Alonso: mieliśmy szansę na podium, ale deszcz wszystko zmienił
Po dzisiejszym wyścigu o największym pechu może mówić oczywiście Lando Norris, który przez deszcz w końcówce rywalizacji stracił szansę na pierwsze zwycięstwo w F1. Ale pechowców było więcej, a wśród nich obaj kierowcy Alpine. Fernando Alonso przez błędną decyzję o opóźnieniu zmiany kół stracił przez to możliwość wizyty na podium. Hiszpan na metę wjechał jednak i tak na wysokim szóstym miejscu. Esteban Ocon wypadł z punktowanej dziesiątki i na metę wjechał 14."To nie był dobry wyścig dla nas. Ogólnie nie mieliśmy tempa przez cały weekend. Jestem rozczarowany, że nie zdobyłem punktów, tym bardziej, że w końcówce pojawiła się na to szansa na mokrym torze. Nie podjęliśmy właściwej decyzji, a pozostanie na torze na slickach było ryzykowane. To jeden z tych dni, które trzeba szybko zapomnieć, przeć dalej, przeanalizować wszystko i powrócić mocniejszym w kolejnym wyścigu."
Fernando Alonso, P6
"Finiszowaliśmy na szóstym miejscu, ale sądzę, że naprawdę stać nas było na trzecie miejsce. Wszystko sprowadziło się do braku szczęścia, gdy w końcówce pojawił się deszcz. To jak rzut monetą. Niektórzy zjeżdżali okrążenie wcześniej, a ja byłem na trzecim miejscu, gdy naprawdę się rozpadało. Nie można było tego przewidzieć. Mimo to szóste miejsce to dobry wynik dla nas i zasłużyliśmy na niego. W trakcie wyścigu byliśmy konkurencyjni, więc możemy wyciągać z niego wiele pozytywnych wniosków."
komentarze
1. Danielson92
Nie ma coś Fernando szczęścia w tym sezonie. Nie potrafi zamieszać się w coś takiego co dałoby mu podium. A zawsze był to mistrz takich sytuacji. Udawało się Oconowi, Gaslyemu, Sainzowi, Leclercowi, Vettelovi, Russelowi a Alonso brakuje takiego farta. Może jeszcze się uda. Dzisiaj jechał świetnie. A łatwiutkie wyprzedzenie Maxa bezcenne.
2. Skoczek130
@Danielson92 - Max jechał na zużytej średniej mieszance, natomiast Alonso na świeżej twardej. Nie ma się czym podniecać. Ale fakt faktem, Ferdkowi brakuje w tym roku szczęścia. Bo spisuje się na prawdę dobrze.
3. Krukkk
Fernando jedzie na tyle, na ile pozwala mu bolid.
Emeryt Alonso P6, mlody i gniewny Francuz P14. Na taka dysproporcje trzeba spuscic zaslone milczenia.
4. XandrasPL
@2
No tak ale przed zjazdami jechali razem. Alonso został na dłuższy stint a jechali tą samą strategią.
5. Danielson92
@3 Zgadza się tylko, że w tym roku były takie sytuację w których inni w niekoniecznie lepszych autach potrafili być na podium. Nawet kolega z teamu znalazł się w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie. Fernando nie miał tego szczęścia. Tak jak Ricciardo w poprzednim roku długo plątał się w okolicach podium aż w końcu udało mu się stanąć na nim. Życzę Fernando tego samego.
6. Krukkk
@5. Nie bede z Toba dyskutowal i powinienes wiedziec dlaczego. Milego wieczoru.
7. Danielson92
Oj chłopie, chłopie. Za kogo Ty się uważasz. Za lepszego, mądrzejszego od innych. Powodzenia z takim nastawieniem do ludzi.
8. adriano77
@4. XandrasPL
Jak obok siebie i jak na tej samej strategii? Inne wyscigu oglądaliśmy chyba :)
Alonso startował na twardej (biała), Ocon na pośredniej (żółta). Po walce Alonso z Ricciardo i Hamiltonem, Ocon był w stanie na moment być 1s za nim. Co kółko na szybszej oponie tracił Alonso z zasięgu wzroku, aż strata wyniosła ponad 5s i zjechał do boksu.
Pozdrawiam.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz