Verstappen świętuje, Gasly kolejny raz zawiódł
Max Verstappen nie ustrzegł się błędów w GP Niemiec, ale i tak wygrał szaloną rywalizację na Hockenheim. Znów, tak jak w Austrii, zaliczył gorszy start, ale odrobił straty i jego jeden obrót był mniej kosztowny niż wpadki Mercedesów. Jego kolega z ekipy kolejny raz zawiódł. Przez cały wyścig był daleko, a pod koniec był zamieszany w kolizję i wycofał się z wyścigu."Skończyć taki wyścig na szczycie to coś niesamowitego. Zespół wygrał drugi raz w tym roku z Hondą, fantastycznie. Nie wiem co dokładnie stało się po starcie, ale wyglądało na to, że każdy po prawej stronie prostej ruszył słabo i nie miał przyczepności. U mnie było szczególnie słabo, gdy puściłem sprzęgło, ale pozostałem spokojny i jechałem blisko za Mercedesami. Trudno się wyprzedzało z powodu brudnego powietrza, a opony cierpiały, gdy tor przesychał. Podjęliśmy same dobre decyzje. Nawet jeśli pierwsze slicki były zbyt twarde i miałem kilka przygód, łącznie z obrotem, to na szczęście kontynuowałem. Gdy wróciliśmy na przejściówki i na prowadzenie, kontrolowałem wyścig i pokazałem tempo bolidu. Gdy jest się z przodu można podejmować mniej ryzyka i wszystko idzie łatwiej. Warunki były bardzo trudne i chodziło o przetrwanie. To był niełatwy wyścig. Zespół spisał się świetnie. Dawali mi odpowiednie informacje, trzymali rękę na pulsie, kontrolując rywali i ich czasy sektorów. Byli naprawdę dobrzy i pracowali razem doskonale. To jeden z moich najtrudniejszych wyścigów i to świetne, że go wygrałem. Z pewnością lubię jeździć po mokrym, ale do tego potrzeba dobrej maszyny. Można samemu znaleźć trochę tempa, ale dziś wszystko było na miejscu i cieszę się wynikiem. Pomarańczowi fani wstawali, szczególnie, gdy byłem na prowadzeniu, wspaniale było na to patrzeć. Wielkie podziękowania dla ekipy, to była szalona, ale fantastyczna sobota."
Pierre Gasly, DNF
"To był niesamowity, szalony wyścig i miał w sobie wszystko - deszcz, wypadki, neutralizacje i pit stopy. Była to loteria, w której było wiele okazji, więc jestem rozczarowany, że nie wykorzystałem ich i nie dojechałem do mety. Pod koniec walczyłem z Alexem i doszło do kontaktu, który zniszczył moje przednie skrzydło i przebił mi oponę. Musiałem się zatrzymać. Nie wiem co powiedzieć, ale to wkurzające, gdy nie ma punktów po takim wyścigu. Po starcie koła boksowały, więc byłem wolny i straciłem wiele pozycji w zakręcie nr 1. Od tego momentu było gorąco. W takich warunkach zjazd do boksu to ryzyko i czasem ma się szczęście, ale tempo było dobre, więc będziemy naciskać w przyszłym tygodniu, gdy pojedziemy na Węgry. Dla ekipy i dla Hondy to świetne, że Max wygrał. Mamy kolejną przyzwoitą porcję punktów."
komentarze
1. Del_Piero
Gasly raczej podpisał na siebie wyrok. Nie dałbym głowy o to nawet, że dokończy sezon w RBR. Verstappen w tym sezonie jest fenomenalny. Odkąd zminimalizował swoje odpały jest fantastyczny. Gdyby jeździł z Hamiltonem w Mercedesie to nie byłbym pewien, czy brytol dałby mu radę.
2. orzeszkuwloski
@1
Zastanawiam się czy na "zminimalizowanie odpałów" nie wpłynął brak konkurencyjnego kierowcy w zespole. Może dlatego dalej trzymają Gaslego? Max ma spokój.
3. Krys007
"Mamy kolejną przyzwoitą porcję punktów." - nie dzięki Tobie Pierre....Nie dość, że się sam wykluczyłeś to jeszcze Torro Rosso (oba) robiły Cię dziś jak chciały...
To, że wyleci z RBR jest pewne...powiem więcej - to raczej jego ostatni sezon w F1
4. Heytham1
Jestem pewien że po wakacjach Kwiat zastąpi Gaslyego. Żałosna jest jazda Francuza a przecież RedBull ma realną szanse pokonać Ferrari w tym roku. Kwiat tym podium mógł zapewnić sobie ten transfer
5. MattiM
Gdyby Red Bull na początku sezonu był tak konkurencyjny jak teraz, to Verstappen mógł by namieszać w klasyfikacji kierowców. Teraz Węgry, więc z pewnością również będą bardzo mocni, a może nawet faworytem.
6. bogus1245
Gasly ewidentnie nie rozumie tego bolidu. Nie umie się z nim dogadać. Jedno Silverstone wiosny nie czyni. Reszta wyścigów do zapomnienia i kto wie czy pozostała część sezonu też
7. Fanvettel
Gasly dokończy sezon w RedBullu . Bardziej bym sie skupil na zespole Haas i ich kierowcom .
8. Michael Schumi
Mówcie co chcecie, ale już teraz Max jest dla mnie najlepszym kierowcą w całej stawce na obecnym półmetku sezonu. W jednym teamie z Lewisem mógłby walczyć z nim na równi. U Hamiltona przeważa lepszy sprzęt. To i tak dziwne jak na Lewisa, bo na deszczu przeważnie niemal nie ma sobie równych a dzisiaj popełnił błąd, co jak na ostatnie czasy Lewis robi bardzo rzadko. Żałuję, że nie Verstappen nie ma tak dobrej maszyny co Mercedes, którą mógłby od początku sezonu wygrywać wyścigi. Dzięki temu włączyłby się realnie do walki o tytuł, bo zwycięstwa Hamiltona naprawdę już nudzą tak samo jak było to w erze Vettela czy Schumachera.
9. Michael Schumi
@up
*że Verstappen
10. Jen
Jeśli Max utrzyma swoją dobrą formę do końca sezonu to ma szansę na drugie miejsce.
Podobnie RBR ma realne szanse na przeskoczenie Ferrari. Potrzebują do tego drugiego dobrego kierowcy, który będzie regularnie dowoził punkty. Jak na razie to zespół może liczyć głównie na jednego kierowcę. Dlatego degradacja Gasly'ego jest bardzo prawdopodobna w ciągu najbliższych dwóch wyścigów.
11. G72
Teraz Max wygrwa Węgry i dzieki niemu sezon coraz ciekawszy
12. Orlo
@Jen
Dokładnie. Gdyby dalej jeździł u nich Daniel, to już byliby na drugim miejscu w klasyfikacji. Chociaż z drugiej strony, myślę, że jest tak jak pisze @orzeszkuwloski - Max nie ma teraz presji, więc może pokazać klasę, jeżdżąc razem z RIC mógłbym dalej się rozbijać po bandach...
13. Jen
@12 Orlo
Tego nie wiemy jak jeździłby Max, gdyby w zespole dalej był Daniel. Holender przez ostatnie miesiące trochę się uspokoił i to zaprocentowało dobrą jazdą.
Wielce za to prawdopodobne, że RBR już byłby przed Ferrari w tabeli, gdyby miał drugiego kierowcę na odpowiednim poziomie. Ricciardo mógłby teraz zajmować nawet czwarte miejsce, przed kierowcami Ferrari.
Ciekawe co teraz myśli o swojej przeprowadzce do Renault, widząc jak dobrze radzi sobie RBR w tym sezonie.
14. evildeamon0
Gasly jest jak Grosjean... czyli jeździć nie potrafią i tyle. Toro roso wygrało z RBR to już świadczy jak mizerny z niego kierowca. Mi się wydaję, że Kvyat albo Albon pójdą na jego miejsce a on wróci do Toro roso, może degradacja da mu do myślenia jak Kvyatowi bo z Torpedy się zrobił dobry kierowca. Coś czuję że jakby Kvyat z Maxem jeździli to mieliby solidne punkty. Tak samo jakby Albon był, bo Gasly to jedynie na F2 się nadaje.
15. Rick
"Wielkie podziękowania dla ekipy, to była szalona, ale fantastyczna sobota"
Chyba niedziela ;)
@8.
Lewis jechał mocno chory.
Podobno nawet były przymiarki, żeby zastąpił go Ocon.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz