Ricciardo wyjaśnił swoją wpadkę z prezentacji samochodu na sezon 2022
Kierowca McLarena przed czwartkowym pokazem nowego bolidu został przypadkowo nagrany przez mikrofon. Wówczas nieświadomy niczego podzielił się dość krytyczną opinią na temat tego pojazdu: "ale gó**o, jest jeszcze gorzej". Australijczyk postanowił wytłumaczyć się z tej wpadki.Czwartkowego popołudnia odbyła się oficjalna prezentacja pełnowymiarowego samochodu F1 na przyszły rok. Choć nowy bolid nie wyjechał jeszcze nawet na tor, to jednak już niektórym osobom nie spodobała się ta konstrukcja. Jedną z nich był Daniel Ricciardo, który został przypadkowy nagrany przez mikrofon:
"To jest straszne. To gó**o, jest jeszcze gorzej" mówił 32-latek na nagraniu, które obiegło media społecznościowe.
Oczywiście dziennikarze natychmiast podchwycili ten temat i Australijczyk znalazł się pod ostrzałem pytań w tej sprawie:
"Prawdopodobnie rozmawialiśmy o czymś innym. Dyskutowaliśmy o wielu rzeczach", oznajmił Ricciardo, cytowany przez Motorsport.
"Jeśli mam być szczery, to nie przypominam sobie, abym coś takiego powiedział. To jest całkiem fajne. Nie byłbym tak agresywny, może miałem na myśli kolorystykę, ale nie mówiłbym tak o bolidzie."
"Natomiast teraz jestem bardzo ciekawy. Stałem obok Lando, a przy nim nie przeklinam, bo jest za młody. W każdym razie nie miałem na myśli, że ten samochód to gó**o."
Co ciekawe, już wypowiedź Ricciardo w trakcie prezentacji mogłaby sugerować, że innowacyjna maszyna nie przypadła mu do gustu:
"Podoba mi się jego tył. Wygląda dość oldschoolowo i przypomina mi trochę sezon 2008. Przód też jest zupełnie inny. Natomiast im więcej gapisz się na to auto, tym zaczyna wyglądać ono bardziej normalnie."
komentarze
1. gzr
Daniel - twoje notowania idą coraz bardziej w dół.
2. Purrek
W dół idą notowania F1, która wymaga jedynej oficjalnej linii, gdzie wszystko musi się podobać i być super.
3. sylwek1106
To straszne, że nie można mówić co się myśli. Wszystko musi się podobać albo wypad. Wszędzie cenzura i usuwanie niewygodnych treści, to się nazywa polityka.
4. mcjs
Może sobie myśleć co chce, ale tłumaczenie kuriozalne. Lepiej jakby zlał temat, auto nie musi się podobać wszystkim.
5. OhDanNo
I tak nim zapewne nie pojeździ, więc nie ma znaczenia co gada.
6. ekwador15
przeciez ten nowy samochod to shit jakich mało. te przednie skrzydło okropne. i są tam rozwiązania które fia kiedys zabornila. jak dolny plat tylnego skrzydła czy te osłony kół. no i FIa sama sie tłumaczy ze nie poprawi ten samochod ścigania od razu. znow będzie pare lat jak teraz nim stawka się bardziej zacieśni.
7. iceneon
@6. ekwador15
Już po wyglądzie wiesz jak to będzie jeździć i jak będzie wyglądać stawka? Marnujesz się chłopie! Składaj papiery do FIA i pokaż im jak powinna wyglądać dzisiejsza F1.
8. iceneon
Ale najpierw wróć do podstawówki i naucz się pisać.
9. belzebub
Jak można nie pamiętać co się skrytykowało chwilę czy nawet dzień wcześniej. PR-owy bełkot. Widać było wywiady, wszyscy kierowcy och, ach jaki piękny i super wygląda. Tylko gdzie tu obiektywna ocena - na razie samego wyglądu? Jest 20 kierowców w stawce, nie uwierzę że wszystkim nowa konstrukcja się podoba. Każdy by pewnie zgłosił swoje uwagi co mu już nie pasuje. No, ale PR...
Dlatego przechylam się, że to co powiedział Ricciardo nieoficjalnie to jego prawdziwa ocena bolidu a nie czegoś innego. Szkoda tylko, że nie ma jaj żeby to później te słowa potwierdzić, a się ich wypiera.
Przez ciekawość, czy wypowiadał się Kimi bo wydawało mi się że słyszałem tylko Giovinazziego. Patrząc na Kimasa jak zawsze był myślami gdzie indziej i raczej nie był specjalnie zadowolony tym cyrkiem. Zresztą chyba i tak nie będzie jeździł nową konstrukcją, więc tym bardziej niespecjalnie go to interesowało.
10. Del_Piero
Ricciardo traci w moich oczach za to wycofywanie się ze swoich słów. Irytuje mnie to mocno. Nie wierzę w nagłą zmianę zdania. Wszyscy go przecież lubią, więc Danny raczej nie ryzykuje za wiele.
@9. belzebub
Kimi to chyba nie jest niczym już zainteresowany. Nawet jak obok przejeżdża wyprzedzający go Vettel. Dlatego wolałbym żeby to Maxowi się "wyrwało" i ktoś by to nagrał. Ten by się nie wyparł swoich słów. Choć pewnie wiedzą z góry co by powiedział, więc go nie nagrywają na wszelki wypadek.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz