komentarze
  • 1. giovanni paolo
    • 2019-04-29 13:28:11
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Ojej, mistrzunio niedowidzi i nie potrafi oszacować, jak duża jest różnica pomiędzy nim a samochodem, który widzi na zakrętach i prostych, jak on by się odnalazł, gdyby przyszło mu jeździć bolidami sprzed dwu dekad.
    Ponoć to Vettel ma zawsze płakać i szukać wymówek. Ponoć to zeszłosezonowi kierowcy Williamsa byli mistrzami symulatorów.
    Tytuł durnia sezonu zdecydowanie powinien powędrować do pięciokrotnego mistrza świata w F1.


    Piszę poprawnie po polsku.

  • 2. Mayhem
    • 2019-04-29 13:41:32
    • *.135.207.37

    @1 Tytuł durnia sezonu to powędruje do Ferrari jeśli tak dalej będą robić ;) , a może już powędrował ?

  • 3. Marek_92
    • 2019-04-29 14:05:32
    • *.dynamic.mm.pl

    a ile na VSC stracił Leclerc to nikt nie zauważył, chyba z 10 sekund, ciekawe o co tam poszło :D

  • 4. giovanni paolo
    • 2019-04-29 14:13:32
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    2. tytuły mistrzowskie są dwa, jeden dla zespołu, drugi dla kierowcy
    tak czy inaczej, Mercedes znowu rozegrał genialnie testy a masa czyli ludzie biorą i to jedzą
    mają najlepszy bolid, wszak to oni wyszli z inicjatywą zmiany przepisów aerodynamicznych

  • 5. Raptor202
    • 2019-04-29 16:39:33
    • Blokada
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    @1 Ale ciebie boli ten Hamilton. W końcu znalazł się jakiś pretekst, by mu naubliżać, to rzecz jasna nie mogłeś sobie tego podarować.

    A tak w ogóle, to czy ta wirtualna neutralizacja była w ogóle potrzebna? Gasly wyjechał z obrębu toru i jego bolid nie stwarzał zagrożenia.

  • 6. giovanni paolo
    • 2019-04-29 17:44:17
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    5. tak, była potrzebna
    w przypadku gdyby ktoś przestrzelił hamowanie lub zblokował koła, mogłaby być tragedia
    nikt nie przypuszczał, że Jules Bianchi wpadnie w podnośnik, teraz wolą dmuchać na zimne
    tak, możesz się przyczepić, że nie było podnośnika, ale była obsługa toru, oni mogliby ucierpieć gdyby rozpędzony bolid w nich wpadł, nawet jeżeli prędkość wynosiłaby poniżej 100km/h
    a neutralizacja nie trwała długo, zabrali bolid za bariery i wznowili ściganie

  • 7. josef
    • 2019-04-29 17:59:13
    • *.mtm-info.pl

    @1 Sam jesteś durniem pisząc takie kretyńskie komentarze. Następny wiedzący lepiej od kierowcy który ma 5 tytułów MS i kupę wygranych. Kolejny do ignorowanych. Odpowiedź możesz sobie darować i tak nie będę czytał.
    Kempa , ładnie i schludnie napisane. Z treścią też się zgadzam. Oby tak dalej.

  • 8. josef
    • 2019-04-29 18:02:35
    • *.mtm-info.pl

    @5 Zrób tak jak ja i daj ignora. Takie wpisy jak ten tego gościa i tak nic nie wnoszą. Niczego merytorycznego się nie dowiesz.
    Zgadzam się ,że VN nie była potrzebna. Pewnie chcieli urozmaicić wyścig.

  • 9. Grellenort
    • 2019-04-29 18:43:48
    • *.dynamic-zab-08.vectranet.pl

    Można by powiedzieć że teraz są kwita. W Kanadzie 2017 podczas VSC Hamilton odskoczył Bottasowi na jakieś 3 sekundy ;)
    Vettel rok temu zwracał też uwagę (co później potwierdził też Whiting), że cały system VSC ma luki i dobierając umiejętnie tor jazdy można skrócić sobie drogę i zyskać trochę dystansu.

  • 10. XandiOfficial
    • 2019-04-29 18:52:24
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Bo delta odnosi czas przejazdu względem prędkości w sektorach a nie różnicy między nimi. Jadąc węższymi ścieżkami przy nietypowych zakrętach można urwać jadąc w normie ponad sekundę z hakiem. W Baku o ile widziałem tylko zakręt 5 dawał coś aby skrócić sobie linie. Ten system to dno. Oczywiście jest super bo daje czas na sprzątniecie toru i nie trzeba zbierać stawki ale jest nie uczciwy.

    Kolega @9 dobrze napisał. Wtedy Hamilton nagle powiększył sobie przewagę nad Bottasem. W tym wyścigu Bottas odjechał od Hamiltona a Verstappen podjechał na 2 sek do Vettela mając 3,5 straty. Kwestie restartu też są sporne. Incydent Ricciardo-Rosberg USA 2015 dokładnie to pokazał.

  • 11. Jacko
    • 2019-04-29 21:12:09
    • *.dynamic.chello.pl

    @10. XandiOfficial
    Nie ma i nigdy nie będzie "uczciwego" systemu, bo to jest po prostu niewykonalne. Obojętnie czy to żółte flagi, zwykły SC, wirtualny czy nawet "przycisk" ograniczający automatycznie wszystkich do tej samej prędkości o którym kiedyś dyskutowano, to olbrzymie znaczenie ma aktualne położenie danego zawodnika na torze. Całkiem inną sytuacją ma kierowca znajdujący się akurat na długiej prostej, a całkiem inną w serii wolnych zakrętów. Zawsze ktoś coś zyska, a ktoś straci. Żeby było w miarę sprawiedliwie, to każdy kierowca by musiał przejechać dokładnie tyle samo pełnych okrążeń z dokładnie takimi samymi ograniczeniami. A i tu pozycja w wyścigu, czas itp. by odgrywały rolę.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo