Schumacher: nie mogę być rozczarowany, bo nie walczę o mistrzostwo
Mick Schumacher stracił swoją wysoką, 14. pozycję szybciej, niż mógł się tego spodziewać. Niemiec dobrze ruszył, ale po kilku pierwszych zakrętach został zahaczony przez Fernando Alonso, przez co spadł na sam koniec stawki. Mistrz Formuły 2 ostatecznie dojechał do mety przed zespołowym kolegą, natomiast nie zmienia to faktu, że obaj kierowcy Haasa jako jedyni z całej stawki stracili do lidera aż dwa okrążenia."Organizatorzy wyścigu wykonali świetną robotę w kwestii poprawienia warunków na torze (przed weekendem gruntownie spłukano asfalt wodą pod ciśnieniem - przyp. red). Jeśli chodzi o mnie, dobrze się tutaj bawiłem przez wszystkie dni, a wyścig przebiegł bez większych zakłóceń. Na pierwszym okrążeniu uniknąłem kłopotów, a później robiłem, co tylko się dało. Warunki okazały się trochę dziwne, bo tor tak naprawdę w żadnym momencie nie wysechł do końca. Chociaż nie było łatwo utrzymać bolid w ryzach, myślę że było to dla mnie bardzo pożyteczne doświadczenie."
Mick Schumacher, P19
"Było ciężko, ale ostatecznie nie doszło do wielkiego chaosu, przez co uważam, że wyniki oddają realny stan rzeczy. Natomiast jak zawsze w takich przypadkach, musimy zwrócić uwagę na to, że sporo się nauczyliśmy - tym razem dostaliśmy lekcję jak odpowiednio zachować się na starcie i na pewno wszystko to jeszcze raz przeanalizujemy. Ogólnie był to całkiem pozytywny weekend. Nie mogę być niczym rozczarowany, bo nie walczę o mistrzostwo i przez to pozostaje mi wyciągać wnioski z kolejnych doświadczeń. Jeśli będą one dobre - w porządku, jeśli złe - wyciągnę wnioski i ruszę dalej."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz