Schumacher: doświadczeni kierowcy nie zadomowili się w nowych ekipach
Ralf Schumacher odniósł się do sytuacji doświadczonych kierowców, którzy przed sezonem 2021 zmienili barwy zespołowe. Niemiec uważa, że niektórzy z nich jeszcze nie do końca dobrze zaaklimatyzowali się w nowych bolidach oraz teamach.Sebastian Vettel, Daniel Ricciardo i Sergio Perez - trójca ta zmieniła swoje zespoły po sezonie 2020. Wszyscy trzej kierowcy mają już ponad 30 lat i są bardzo doświadczonymi kierowcami, więc mogłoby się wydawać, że dość szybko zaaklimatyzują się w nowych barwach oraz samochodach.
Tymczasem mamy za sobą pierwsze dwa wyścigi w tym roku, a wspomniana dwójka nie radzi sobie w pojedynkach z zespołowymi partnerami i często popełnia różne błędy. Sebastian Vettel w GP Bahrajnu nie wszedł nawet do Q2 w kwalifikacjach, a wyścigu nie zdobył żadnych punktów. W niedawno zakończonej rundzie na Imoli w deszczowych warunkach również błąkał się na końcu stawki.
Sergio Perez w GP Bahrajnu nieoczekiwanie w sobotniej czasówce odpadł na etapie Q2, natomiast w wyścigu zaliczył spektakularny comeback z ostatniego miejsca na piąte. Jednakże na Imoli było zupełnie odwrotnie. W kwalifikacjach pokonał nawet Maxa Verstappena, ale w niedzielnych zmaganiach zaliczył kilka poważnych pomyłek i nie zdobył nawet jednego "oczka".
Z tej trójki zdecydowanie najlepiej wygląda jak na razie Daniel Ricciardo. Australijczyk dwukrotnie wygrał sobotnią rywalizację z Lando Norrisem. Jednak jeśli chodzi o same wyścigi, to już tak dobrze nie jest. W Bahrajnie wjechał na metę z 20-sekundową stratą do Brytyjczyka, a podczas GP Emilii Romanii jego tempo było na tyle słabe, że McLaren poprosił go o oddanie pozycji młodszemu koledze.
Ralf Schumacher uważa, że wspomniana trójka "nie dojechała jeszcze" do swoich nowych zespołów:
"Vettel znowu jechał w środku niczego. Awaria hamulca, kara czasowa, awaria skrzyni biegów - pech kolejny raz go dopadł", powiedział były kierowca Williamsa w Sky F1.
"Z tego powodu trudno jest go ocenić. On sam twierdzi, że nie chce, abyśmy mu współczuli, natomiast nam to bardzo przypomina jego ostatni rok w Ferrari. Różnica jest taka, że teraz wszystko wokół niego jest na zielono."
"Doświadczeni kierowcy, którzy są teraz w nowych zespołach, czyli Perez, Vettel, Ricciardo na razie nie dojechali. Nie dopasowali się do bolidów."
"Ich szefowie twierdzą, że "to kwestia czasu". Jednak w przeszłości czegoś takiego nie było. Fakt, że mieliśmy więcej jazd testowych, ale jeśli wyników szybko nie było, to byliśmy odsunięci."
Niemiec odniósł się również do postępów jego bratanka, Micka Schumachera, dla którego GP Emilii Romanii było nieudane. Przypomnijmy, że kierowca Haasa po uderzeniu w bandę, jadąc za samochodem bezpieczeństwa, zajął 16. lokatę:
"Mick ciągle idzie do przodu. Oczywiście źle ocenił sytuację, gdy rozgrzewał opony, przez co uderzył w bandę. Dodatkowo stracił przy tym przednie skrzydło. Natomiast to jest część tej zabawy i więcej to się nie zdarzy."
"Najważniejsze jest to, aby kontrolował to, co robi jego kolega z ekipy. Był zdecydowanie szybszy od Mazepina w kwalifikacjach i wyścigu. Bardzo dobrze sobie radzi w pierwszym roku nauki."
komentarze
1. hubertusss
Trzej wymienieni i ich forma jest wciąż zagadką na przyszłość. Po kwalifikacjach wielu śniło jak to Checo będzie Maxa w wyścigu pokonywał i jak RB będzie mu przeszkadzał. W sumie Perez zawiódł chyba oczekiwania najbardziej. Bo było widać, że oswaja się z nowym autem najlepiej. Daniel i Sebastian tez nie wiadomo czy zdołają pokonać młodszych zespołowych kolegów. Przyszły sezon może być nie tylko rewolucją w samochodach ale i rewolucją w składach nie tylko tych trzech zespołów.
2. ZS69
Tak Trzymać.
3. daweed420
Trzeba wziąć pod uwagę, że Ricciardo w gp Bahrajnu jechał z uszkodzoną podłogą
4. Dawid-_F1
Wszyscy kierowcy którzy zmienili zespoły mają problemy i odstają od swoich partnerów zespołowych. Gdyby Lando Norris zmienił zespół to tak samo gorzej by się spisywał od partnera zespołowego.
5. elin
Perez ma marne szanse na pokonanie Verstappena, ponieważ Max jest zdecydowanie lepszym kierowcą, niż ( tylko) solidny Sergio. Czasem może się zdarzyć , że będzie wyżej, ale ogólnie w sezonie z tego pojedynku zwycięsko wyjdzie Holender.
... a jeśli ( jakimś cudem ) statystyki zaczną wyglądać niekorzystnie dla Gwiazdy Red Bulla, to już Helmut Marko zadba o przywrócenie właściwych miejsc swoich kierowców.
Ricciardo może mieć problem z Norrisem, ponieważ to kierowcy na podobnym poziomie. W ich przypadku ciężko wyrokować jaki może być wynik zespołowego pojedynku.
Ale raczej nie ma tutaj znaczenia czas zadomowienia w nowej ekipie, tylko fakt, że obaj są równorzędnymi rywalami dla siebie.
Natomiast w przypadku Vettel - Stroll ... Jeśli Sebastian przegra ten pojedynek, to będzie największa kompromitacja ostatnich lat i nie ma tutaj żadnego usprawiedliwienia czy szukania wymówek - czterokrotnemu mistrzowi świata zwyczajnie nie wypada przegrać z przeciętniakiem.
6. ds1976
W ostatnim GP nie było żadnych sekretów, Vettel nie miał wpływu na sytuację, natomiast PER i RIC generalnie słabo radzą sobie na mokrym - obejrzyjcie kilka archiwalnych wyścigów na mokrym - choćby fantastyczna Brazylia z 2016 czy 2017 (nie pamiętam). I Meksykanin i Australijczyk walczą wówczas przede wszystkim o utrzymanie się na torze, o jakiejkolwiek walce z rywalami w ich wypadku nie ma mowy na mokrym. Ot, kierowcy, którzy na suchym radzą sobie jako tako (Perez zawsze imponuje przede wszystkim tempem wyścigowym i dbałością o gumy), natomiast jak popada to chłopaki leżą i kwiczą.
Red Bull będzie miał pożytek z Pereza - to znacznie lepsza wersja Bobbasa czy Sainca (hello maja!) i to właśnie Perez może przechylić szalę na korzyść RBR w walce o tytuł konstruktorów. A jako, że statystycznie wyścigów na mokrym w trakcie sezonu niewiele, to i podobnych wpadek jak w weekend wiele nie zaliczy.
7. hubertusss
@6 co do Pereza oby zapewnił RB mistrza konstruktorów bo jak będzie tak jeździł różnie to Helmut szybko zrobi z nim porządek. Niby potrafi szybko jeździć. Ale ostatni sezon pokazał, że mając dobry samochód RP nie zawsze potrafił wykorzystać go w walce na torze. Tutaj gdzieś były przytoczone trafnie opisujące go słowa Hornera. Nie potrafi walczyć jadąc za innymi i często utyka w pociągu. Tamten sezon pokazał, że faktycznie były dobre dla niego wyścigi ale było też sporo takich w których gdzieś się zamotał.
Co do Vettela jeśli patrzeć na ostatni wyścig to nie popełnił żadnego błędu w przeciwieństwie do Pereza. Jego los to zagadka. Zależna od jego jak i od AM, który być może poprawi docisk tylnej osi w samochodzie.
Riccardo to wbrew pozorom też zagadka czy pokona Norisa. Przeniesienie do Renault na dwa lata jak dobrze pamiętam to był strzał w stopę.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz