Wolff twierdzi, że Mercedes naprawił problem w komunikacji radiowej
Toto Wolff potwierdził, że ekipa Mercedesa przed wyścigiem w Abu Zabi zdołała naprawić problem w komunikacji radiowej, który przysporzył jej tyle problemów podczas GP Sakhir.Zespół Mercedesa pewnie prowadził przez większość wyścigu rozgrywanego na torze w Bahrajnie, a wysiłki obu kierowców zostały zniweczone poprzez błąd w komunikacji radiowej, gdy podczas neutralizacji wyścigu, obaj zostali wezwani do alei serwisowej po świeże ogumienie.
Techniczny chochlik sprawił, że część garażu zajmująca się obsługą auta George'a Russella, który zjeżdżał do bosku jako pierwszy nie usłyszała komunikatu.
Gdy na stanowisku serwisowym pojawił się Brytyjczyk, mechanicy pogubili się, gdyż nie byli przygotowani na taki scenariusz. Na przedniej osi jego auta znalazły się więc opony przygotowane dla stosującego za nim Valtteriego Bottasa. Fin spędził w boksie długie 27 sekund, aby ostatecznie wyruszyć na tor na tym samym, zużytym komplecie opon.
Jego auto na ostatnim przejeździe musiało się więc koszmarnie prowadzić. Ostatecznie zakończył on wyścig na ósmym miejscu przed swoim kolegą zespołowym, który w końcówce złapał jeszcze przysłowiowego kapcia.
Toto Wolff przyznał, że ekipa wdrożyła już poprawki i podobny problem nie powinien się już powtórzyć.
"To bolesne, gdy takie rzeczy dzieją się podczas pracy, ale takie rzeczy tylko nas wzmacniają, tak jak wiele innych naszych upadków" mówił dla Sky Sports F1. "Mieliśmy lukę w naszym intercomie. Kanały nakładały się wzajemnie, a chłopaki od auta George'a nie usłyszeli komunikatu o jego zjeździe."
"Teraz już to naprawiliśmy. Zastosowaliśmy nawet dodatkowe środki awaryjne. To się nie powtórzy."
Wolff wyjaśnił także problemy Lewisa Hamiltona z drugiej sesji treningowej, kiedy to powracający po chorobie Covid-19 Hamilton, nie mógł ruszyć pod koniec sesji.
Szef ekipy przyznał, że wiązało się to z awarią sprzęgła. Problem udało się rozwiązać poprzez manualny restart auta, który Hamilton mógł wykonać z kokpitu. Funkcja ta miała zostać dopiero niedawno wdrożona przez ekipę Mercedesa mimo iż w padoku nie jest to żadna nowość.
"Mieliśmy problem ze sprzęgłem i bolid nie chciał się zrestartować" mówił Wolff. "On zresetował go i ponownie uruchomił go. Pracowaliśmy nad tym od jakiegoś czasu. Wielu innych producentów może tak robić."
komentarze
1. matf1
Chyba nikt w to nie wierzy.
W Hamiltona aucie wygrywa tylko Hamilton.
Russel miał w kieszeni zwycięstwo..... Szkoda komentować.
2. SpookyF1
@matf1
Normalny kibic przecież widział, że Russel prowadził znaczną część wyścigu, kontrolował tempo. Trzymał z tyłu Bottasa. W wyścigu dwa razy wyprzedził Bottasa, i zrobił to niemalże trzeci raz. Fakt, Bottas miał 27s pitstopu, ale Russel miał podwójny. No i Bottas jechał większą część wyścigu na twardych. Ale pomijając to, Russel zmiażdżył rzemieślnika, wyprzedzając go prawie trzykrotnie.
Wynik, że Russel był 9ty, czy 15ty czy którykolwiek nie ma znaczenia. Pokaz umiejętności był, przekaz jest jasny.
Osobiście uważam, że największym osiągnięciem Russela w wyścigu był sam fakt, że naciskał ale się nie rozbił. Chłopak jest młody, robi błędy, jechał w nieswoim bolidzie z przepaścią jakości jazdy. Inne punkty dohamowań, inna aerodynamika, inny układ przycisków.... W dodatku strój za mały, buty za małe, kokpit za mały. I się nie rozbił. Naciskając.
Szacun.
3. Krukkk
Znamy juz problemy Mercedesa ze sprzeglem, teraz doszedl problem z komunikacja radiowa. Ech... Toto, mamy XXI wiek.
4. wro40i4
@2 o czym ty piszesz? Oglądałeś wyścig czy małpujesz komentarze innych?
Po pitstopie Bottas bardzo szybko doganiał Russella, dlatego ten tak bardzo chciał się wcisnąć po opony i zepsuł wyścig Mercedesowi. Dodatkowo różnica prędkości bolidów na prostej była ewidentna.
Wyprzedzanie kogoś kto ma twarde opony to żadna sztuka, a do tego twarde po 50 okrążeniach to już śmieszne żeby o tym mówić.
Pitstop 27 sekund? Chyba samego postoju..
Chciałbym zobaczyć ten sam wyścig ale jak zamieniają się bolidami..
5. goralski
Swoją drogą dosyć radosne są zachwyty nad RUS jak to dobrze pojechał itd, z drugiej strony zapominając jak to ten sam wybitny kierowca, talent itp na imoli odwalił groszka za SC, jaka zabawna sprawa z tą pamięcią ;)
6. hubertusss
Widać kompleks Russella po tym co robił z Kubica będzie w Polsce bardzo długo istniał. A tego, ze George pojechał dobry wyścig nie zmieni grupka malkontentów z Polski w swoich występach na forach. Nie wiem jak to było z ta komunikacją w Mercedesie. Dlaczego akurat wtedy to się popsuło i dlaczego jak mówił Toto tylko połowa mechaników nie słyszała. Może akurat tak się stało. Ale George nadszarpnął wizerunek tytułów Hamiltona pokazując, że w jego samochodzie to i on wcześniej bez punktu w f1 wygra.
@4 bez względu na to co tam sobie nazmyślasz to i tak widać było, że Russell robił z Bottasem co chciał. Ograł go na starcie, wyprzedził w wyścigu. Do czasu zanim Mercedes namieszał Russell pewnie prowadził i kontrolował przewagę. Dbał o opony nie dostawał w przeciwieństwie do Bottasa uwag jak ma jechać. Ja tam się Russellem nie zachwycam ale dobrze się pokazał w ostatnim wyścigu.
7. wro40i4
@6 dorośnij. Bez wydawania się w szczegóły - docenianie umiejętności Russella a przecenianie ich to jest główny problem twoich wypowiedzi.
"George nadszarpnął wizerunek tytułów Hamiltona pokazując, że w JEGO samochodzie to i on wcześniej bez punktu w f1 wygra.
@4 bez względu na to co tam sobie nazmyślasz to i tak widać było, że Russell robił z Bottasem co chciał. Ograł go na starcie, wyprzedził w wyścigu. Do czasu zanim Mercedes namieszał Russell pewnie prowadził i kontrolował przewagę."
Przecież właśnie tego dotyczyła moja wypowiedź. Poczytaj ze zrozumieniem, przemyśl i dopiero wtedy odpowiadaj. Podkreślasz przewagę samochodu a potem porownujesz to z jak by nie było innym.
A co do kontrolowania przewagi - trzeba być głupim albo ślepym żeby za takie uważać stratę 0,3-0,5s na okrążeniu.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz