21-latek psychicznie odczuł skutki napaści po finale Euro 2020. Brytyjczyk otwarcie przyznaje, że "nie jest w idealnym stanie mentalnym".
Lando Norris został napadnięty po finałowym meczu Euro 2020 w okolicach stadionu Wembley. Brytyjczykowi skradziono zegarek marki Richard Mille o wartości ok. 40 000 euro. Mimo wcześniejszych zapewnień, że wszystko jest u niego dobrze - przed GP Wielkiej Brytanii wyjawił, iż nie do końca znajduje się w optymalnej kondycji psychicznej:
"Mogę powiedzieć, że miałem się lepiej. Nie będę kłamać, nie jestem w idealnym stanie. Mam do nadrobienia trochę pracy mentalnej. Siła psychiczna jest bardzo ważna. Nie spałem zbyt dobrze ostatnio, więc nie jest idealnie i to trochę boli", mówił Norris, cytowany przez oficjalną stronę F1.
Jednak Norris przyznaje też, że nie może się już doczekać rywalizacji na torze Silverstone:
"Jedną z najlepszych rzeczy było to, że mogłem przyjechać tutaj na Silverstone i skupić się na mojej pracy. Kibice byli niesamowici. Zrobiłem parę okrążeń, a pełne trybuny ciągle śpiewały i świetnie było odzyskać to uczucie. Tęskniliśmy za tym od tak dawna."
16.07.2021 12:16
0
Chudziutki nastolatek z regarkiem za 40 tyś euro, idealny cel dla potencjalnych oprawców. Tak to jest jak ludzie żyjący w bańce stykają się z realnym światem. Absolutnie nie pochwalam takich zachowań, ale trzeba mieć świadomość, że napady i rabunki to chwast, który rośnie na ziemi już od tysięcy lat i nie da się go ukrócić poprzez klękanie przed wyścigiem. Następnym razem na pewno pomyśli, czy zakładając biżuterię o wartości rocznych zarobków średniego Europejczyka nie obiera się za cel takich środowisk.
16.07.2021 13:21
0
40 tys euro? Za tą cenę biorę z miejsca aby grubo zarobić na dalszej sprzedaży :) Jeśli jest to model limitowany i już niedostępny to z miejsca staje się kolekcjonerski i myślę, że cena może śmiało przekroczyć milion złotych.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się