Verstappen opowiedział o podejściu Red Bulla do jego aktywności poza F1
Wielu profesjonalnych sportowców często obarczona jest znajdującymi się w kontraktach zakazami uprawiania sportów ekstremalnych. Okazuje się, że Red Bull ma w tej kwestii dość liberalne podejście.Opowiedział o nim sam Max Verstappen. Holender w promocyjnym wywiadzie dla marki odzieżowej G-Star RAW dzieląc się smaczkami z życia poza torem, wytłumaczył, że w zasadzie może robić wszystko na co ma ochotę. Przynajmniej dopóki nic się złego nie stanie.
"Tak, Formuła 1 jest ważną częścią mojego życia, ale lubię ten czas spędzony poza nią. Fajnie gdy ludzie proszą o zdjęcie, czy autograf, ale zawsze ich pytam przy okazji co z tym zrobią. Ja nigdy tak nie miałem, gdy byłem młodszy - nie chciałem zdjęcia, czy podpisu. Dla przykładu, kilka tygodni temu spotkałem w Monako Cristiano Ronaldo na jachcie obok naszego. Dałem mu żyć, nie nagabywałem go. Nie czułem potrzeby proszenia o zdjęcie, które mógłbym zapostować w social mediach."
"Ostatnie wakacje? Robienie ciekawych rzeczy z przyjaciółmi i rodziną. Bycie aktywnym. Zazwyczaj coś związanego z motoryzacją - wyścigi quadów, buggy, czy po prostu gokarty. Naprawdę to lubię, ściganie to część mnie. Lubię jeździć czymś, co nie jest samochodem F1, ale nigdy nie ścigam się na publicznych drogach. Jaki jest sens jazdy 300 km/h, gdy robi się to co weekend? Nie ciągnie mnie do tego."
"Mam przyzwolenie na robienie tego co chcę, dopóki coś pójdzie nie tak. Jeśli dzwonią do mnie z pytaniem gdzie jestem i odpowiadam, że na stoku narciarskim, to ich to nie obchodzi. Gdybym jednak zadzwonił ze szpitala, to pytaliby czemu w ogóle jeździłem na nartach."
"Skoki spadochroniarskie to nie moja bajka. To zwyczajnie kwestia kontroli - jeśli wyskoczę z samolotu i nie otworzy się spadochron... No to koniec. To nie dla mnie, za dużo ryzyka."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz