50000 euro do zapłaty, czyli lada moment powinna się pojawić kara dla Hamiltona.
13. Kii
Oboje złamali regulamin wiec oboje na koniec stawki, proste. No wyjątkiem może być odpuszczenie Lewisowi i Maxowi DSQ. Po co Ver pchał te paluchy do skrzydła Hamiltona ? Niech Redbull wkońcu skupi się sam na sobie a nie ciągle na wytykaniu nieprawidłowości w bolidzie konkurencji, od tego jest FIA więc mają za swoje :). Dla mnie sytuacja 50/50 albo wóz albo przewóz.
14. ahaed
Jest druga strona medalu: niech Max udowodni, że to nie on zepsuł. Dotknął? Dotknął. Towar dotknięty uważa się za sprzedany. Po co pchał tam łapy? Dziekuję za uwagę.
15. Denieru
@14
No i wystawili mu rachunek za skrzydło, mam nadzieję że zapakują mu je zapakują.
16. hubertusss
Zaraz wyjdzie, że faktycznie popsuł i Hamilton będzie bez kary heheh.
17. Aeromis
@12. Denieru
Co udowadnia, że Verstappen niczego nie popsuł.
18. Denieru
@17
Teoretycznie tak ale jaki będzie ostateczny werdykt tego nie wiem, a patrząc na dotychczasową pracę FIA wolę nawet nie zgadywać.
19. caddy71
Sędziowie przeanalizowali nagrania od kibiców oraz z kamer przemysłowych i uznali, że Verstappen dotykał dołu skrzydła Mercedesa w dwóch miejscach, ale nie w miejscach związanych z działaniem systemu DRS. Dotknięcia nie spowodowały poruszenia się jakiegokolwiek elementu bolidu z numerem 44.
"Sędziowie uznali, że nie była używana siła podczas dotykania skrzydeł" - czytamy w uzasadnieniu.
"To jasne, że dotykanie samochodów po kwalifikacjach stało się nawykiem i tym samym tłumaczył się Verstappen, który powiedział, że dotykał obszarów, które były obszarem spekulacji pomiędzy dwoma zespołami. Ta tendencja była zazwyczaj nieszkodliwa, jednak też niemile widziana i stanowi naruszenie zasad parku zamkniętego i ma potencjał do wyrządzania szkody"
Z treści decyzji.
No to sprawa jasna - Merc jest winien. Ciekawe, czy będzie kara. Bo z regulaminu technicznego wynika tylko jedno - DSQ dla HAM'a.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz