Zespoły nie przestają naciskać w sprawie legalności silnika Ferrari
Międzynarodowa Federacja Samochodowa wysłała zespołom kolejną dyrektywę techniczną, oznaczoną numerem 38/19.Jeśli pomysł jest legalny, odpowiedź dostaje tylko pytająca ekipa. W przeciwnym razie wszystkie zespoły otrzymują dyrektywę techniczną, do której muszą się stosować. Gdy wysyłający zapytanie trafi, ma podstawę do oprotestowania rywali, o ile ci nie zaniechają swoich działań.
W Stanach Zjednoczonych to Red Bull, współpracujący z Hondą, wysłał do FIA zapytanie o możliwość zaburzania pracy czujnika przepływu paliwa. Rozwiązanie uznano za nielegalne.
Zbiegło się to ze słabszą formą Ferrari w wyścigu i wywołało lawinę komentarzy. Oliwy do ognia dolał Max Verstappen, który jasno dał do zrozumienia, że Włosi zostali złapani na oszukiwaniu. Ci z kolei zareagowali bardzo ostro, grożąc Red Bullowi procesem i tłumacząc, że nadal mają przewagę na prostych, ale jeździli z innymi ustawieniami samochodu i skręconymi jednostkami po awarii w treningu.
Od momentu, gdy silnik Mercedesa przestał dawać najlepsze osiągi na prostych, inni producenci doszukiwali się łamania przepisów przez Ferrari. W sezonie 2018 podejrzewano kombinowanie przy układzie akumulatorów lub spalanie oleju, ale FIA nie wpadła na żaden trop.
Jedna z teorii, mająca wyjaśnić tegoroczną przewagę włoskich silników, sugerowała wykorzystywanie czegoś dodatkowego podczas spalania. Mówiło się m.in. o kontrolowanym wycieku lub wykorzystywaniu płynów chłodzących.
Przed GP Brazylii rywale Ferrari znów dali o sobie znać. Federacja wystosowała kolejną dyrektywę, w której zaznaczyła, że zakazane jest kierowanie łatwopalnych cieczy z elementów chłodzących lub systemu ERS w celu zwiększenia wydajności spalania.
Źródło AMuS sugeruje także, że w kolejnych tygodniach mogą powstać następne dyrektywy. Producenci chcą wykluczyć wszystko, co mogłoby posłużyć Ferrari do domniemanego oszukiwania.
W Brazylii wszyscy będą bacznie przyglądać się czerwonym samochodom na prostych. W ten weekend nową jednostkę otrzyma Charles Leclerc, który nie będzie musiał specjalnie jej oszczędzać. Wykorzysta ją tylko w dwóch wyścigach. Najprawdopodobniej jest ona także mocniejsza od tych, które włoska ekipa wykorzystywała w tym sezonie.
komentarze
1. marcelo9205
Jakos nie widze, zeby inne zespoly z silnikiem Ferrari mialy jakas przewage. A taka pamietam kilka lat temu, jak Williams ze swoim mocno przecietnym bolidem mogl kwalifikowac sie na czolowych pozycjach tylko ze wzgledu na silnik.
2. mulat
Co by teraz Ferrari nie zrobiło to będzie źle. Skręcą silnik to będą teorie spiskowe że dyrektywa wykazała spalanie płynów chłodniczych , będą dalej szybcy na prostych to pozostałe zespoły będą się doszukiwać innego obejścia przepisów przez Ferrari.
3. Kimi Rajdkoniem
To dobrze, że zespoły szukają potencjalnego oszustwaw Ferrari. Tp świadczy o tym jakie wrażenie zrobily osiągi ich silnika. Tak samo było Mercedesem a np a czasów zespołu BAR z Hondą czy wczesciej z Maclaren'em. To naturalne i pozytywne
4. Kimi Rajdkoniem
Ps: tak dużo literówek popełniłem, że aż wstyd:/
5. hubos21
Fajnie by było jakby LEC z nowym silnikiem był jeszcze szybszy na prostych :D
6. orto
@5 Zamknęliby dzioby krzykaczom :-)
7. OOXXYY
A ja myśle że Ferrari w sprytny sposób wykorzystuje siłe ludzkich mięśni. Poprostu mają zamocowaną klapke w podłodze która na prostych otwiera się i kierowcy wspomagają bolid swoimi nogami ;) A jest to nie do wykrycia bo bolid jest nisko zawieszony więc tego nie widać i w telemetri też się nie zapisuje bo nie ma teleinformatycznego połączenia z nogami kierowcy ????
8. Luzak564
Bardzo dobrze że Ferrari ulepsza silnik, czyli się rozwija a że spala płyn czy coś tam? a to w czym problem? niech sobie stworzą taki sam silnik i po problemie chyba że te zespoły nie mają pojęcia jak się do tego zabrać i dlatego żal d.. e ściska, F1 ma się rozwijać a nie stać w miejscu
9. HeliX
@8 To nie chodzi o to. Wszystkie wymienione w poście rzeczy są nielegalne jeżeli chodzi o silnik. Posiadanie przez cały sezon dodatkowych ulepszeń które są nielegalne nie daje szans rywalom którzy tych przepisów w jakimś stopniu przestrzegają. I jest to wręcz niemożliwe by Ferrari przyśpieszyło o 10 Km na prostej w przeciągu przerwy wakacyjnej.
10. Kimi Rajdkoniem
@9. Nie jest o 10km/h szybsze od przerwy wakacyjnej. Jest szybsze od początku sezonu. Po prostu od przerwy utrzymali prędkość na prostych przy poprawie przyczepności i prędkości w zakrętach.
Nie tylko moc maksymalna jest istotna. Jeśli np auto z ostatniego zakrętu przed prostą wyjedzie o 10 km/h szybciej to na końcu prostej także będzie miało większą prędkość.
Bolid należy traktować całościowo: mocniejszy silnik pozwala na zakladanie wiekszych skrzydeł. Ew niższa moc może być kompensowana niższym oporem aero. Może Ferrari ma coś na wzór fDuct? Może ma lepszą elektronikę i lepiej kontroluje trakcje i oddawanie mocy? To bardzo złożony temat
11. Marcin 1977
Koniec sezon u nudnego bo wygral Hamilton taki zelek pokroju Ronaldo...ale do rzeczy Mercedes ma bolid ktory zwycieza bo jest mnie j skomplikowany ..I tu tkwi sila ...Ferari ma najlepszy silnik alevkazdy wie ze wyscig to gra w ruletke .. moze testuje juz na nowy sezon ..odpuscili w polowie ..moze guru od silnika powiedxial zawory wydechowe beda mocne jak beda chkodzone prze prrzeciek oleju I plynu chkodzacego...szacun..mysle ze od polowy sezonu Ferrari testowalo a ze czasem wygrali lub punkty..lut losu ....jedno odkryli silnik mozma caly czas roxwijac ... I maja diament nieoszliwowany na pokladzie Charles Leclerc...forza scuderia
12. Airjersey
@11
Na przyszłość, jak już coś napiszesz, upewnij się, czy da się to przeczytać i zrozumieć zanim klikniesz "dodaj komentarz"
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz