Perez przyznaje, że ciężko jest być partnerem zespołowym Verstappena
Sergio Perez przyznaje, że bycie partnerem zespołowym Maksa Verstappena jest ciężkim zadaniem zważywszy na to, że Holender regularnie ściga się na najwyższym poziomie i nie popełnia przy tym praktycznie żadnych błędów.Perez dołączył do Red Bulla w tym roku, zastępując Alexa Albona, który z kolei wcześniej zastąpił Pierre'a Gasly'ego. Całą trójkę łączy wspólny mianownik w postaci tego, że przed sparowaniem z Maksem Verstappenem w Red Bullu postrzegani byli jako wyjątkowo utalentowani kierowcy.
Zespół Red Bulla chcąc zapewnić sobie godnego partnera dla Holendera po raz pierwszy zdecydował się sięgnąć po kierowcę spoza kręgu swojego programu rozwojowego i postawił na będącego w szczytowej formie Pereza.
Szybko jednak okazało się, że Max Verstappen również z nim potrafi się bezlitośnie rozprawić na torze, a sam Meksykanin niewiele wyróżnia się na tle swoich poprzedników.
Sergio Perez od początku był pod wrażeniem możliwości Verstappena, który w trudnym do opanowania bolidzie spisuje się na najwyższym poziomie bez popełniania większych błędów.
"Bycie partnerem Maksa nie jest łatwe, gdyż on jest po prostu spasowany do tego bolidu" mówił Perez. "Jeździ na najwyższym poziomie."
Holender nie ma problemu, aby regularnie deklasować swojego kolegę w kwalifikacjach i podczas wyścigów, a Perez przyznaje, że taka sytuacja odciska także piętno na jego psychice.
"Pod pewnym względem mamy wyjątkowe auto i nie jest łatwo" mówił. "Nie jest to żadną tajemnicą, ale po każdym dniu w kokpicie trzeba wykazywać się mentalną siłą i uważam, że jest to moja mocna strona. Staram się wyciskać wszystko z tego i dawać z siebie wszystko w każdą niedzielę."
"RB16B jest wyjątkowy na swój sposób i bardzo różni się od tego do czego przyzwyczaiłem się" wyjaśniał Perez. "Niektóre auta są łatwiejsze w opanowaniu od innych, a niektórzy kierowcy szybciej adaptują się niż inni."
"Miałem trudny proces przywykania do tego bolidu, ale nie było to nic dramatycznego. To bardzo mocny pakiet i bardzo konkurencyjny, a Max udowadnia, że jeżeli bolid ten nie jest najlepszy, to jest jednym z najlepszych w stawce."
Verstappen po 16 rundach mistrzostw świata posiada sześciopunktową przewagę nad Lewisem Hamiltonem. Perez uważa, że to jego zespołowy kolega zasługuje "jak do tej pory na miano kierowcy sezonu".
"Uważam, że popełnił najmniej błędów ze wszystkich" mówił zawodnik z Guadalajary. "Robi wszystko na najwyższym poziomie."
"Sezon cały czas jest jeszcze bardzo długi, więc zobaczymy później, ale jak do tej pory jestem zaskoczony bardzo pozytywnie tym jak on dowozi takie wyniki bez popełniania błędów."
Zapytany wprost czy dostrzega jakieś słabe strony Verstappena, Perez odpierał: "Muszę się nad tym zastanowić, ale nie sądzę, aby jakieś miał. Jeszcze żadnej nie dostrzegłem."
komentarze
1. Harman1997
Perez byl 3 razy na podium, moglbyc min 6 razy gdyby nie swoje dziecinnie głupie błedy
2. Midnight
Perez musi się ogarnąć i zdobywać ważne punkty dla RBR w klasyfikacji konstruktorów. Mam nadzieję że podium w Turcji dało mu pozytywnego kopa na końcówkę tego sezonu.
3. Mayhem
@1 Mógłby, Mógłby... Mógłby być też mistrzem świata, sprzęt ma do tego odpowiedni...
4. goralski
"Perez (...), Albon i Gasly (...)
postrzegani byli jako wyjątkowo utalentowani kierowcy."
Brawurowo... O ile Gasly z tej trójki się jakoś broni, o tyle powiedzenie tak o Albonie i Perezie to zmarnowanie doskonałej okazji do użycia zwrotu "średnio utalentowani"
5. Krukkk
Checo rozpedzil sie z ta wazelina. Prawda jest, ze Max zawiesil poprzeczke wysoko ale nie byloby to mozliwe bez budowania zespolu wokol Niego.
6. kamil39
@goralski Albon w sezonie 2018 wygrał więcej wyścigów niż Lando Norris i skończył mistrzostwa zaraz za nim... w F1 są kierowcy z o wiele mniejszymi osiągnięciami w seriach juniorskich.
7. snakesparer
@kempa
Różnica między Maxem a Lewisem to obecnie 6 pkt
8. goralski
@6 Kamil
Zgadza się, tyle że f2 to nie f1. Tutaj ciężko jest przełożyć wyniki z f2, choć jak ktoś nawet tam się męczył to w F1 nie ma czego szukać. Prędkość to jedno, ale psychika też jest ważna - oczywiście tutaj rodzina RBR dolała oliwy do ognia, jednak ostatecznie sukcesu nie było, podobnie jak z Perezem.
Pozdrawiam imiennika ;)
9. Raptor202
@6 Bo Norris jest równie utalentowany co i Albon. To nie jest półka Verstappena, Hamiltona czy Leclerca.
10. AS34
@4 Patrząc na dalsze losy kariery Gasly'ego, nie zdziwie się jak w przyszłym roku Albon będzie odkryciem roku w Williamsie. Bycie kierowcą nr 2 w RBR jest o tyle trudne, że musi walczyć w samochodzie sprofilowanym indywidualnie pod jednego kierowcę, Maxa. Ten sam problem, który mieli przez lata partnerzy Fernando Alonso.
11. Slazak
formula zna wielu mistrzów jednego sezonu, nie ujmując Maxowi, ma talent i zespół skupiony na nim. Jesli zdobędzie WDC i go powtórzy wtedy bedzie mozna go uznać za mistrza
12. XandrasPL
@10
Będzie ogórkiem sezonu
13. Vendeur
@ 9. Raptor202
Akurat nie jesteś w stanie tego stwierdzić. Norris ma wybitne osiągi obecnie, daleko większe, niż Russel, którego się określna następcą Hamiltona... I nie chodzi mi tu wcale o zdobycze punktowe z racji lepszego pojazdu.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz