Ferrari dopracowało nowy silnik V6 turbo, który zadebiutuje w Austrii
Potwierdzają się ostatnie doniesienia o nieustającej pracy ekipy Ferrari nad modernizacją jednostki napędowej, która może poprawić osiągi bolidu SF1000 o nawet 0,3 sekundy na okrążeniu.Zespół Ferrari przed wznowieniem mistrzostw nie jest stawiany w roli faworyta. Większość ekspertów upatruje w tym roku zaciętej rywalizacji między Mercedesem i Red Bullem.
Pandemia koronawirusa negatywnie odbiła się na wszystkich zespołach, która zmuszone zostały do rekordowo długiego przestoju. Dział wyścigowych włoskiej Scuderii nie pracował do 21 maja.
Jeszcze zanim wznowiono pracę fabryk pojawiły się nieoficjalne przecieki sugerujące, że Ferrari pracuje nad poprawioną wersją silnika V6 turbo, która ma im zapewnić spory wzrost osiągów.
Włoskie media sugerują teraz, że nowy silnik Ferrari oznaczony jako 065/2 w końcu zdołał przejść wszystkie rygorystyczne testy wytrzymałościowe i to ta wersja zostanie homologowana jako silnik na sezon 2020. Poprzednia wersja, 065/1, która była używana podczas testów ma już nie pojawić się w czerwonych bolidach.
Włoski Motorsport.com podaje również, że bolid SF1000 w Austrii nie będzie wyposażony we wszystkie innowacje technologiczne, zwłaszcza od strony aerodynamicznej. Włochom ma zabraknąć czasu na wyprodukowanie wszystkich nowinek. Zespół ma jednak upatrywać swojej szansy w dwóch pierwszych wyścigach właśnie za sprawą dodatkowych 15 KM mocy, które na wysokości 700 metrów nad poziomem morza mogą dać większą przewagę niż na innych torach.
komentarze
1. Mayhem
Silnik na podstawie tego co było rok temu ? Czemu nie, sprawa przycichła to można działać.
2. Xandi19
Ja się cieszę. Niech coś tam wygrają. Krótki sezon. Każdy wyścig ważny. W końcu presja na liderach. Hamilton vs Max vs Leclerc.
3. ahaed
Nowe przepisy do silników, Ferrari przerabia silnik, zeszłoroczna "ugoda".
Nie, serio nikt tego nie widzi. A fani Ferrari stwierdzą: gdyby było coś nie tak, to...
Było nie tak i pewnie teraz też. Święta krowa. Osobiście by mi ich nie brakowało w tym sporcie. Biorą największą kasę, największe fochy itd. Dajcie tą kasę Williamsowi, Strollowi, Haasowi, a czerwoni niech sobie odchodzą, tak jak tym wiele razy straszyli
4. Grzesiu10
@3 A mercedes to lepszy? Bez nielegalnych testów opon w 2013 roku do dziś by nie ogarnęli zużycia.
5. FanHamilton
Mercedes jest lepszy bo jest Hamilton czy Rosberg?
6. Jabba1979
3@ firm, które promują się przez sport motorowy systematycznie ubywa już od kilku lat - WRC, DTM itd. Pandemia przyspieszyła eksodus.
Jeśli potwierdzą się plotki i Merc z Renault się wycofają to Ferrari zostanie samo na placu boju.
7. Kornelinho10
Teoretyzując: "A jakby tak VET wygrał mistrzostwo w 2020 na odchodne, to SF będzie miało trochę problem co ? "
8. B_O_N_K
@7 Nie dadzą mu wygrać - od pierwszego wyścigu będą faworyzować Leclerka ;)
9. Kruk
@7. W ogole nie bede zdziwiony, jak Vettel wygra Majstra w sezonie 2020, a Ferrari nie bedzie mialo problemu po odejsciu Palucha, bo Leclerc spokojnie dzwignie ciezar walki o Mistrza.
10. hubos21
@8
Tylko Leclerc będzie jeździł dla Ferrari a Vet będzie jeździł Ferrari, wątpię żeby respektował jakieś polecenia zespołowe
11. Raptor202
@8 Przede wszystkim Leclerc jest lepszy od Vettela i nie trzeba mu pomagać, żeby był przed nim.
12. Franczos2010
Nie ma sensu się kłócić prawda jest taka że ferrari przez binotto odstaje Autem od merca i red bulla a ferrari a ratuje ich to że mają lepszych kierowców niż red bull
13. sliwa007
Nie chcieli z Vettelem przedłużyć kontraktu a teraz miałby być MŚ? Przecież PR-owo na to nie pójdą, bo to by oznaczało, że się nie znają i wywalili świetnego zawodnika.
Leclerc poradzi sobie bez ingerencji zespołu, ale jeśli Vettel będzie zbyt blisko i będzie chciał przeszkadzać, to dostanie aktualizację oprogramowania silnika i 20 koni mniej w prezencie.
14. hubos21
Ferrari ma jasny cel o którym mówi czyli mistrzostwo konstruktorów a mistrzostwo Lec jest dla nich mało ważne, zdobyć pucharu jednym bolidem się nie da a można wygrać puchar bez mistrzostwa indywidualnego
15. Kruk
@sliwa007. Nie wiemy na czym polegala ugoda z Vettel'em (obecna sytuacje mozna tak nazwac). Kto wie, moze dogadali sie w ten sposob: "Dobra odejde, ale macie mnie zrobic Mistrzem w sezonie 2020". Celowo tak napisalem, bo bolidy Ferrari sa kunkurencyjne.
W przeciwnym razie bedzie szlifowal srodek stawki, a Ferrari po prostu ma go dosc.
Nie jestem Jego fanem, ale jezeli popelni ten sam blad, co w ostatnim sezonie wspolpracy z RBR, to jest popierdulka a nie kierowca.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz