Leclerc planuje "po prostu się zamknąć" i nie narzekać przez radio
Młody kierowca z Monako uważa, że niepotrzebnie wściekał się przez radio podczas GP Singapuru.Włosi ściągnęli najpierw Vettela i przeszacowali efekt podcięcia, przez co nie tylko skutecznie zaatakowali Hamiltona, ale też swój drugi samochód. Leclerc, który ruszył z pole position, kilkukrotnie zapewniał ekipę, że nie podoba mu się to i chciał walczyć o wygraną.
"Zareagowałem zdecydowanie ostrzej, niż powinienem. To pokazuje, że nadal muszę się sporo nauczyć. W takich sytuacjach absolutnie nie można tak robić. Zespół postąpił prawidłowo. Wygraliśmy podwójnie, nie stałoby się tak przy innej strategii. To się najbardziej liczy. Mam z pewnością dużo do nauczenia się i do poprawienia, ale takie coś nie wydarzy się jeszcze raz w przyszłości" tłumaczył Monakijczyk.
"W samochodzie jest zawsze bardzo trudno. Jest ogromna adrenalina. Budzę się i myślę o zwycięstwie, idąc spać też myślę o zwycięstwie, więc może być trudno. Muszę się jednak bardziej kontrolować w takich sytuacjach i... jakby to powiedzieć grzecznie - po prostu się zamknąć. Wyciągnę wnioski i spróbuję tego nie powtórzyć."
Na prawie 22-letniego kierowcę spadło trochę krytyki, bo nie każdemu podobało się wysłuchiwanie jego komunikatów. Charles zdaje sobie z tego sprawę.
"Niektórzy ludzie zrozumieli, jak bardzo chciałem wygrać. Inni jednak odebrali to źle. Tak jak mówiłem, muszę wyciągnąć wnioski. Nie ma potrzeby, żebym robił to przez radio w trakcie wyścigu. Nawet przy adrenalinie, bo to po prostu robi tylko bałagan i nic więcej. Tak jak mówiłem, najważniejsze, że wygraliśmy podwójnie i z tego się bardzo cieszę."
komentarze
1. Raptor202
Jeśli faktycznie tak będzie, to pokaże, że nie jest Francuzem. Życzę mu tego.
2. BAR 82_MCE
Leclerc jest bystrym, inteligentnym kierowcą i pokazał już, że potrafi wyciągać wnioski z lekcji, które serwuje mu zespół i nie tylko. Ten sezon dla niego jest rokiem nauki w czołowym zespole i miał poprostu dobrze wypaść w zestawieniu z 4krotnym mistrzem. Przyszły rok będzie zupełnie inny. Przejedzie po Sebastianie jak walec. Lubię Seba, ale sądzę, że w przyszłym roku czeka go srogie lanie.
3. Del_Piero
Miał prawo do narzekania. Stracił zwycięstwo. Ferrari zrobiło to co było najlepsze dla nich, ale niekoniecznie dla Leclerca. Tak to można podsumować.
@1. Raptor
Jeśli robisz aluzję do Grosjeana to trochę chybiłeś, bo on narzeka dosłownie na wszystko.
4. goralski
ciekawe co mu na dywaniku powiedzieli...ale widać zadziałało ;)
5. XandrasPL
Ferrari nie lubi jednego. Krytykowania ich jeśli jesteś u nich. Myślicie, że Alonso ma spalony tam most bo nie wygrał majstra? Gdzie się dało to "bolid kupa, bolid dupa. Tracimy do Vettela 1,5 sekundy na okr."
Vettel się bardziej zżył. On broni ich a oni jego. Jak jeszcze do pierwszej części sezonu 2018 to Vettel przez 3 lata bronił Ferrari i nie mówił złego słowa tak jest teraz na odwrót. A Leclerc miał prawo narzekać. Jednak "żaden kierowca ponad zespół".
6. narya
Leclerc nawet jeśli przypadkiem skrytykuje zespół , to i tak wszystko zostanie mu wybaczone. Już jest ulubieńcem Włochów, nazywanym Nowym Królem Ferrari, więc spokojnie może sobie pozwolić nawet na " chwilę słabości" :)
7. Kruk
@Xandi.
"Vettel się bardziej zżył. On broni ich a oni jego."
Nie wiem czy znasz takie powiedzenie:
-Mamo, chwala nas.
-Kto?
-Ty mnie a ja Was.
Idealnie pasuje do obecnej sytuacji Ventyla w Ferrari :-)
8. Raptor202
@3 Nie tylko do Grosjeana. Każdy Francuz w F1 to płaczek. Ocon w najmniejszym stopniu, ale też lubi sobie czasem ponarzekać. Zresztą nie tylko w F1, widziałem podsumowanie team radio z Formuły E, tamtejszy mistrz też lubi sobie pogadać o tym, jak bardzo mu wszystko nie pasuje. Ale najgorszy to jest Buemi, nie dość, że jęczy, to jeszcze po francusku. Coś okropnego.
9. XandrasPL
Buemi heh "It either him or you, im sure it's you. You hit me or you hit me" to była dobra akcja.
10. 2lame4u -_-
Podwójna wygrana Leclerca, nie dość, że pokazał, że ma jaja to teraz przyznał racje zespołowi a Sebastian niby wygrał, ale...... ;]
11. alfaholik166
@5
Otóż to! Ostatnie napisane zdanie to klucz do zrozumienia sensu całej Formuły 1. Kibice których uwagę przyciąga wyłącznie rywalizacja kierowców mają trochę zaburzoną perspektywę. Może nie powinienem się za bardzo powoływać na to co myśli, lub myślał kiedyś Jacque Villeneve, ale do dziś pamiętam jak krótko po zakończeniu swojej przygody z F1 tłumaczył on kiedyś w jednym z pierwszych swoich wywiadów, że w tym świecie kierowca "zasadniczo jest śmieciem", co w wolnym tłumaczeniu oznaczało, że jego umiejętności rzadko kiedy są wystarczającym argumentem, aby zespół chciał liczyć się z jego zdaniem.
12. Kruk
@11. Ty powolales sie na slowa "smiecia" Villeneve, a ja powolam sie na slowa Mistrza Senne: "Wyscigi, to moje zycie i predzej umre na torze, niz zrezygnuje ze scigania".
13. sismondi
@4 dokładnie a psy na mnie wieszali po ostatnim GP wyzywali od troli ....z Ferrari się nie dyskutuje tak zarządził zespół i tyle głowa w dół i pracować ...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz