Brawn: Vettel narodził się na nowo
Dyrektor zarządzający ds. sportów motorowych F1, Ross Brawn, w swoim felietonie po Grand Prix Węgier najbardziej rozwodził się na temat Sebastiana Vettela.Vettel w tym sezonie stara się zostawić za sobą złe wspomnienia z ubiegłorocznej kampanii, w której w kiepskim stylu żegnał się z ekipą Ferrari i dotychczas radzi sobie całkiem przyzwoicie. Gdyby nie fatalna dyskwalifikacja na Węgrzech, Niemiec w klasyfikacji generalnej traciłby obecnie tylko dwa oczka do Daniel Ricciardo z McLarena, jednocześnie znacznie wyprzedzając swojego zespołowego partnera, Lance'a Strolla. Wynik z Hungaroringu byłby zaś już jego drugim podium w tym roku - wcześniej czterokrotny mistrz świata polewał się szampanem po czerwcowym Grand Prix Azerbejdżanu.
Brawn przyznaje, że początkowo nie był pozytywnie nastawiony do przejścia Vettela do Astona Martina, ale dzięki ostatnim występom niemieckiego kierowcy, odzyskał w niego wiarę.
"Biorąc pod uwagę jego obecne podejście i rezultaty, nie mogę oprzeć się wrażeniu, że mamy do czynienia z powrotem starego Sebastiana. Wielka szkoda, że został zdyskwalifikowany przez niewystarczającą ilość paliwa. Jest to frustrujące, ale on i tak może być dumny ze swoich ostatnich występów."
"Muszę się przyznać, że gdy początkowo słyszałem o jego transferze do Astona, miałem dość duże wątpliwości. Jego ostatni etap w Ferrari był rozczarowaniem dla wszystkich, ale wygląda na to, że teraz znów odżył."
"Do zwycięstwa zabrakło mu naprawdę niewiele - nie popełnił żadnego błędu i mocno naciskał na Estebana [Ocona]. Świetnie jest zobaczyć go w takiej formie. Mały problem na pit stopie wpłynął na to, że nie mógł ostatecznie wyprzedzić Estebana lub przynajmniej wdać się w nim pojedynek zaraz po jego wyjeździe z boksów."
"Sebastian narodził się na nowo. Następnym razem na pewno będzie liczył na jeszcze lepszy rezultat."
Brawn w swoim tekście nie zapomniał również wspomnieć o zwycięzcy niewiarygodnego GP Węgier.
"To był niezwykły występ Estebana Ocona", pisał 66-letni Brytyjczyk.
"Jego sezon nie jest najłatwiejszy, ponieważ w tym roku dostał nowy punkt odniesienia w postaci Fernando [Alonso], ale ten występ będzie dla niego wiele znaczył. Sebastian naciskał go przez 70 okrążeń, a on ani razu się nie zawahał."
"Szczęśliwie przedostał się na czoło stawki, ale gdy już tam się znalazł, doskonale wykorzystał swoją szansę i oprócz oczywistego zwycięstwa, pokonał także swojego zespołowego partnera. To wszystko pomoże mu zbudować pewność siebie."
"Teraz jest świadom, że jeśli dostanie odpowiednią szansę, to jest w stanie wygrać wyścig. Wreszcie potwierdził, że jest zdolny do zwyciężania nie tylko w kategoriach juniorskich, ale także w Formule 1, czyli na najwyższym poziomie."
komentarze
1. fpawel19669
Hmmm, nie ma co ukrywać, ze Vettel naprawdę fajnie jeździ w tym sezonie, choć oba podia bardzo szczęśliwe. Z drugiej strony trzeba tez umieć wykorzystywać okazje. Szkoda tej dyskwalifikacji, ale pretensje może mieć tylko do swojego zespołu. Szczerze mówiąc obstawiałem, ze Sebastian nie stanie już ani razu na pudle, a tu proszę - niespodzianka.
2. TomPo
Seb mial zawsze problemy z psychika i brakiem odpornosci.
Gdy przyszedl do zespolu, gdzie o nic sie za bardzo nie walczy, no to sie odrodzil.
Jezdzi OK, z przeblyskami i nie kreci baczkow - to juz cos.
Natomiast troche kiepsko wypada na tle Strolla, tzn inni rywale Strolla z zespolu robili z niego miazge, a Seb az takiej przewagi nie ma, czy to w wyscigu czy w kwalifikacjach.
Tak czy owak, fajnie zobaczyc ze gosc nie spala sie juz psychicznie jak przez ostatnie kilka lat, stajac sie cieniem samego siebie.
3. bogus1245
Ja również nie przepadałem za "talentem" Seba zwłaszcza kiedy jeździł w Ferrari i co chwilę coś spier... Ale teraz podoba mi się jak jeździ. Gdy dowiedziałem się o dyskwalifikacji zrobiło mi się go po ludzku żal. Nie zasłużył na taki cios. Mam nadzieję że jeszcze pokaże na co go stać w tym sezonie
4. seb_2303
Odnalazł się w roli kierowcy środka stawki i taka rola chyba jest dla niego najlepsza. Bez zbytecznej presji i obciążenia psychicznego, gdy nie walczy się o zwycięstwa.
5. hubertusss
@2 nie miażdży Stroll a? Chyba kpisz. Gdyby nie dyskwalifikacja z winy zespołu i to, że jego zespół dał ciała w pit stopie to miał by 3 razy tyle punktów co Lance. Wyprzedził by Daniela dysponującego trzecim wozem w stawce. Który ewidentnie sobie nie radzi.
6. Krukkk
Naturalne srodowisko Vettela to srodek stawki.
7. XandrasPL
@2
Każdy im później tym będzie miał większe problemy ze Strollem. On jest w teorii co raz lepszy z sezonu na sezon. Massa w swojej formie z 2017 roku potrafił go lać w kwalach o ponad sekundę. W 2020 Stroll był sporo punktów przed Perezem do czasu tych 4 wyścigów z powodu awarii czy to innych zdarzeń.
8. karol1805
@2
Nie zgodzę się w kwalifikacjach Vettel wygrywa 7-4 , w wyścigach ma trochę pecha. Zgadzam się z piątym komentarzem
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz