komentarze
  • 1. Bzik
    • 2021-11-03 10:23:44
    • *.204.24.13.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    Tłumaczenie: Ty się młody nie wyrywaj, bo i tak wyżej ch... nie podskoczysz...?

  • 2. CzerwonyByk
    • 2021-11-03 10:39:37
    • *.ftth.glasoperator.nl

    Te słowa Wolffa przypominają mi słowa Binotto, przed startem 2019 roku, kiedy w podobny sposób wypowiadał się o przyszłej rywalizacji Vettela z Leclerciem i roli Monakijczyka w zespole. Jestem ciekawy, czy historia się powtórzy.

    Russel jest bardzo ambitnym kierowcą, który będzie miał świadomość, że rywalizacja z Lewisem będzie niejako, w pewien sposób, definiowała jego dalszą karierę. Dlatego, wg mnie, będzie robił wszystko, żeby pokonać starszego Brytyjczyka. Zwłaszcza, jeżeli w tym roku Verstappen pokona Hamiltona.

    Druga sprawa, jestem ciekawy, czy jeżeli ich rywalizacja będzie ewoluowała w stronę jakiegoś dużego konfliktu, a Russel będzie robił wyniki i dalej pokazywał swój nieprzeciętny talent, to za kim finalnie będzie się opowiadał Wolff, bo wtedy będzie musiał to zrobić. Wybór nie będzie taki oczywisty, bo chociaż Hamilton jest legendą tego sportu i samego Mercedesa, to jednak jego kariera zmierza ku końcowi, a ktoś będzie musiał być liderem Mercedesa w przyszłości. Patrząc na to, jak Russel potrafił ciągnąć Williamsa, to na pewno ma wszelkie predyspozycje do tego, żeby takim liderem być.

  • 3. sliwa007
    • 2021-11-03 12:05:37
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    2. CzerwonyByk
    Tylko, że historia Vettela i Ferrari to co innego niż historia Hamiltona i Mercedesa.
    Vettel zmarnował przynajmniej jedną szansę na tytuł w 2018r, mieli za sobą generalnie słaby okres a w 2019 był przysłowiową kulą u nogi, hamował i przeszkadzał w tym zespole. Wszyscy mieli tam już dość Vettela i jego nieudolności.
    Relacje Hamiltona z Mercedesem są bardzo dobre, mają za sobą wspaniałą historię i raczej nie pozwolą Russellowi by ot tak wszedł z ulicy i zmieszał Hamiltona z błotem, tak jak to uczynił Leclerc z Vettelem.
    Dużo będzie zależało od okoliczności, od nowego układu sił w stawce i od tego co prezentuje sam Hamilton (z każdym rokiem starszy i tylko głupiec powie, że to nie ma znaczenia), ale nie liczyłbym na to, że Russell fotel lidera będzie brał szturmem. Jeśli nawet będzie szybszy, co nie jest takie oczywiste to obstawiam raczej pokojową zmianę lidera i raczej będzie to rozwleczone w czasie.

  • 4. yaiba83
    • 2021-11-03 13:13:22
    • *.157.149.46.ip.sptelek.com.pl

    Jeszcze nie wystartował a już go ustawili w szeregu...

  • 5. CzerwonyByk
    • 2021-11-03 13:17:05
    • *.ftth.glasoperator.nl

    @3 sliwa007

    Pisanie o tym, że w sezonie 2018, Vettel zmarnował szansę na mistrza, to prawdziwa utopia. Jeśli możesz, to bardzo bym Cię prosił, abyś wytłumaczył mi, jak to widziałeś swoimi oczami, że wyszło Ci, że Vettel taką szansę posiadał. Inny z użytkowników, w ostatnim czasie forsował teorie, że niby w 2018 roku Mercedes miał gorszy bolid od Ferrari, ale do dzisiaj nie dostałem żadnych merytorycznych wyjaśnień, tylko jakiś rozpaczliwy bełkot, poparty bajkami Krasickiego.

    Następnie, ja nie porównuję samej sytuacji Vettela do Hamiltona, bo wiadomo, że to jest zupełnie coś innego. Seb w Ferrari był kolejnym z wielkich kierowców, a Lewis to prawdziwa ikona Mercedesa, więc wiadomo, że relacje, jakie łączą go z teamem są dużo silniejsze, niż było to w przypadku Vettela i Ferrari.

    Dalej, to nie jest tak, że Russel jest kimś, kto przychodzi z ulicy. Tak, jak to było w przypadku Leclerca i Ferrari, on jest długoletnim juniorem Mercedesa, w którego włożyli sporo nadziei i zasobów, żeby stał się tym, kim jest na dzień dzisiejszy. Ja nie twierdzę, że on ma szansę stać się przy Hamiltonie z miejsca liderem, bo nie ma. Jednak uważam, że jeżeli od razu będzie prezentował poziom zbliżony do Lewisa, bądź nawet będzie szybszy, to Wolff będzie miał spory ból głowy, jeśli z jakichś powodów będzie iskrzyło między jego kierowcami, a może się tak stać i nie jest to tak mało prawdopodobne.

    Na koniec, chciałbym, żebyś wytłumaczył mi również twoje twierdzenie, że Leclerc mieszał Vettela z błotem. Z tego, co ja pamiętam, to nie licząc sytuacji, kiedy mieli ze sobą jakąś kolizję, to Monakijczyk odnosił się z szacunkiem do Seba, a nawet wtedy, gdy już były tak gorące sytuacje, to nigdy tego szacunku mu nie zabrakło z jego strony. Zresztą na odwrót było tak samo.

  • 6. CzerwonyByk
    • 2021-11-03 13:22:57
    • *.ftth.glasoperator.nl

    Mam nadzieję, że nie będziesz zaraz przywoływał jakichś odzywek przez radio, które tak naprawdę przydarzają się każdemu, gdy ma doczynienia z bardzo stresującą sytuacją i jest nabuzowany adrenaliną.

  • 7. Fan Russell
    • 2021-11-03 13:50:39
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Super będzie !!

  • 8. Bartko
    • 2021-11-03 15:27:33
    • *.icpnet.pl

    Czerwonybyk , myślę że w zdaniu o mieszaniu z błotem chodziło o wyniki.

  • 9. CzerwonyByk
    • 2021-11-03 15:58:18
    • *.ftth.glasoperator.nl

    @Bartko

    Pozwolę sobie zacytować słowa użytkownika @sliwa007 :

    "Relacje Hamiltona z Mercedesem są bardzo dobre, mają za sobą wspaniałą historię i raczej nie pozwolą Russellowi by ot tak wszedł z ulicy i zmieszał Hamiltona z błotem, tak jak to uczynił Leclerc z Vettelem."

    Czy tutaj chodzi o wyniki? Ja tego tak nie odebrałem. Nawet, jeżeli o to chodziło naszemu szanownemu koledze, to wtedy można jego słowa zinterpretować w ten sposób, że Mercedes nie pozwoli Russelowi osiągać lepszych wyników od Hamiltona, co brzmi trochę groźnie i myślę, że trochę niedorzecznie.

  • 10. TZ4Z
    • 2021-11-03 16:00:57
    • *.

    @5 CzerwonyByk

    Vettel popełnił dziecinne błędy w 2018 roku i dlatego tyle punktów stracił do Hamiltona w tym sezonie, niestety się posypał od gp Niemiec 2018:-( Ale myślę, że i tak by przegrał, gdyby nie popełnił tych błędów, bo (moim zdaniem i według moich obserwacji) Mercedes był szybszy na przestrzeni tego sezonu, ale mniej punktów straty by było, gdyby nie błędy, tak z 5-10-20...

    Może to nie być do końca obiektywne, jestem fanem Vettela, ale jednak tak uważam, a nie inaczej.... Wiem, że każdy może mieć inne zdanie i to rozumiem, nigdy nie da się zachować w 100% obiektywności... Staram się być obiektywny w swoich wypowiedziach, ale nigdy na pewno nie będę w 100% obiektywny, czasami będę pisać w większości obiektywne wypowiedzi, a czasami to mogę być zdenerwowany lub mieć zły dzień i w 0% napisać obiektywną wypowiedź, bo tak czasami ja i pewnie większość ludzi ma...


    Dopiszę również to, że: Uważam, że z najlepszych czasów Hamilton jest lepszy od Vettela z najlepszych czasów, ale nie wiele lepszy i wiem, że każdy może mieć na ten temat inne zdanie, ale jednak uważam, że Hamilton z najlepszych czasów jest nie wiele lepszy od Vettela z najlepszych czasów i tyle.... Teraz, to jest o wiele lepszy od Vettela, ale jak by porównać ich z najlepszych czasów to moim zdaniem minimalna przewagę ma, a nie dużą...
    Gdyby dać im (Hamiltonowi i Vettelowi z najlepszych czasów) równie bolidy, to moim zdaniem była by zacięta walka, ale Hamilton na koniec by uciekł ostatecznie trochę...

    Takie są moje zdania, wiem, że każdy będzie miał inne...

    Szkoda dla mnie, że Vettel się posypał od Gp Niemiec 2018, no ale cóż, tak bywa, może rewolucja techniczna w przyszłym roku coś da i Vettel się odbuduje, bo będą nowe bolidy i inaczej będzie się je prowadzić.... Być może przyszłe bolidy będa pod styl jazdy Vettela i Aston Martin zrobi taki bolid, że będzie mógł walczyć o mistrzostwo świata zobaczymy, nic nie wiadomo, ja jako fan Vettela mam taką nadzieję, wszystko w przyszłym roku może się wydarzyć...

  • 11. CzerwonyByk
    • 2021-11-03 16:25:11
    • *.ftth.glasoperator.nl

    @TZ4Z

    Vettel tak sie psychicznie posypał po GP Niemiec, że dwa wyścigi później (Belgia), odniósł spektakularne zwycięstwo, kiedy wyprzedził Hamiltona (PP) na pierwszym okrążeniu, a później kilka razy się przed nim udanie obronił. Swoją drogą, Verstappen wtedy zrobił dobrą robotę dla Seba, bo Lewis chciał go podciąć, ale wyjechał za Maxem, który go spowolnił i dzięki temu Vettel który zjechał na pit stop okrążenie później utrzymał prowadzenie.

    Co do psychicznego "posypania" w wykonaniu Niemca, to można mówić w kontekście 2019 roku. W 2018 roku tego problemu nie było, ale fakt jest faktem, że kilka poważnych błędów zrobił.

    Co do dywagacji, kto jest lepszy w swoim "prime time", to są trudne sprawy, bo taki Vettel, kiedy był w Red Bullu miał perfekcyjnie skrojoną maszynę, pod styl swojej jazdy i był niezwykle ciężki do pokonania. Na pewno obaj, pod względem talentu są w ścisłym historycznym topie F1. Przy czym , jak dla mnie, to Hamilton jest mocniejszy psychicznie i mniej chimeryczny. Poza tym, patrząc na osiągnięcia, to GOAT of F1.

  • 12. sliwa007
    • 2021-11-03 17:15:22
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    5. CzerwonyByk
    Na temat sezonu 2018 można by już kilka książek napisać. Vettel miał wtedy szansę na tytuł a nawet jeśli Ferrari miało minimalnie gorszy bolid to tamten sezon powinien wyglądać mniej więcej tak jak obecny czyli powinien być wyrównany. Hamilton przyparty do muru też popełnia błędy i być może jakby Vettel w tamtym sezonie wyżej postawił poprzeczkę to losy tytułu byłyby otwarte. Ale to trzeba deptać rywalowi po piętach, trzeba naciskać a Vettel oddał sezon bez walki, robiąc ogromne ilości kosztownych błędów.

    Russell na razie jeszcze nic nie pokazał, co innego jazda na końcu stawki Williamsem a co innego na czele Mercedesem. Inna stawka, inna presja itd. Jeśli zrobi błąd w Williamsie to nikt tego nawet nie zauważy, jeśli będzie jechał po zwycięstwo i wypadnie z toru to media będą mu to wypominać tygodniami.
    Ja to widzę tak, Russell przychodzi do Mercedesa, gdzie ma być liderem za rok lub dwa, ale na razie ma po prostu zbierać doświadczenie na czele stawki, ma solidnie punktować, zbierać maksimum punktów, ale nie może wchodzić w drogę Hamiltonowi.
    Verstappen potrzebował kilku sezonów zanim się ogarnął i przestał rozbijać, z Hamiltonem było podobnie, z Leclerciem podobnie (zresztą on nawet teraz robi jeszcze szkolne błędy) więc te 4-5 sezonów trzeba mieć przejechane by być liderem wielkiego zespołu. Oczywiście tyle w teorii, bo jeśli Hamilton się rozsypie tak jak Vettel to nikt nie będzie blokował Russella tylko dlatego, że Hamilton z Mercedesem mieli wspaniałą przeszłość.

    Co do mieszania z błotem to mam na myśli wyniki na torze. Jeśli do zespołu przychodzi praktycznie debiutant i jest szybszy od wielokrotnego MŚ, który ma bolid zrobiony pod siebie, strategię zrobioną pod siebie i zna zespół jak swoją własną kieszeń to dla mnie jest to właśnie mieszanie z błotem. Od strony sportowej oczywiście, bo tak jak piszesz, ta rywalizacja nie biorąc pod uwagę kilku incydentów była dość czysta, można powiedzieć, że z odpowiednim szacunkiem.

  • 13. CzerwonyByk
    • 2021-11-03 18:55:53
    • *.ftth.glasoperator.nl

    @12 sliwa007

    Do połowy sezonu 2018 rywalizacja między Vettelem a Hamiltonem była tak samo wyrównana, jak rywalizacja Lewisa z Maxem w tym sezonie. Do przerwy wakacyjnej obaj mieli po 5 wygranych kwalifikacji, w wygranych wyścigach było 5-4 na korzyść Brytyjczyka. Po przerwie wakacyjnej, w Belgii wygrał Seb. Później były Włochy, gdzie Kimi wygrał PP (podciągał go Niemiec). W wyścigu doszło do kontaktu między Hamiltonem z Vettelem, w wyniku czego Niemiec uszkodził sobie przednie skrzydło i musiał zjechać do boksu. Wylądował chyba na ostatnim miejscu. Dojechał do mety na 5 miejscu, ale został sklasyfikowany na 4 (kara dla Verstappena). Później mieliśmy nokauty w wykonaniu Mercedesa na torach w Singapurze, Rosji i Japoni. W Rosjii i Singapurze, w kwalifikacjach, Lewis był szybszy o przeszło pół sekundy. W Japoni przewaga wyniosła ponad sekundę (w mokrych warunkach). W wyścigu Seb miał kontakt z Verstappenem, wykręcił bączka, uszkodził bolid. Nawiasem pisząc, to chociaż kolizja została uznana, jako incydent bez winnego, to jednak wg mnie, bardziej była wina Holendra, który po prostu "zamknął okno" Niemcowi. Następnie mamy USA, gdzie bolid Ferrari ożył i był konkurencyjny przez cały weekend. Tutaj wygrał Kimi. W Meksyku tempo dyktował Red Bull. Ostatnie dwa wyścigi (Brazylia i Abu Dhabi), to znowu przewaga Mercedesa.

    Tak oto wyglądała rywalizacja w 2018 roku. Fakt jest faktem, że Vettel nie ustrzegł się błędów, ale również faktem jest to, że po przerwie wakacyjnej Mercedes był lepszy, a szanse Seba na mistrzostwo spadły do zera. To już Red Bull za sprawą Verstappena, w tej części sezonu, był większym wyzwaniem dla Merca, niż Ferrari.

    Co do Russella, to nie zgadzam się, że nic nie pokazał. Udowodnił, jak wielkim talentem jest, że potrafi jednoczyć zespół wokół siebie, zarażać ich swoją pasją, a przede wszystkim pokazał, że jest w stanie wyciągać maksymalne osiągi z bolidu, jaki posiada. Ponadto, za sprawą Bahrajnu w tamtym sezonie, udowodnił, jak szybko potrafi się adaptować do innego bolidu i z miejsca stać się konkurencyjny. Żeby nie było, że widzę tylko pozytywy, to George musi poprawić starty. Oraz zyskać większe doświadczenie w walce "koło w koło", bo do tej pory nie miał zbyt wielu okazji by to robić, co nie znaczy, że tego nie potrafi robić, bo potrafi.

    Na koniec, jeżeli w odniesieniu do Leclerca I Vettela chodziło Ci o wyniki, to następnym razem nie pisz, że Mercedes nie pozwoli na to Russelowi, bo wyglada to dwuznacznie.

  • 14. hubertusss
    • 2021-11-03 21:10:00
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    Już mu pokazali, że jest numerem dwa. Jedyna szansa jaką ma to walczyć w kwalifikacjach. I próbować zrobić to co zrobił Lec z Sebem.

  • 15. Danielson92
    • 2021-11-04 16:25:56
    • *.

    Nawet bez takiej wypowiedzi Wolffa było jasne, że w przyszłym sezonie nie pozwolą Russelowi zbytnio fikać do Lewisa. Toto dużo wcześniej zapewne już nastawił młodego na to co czeka go w pierwszym sezonie. Hamilton to wielokrotny mistrz świata i porażka z debiutantem w zespole byłaby wielką plamą na wizerunku Lewisa, jak i Mercedesa. Poza tymi względami, to i tak wątpliwe, żeby Russell już w pierwszym roku wspólnej jazdy miał tempo na pokonanie Hamiltona.

  • 16. Glorafindel
    • 2021-11-04 18:53:37
    • Blokada
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    4. yaiba83
    No patrz. Russell też jeszcze nic nie wygrał, a wmawiają Ci że będzie konkurentem dla 7 krotnego mistrza F1.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo