Vettel: Mercedes wyglądał znacznie mocniej niż twierdził przed sezonem
Po pierwszych treningach do GP Australii Sebastian Vettel uważa, że Mercedes wygląda znacznie mocniej niż to co twierdził o swojej formie przed weekendem wyścigowym w Melbourne.W piątek na torze Albert Park Lewis Hamilton nie miał jednak problemu, aby wykręcić dwa razy najszybszy czas. O ile w pierwszym treningu Mercedesa i Ferrari dzielił zaledwie ułamek sekundy, w drugim Hamilton wyraźnie odjechał swoim rywalom.
Sebastian Vettel po piątkowych treningach przyznał że forma niemieckiego zespołu w Melbourne nieco go zaskoczyła.
"To nieco mnie zaskoczyło" mówił. "Sądzę, że wyglądali na bardzo szybkich."
"Nie wiem czy stało się tak dlatego, że my dzisiaj mieliśmy trochę problemów, ale fakt jest taki, że oni dzisiaj jeździli w swojej lidze."
"Być może wszyscy inni mieli problemy i my również będziemy mogli odwrócić nieco los, ale dzisiaj wyglądali znacznie mocniej niż to co twierdzili przed weekendem."
Vettel pytany o nagły wzrost starty do Mercedesa w drugim treningu, odpierał: "Nie znamy jeszcze przyczyny takiego stanu, ale jej szukamy. Jeżeli uda się wam ją znaleźć podrzucicie ją do naszego garażu."
Niemiec twierdzi, że Ferrari "nie wgryzło się" jeszcze w weekend wyścigowy i że może jeszcze zyskać sporo czasu, gdy tylko odzyska pewność prowadzenia auta.
"Czuję, że posiadam pod sobą auto, które miałem na testach, ale nie robi ono tych samych rzeczy. Nie robi dokładnie tego co lubię tu i tam i dlatego brakuje mi pewności siebie" wyjaśniał Vettel.
komentarze
1. zmaciej
To jak Mercedes ukrywa prawdę co do szybkości, to może i Williams robi ściemę :) ?
2. magic942
Seba ty nawet nie denerwuj. Nawet, jeżeli oni zrobili postęp to przecież wszyscy mówili, że wasze auto na testach jeździło perfekcyjnie i nie mówie tu o czasach, a o samym prowadzeniu się. Oby to była zasłona dymna...
3. Fear87
Vettel, nie wierzy się w to co mówi konkurencja... Po drugie, czyżby już psychika zaczęła rozdawać u niego karty? Ledwo po dwóch treningach?
4. Mayhem
Mercedes ukrywał się na testach, teraz na treningach pewnie Ferrari ściemnia, wiec dopiero jutro zobaczymy wreszcie całą prawdę.
5. Krzych78
Chyba Vettel znowu się zdziwi w tym sezonie ...
6. Daro22
@4 dokładnie Ferrari zawsze w piątki się kryję.
Np baku 2018 gdy w piatek vettel najwyżej był 10
7. Krys007
Williams też się ukrywa XD Jutro pierwszy rząd będzie dla nich :P
8. Jen
To, że Mercedes nie pokazał swojego potencjału na testach to jest oczywiste.
Ferrari w pierwszym treningu było minimalnie za srebrnymi w drugim ewidentnie byli daleko. To nie znaczy, że nagle odstają. Poza tym treningi treningami a najważniejsza i tak jest niedziela. W wyścigu różne rzeczy się dzieją. W tamtym roku Mercedes miał miażdżące 0,6s w kwalifikacjach, a i tak wygrał Vettel.
9. FanHamilton
Mocniejszy chyba były sezon 2014
10. Kimi Rajdkoniem
Rola faworyta jest trudniejsza dlatego Ferrari przerzuca presję na Mercedesa. Zobaczymy, czy Srebrni podołają tej roli. Z opiniami ws formy warto poczekać jednak do Barcelony
11. dexter
1. zmaciej
Williams podobnie jak Racing Point i zespol fabryczny tak czy owak w sesjach treningowych jezdzil jeszcze ze znacznie zmniejszona moca silnika. W srode podczas rozgrzewki silnik Mercedesa eksplodowal i az do wyjasnienia incydentu, ogloszono ostroznosc. Jednostka napedowa zostala wyslana z powrotem do Anglii. Teraz przyczyna musi zostac okreslona.
12. Kruk
@11 Straszną wiadomość przekazałeś.
Eksplodować może bomba, ładunek wybuchowy, ładunek prochowy w kuli załadowaniej do komory spustowej karabinu, ale nie na miłość Boską silnik!
Czyżby Mercedes pod pokrywą silnika ukrywał zbiornik z podtlenkiem azotu?
13. narya
@ 12.
Akurat zwrot " silnik eksplodował " jest poprawny i powszechnie używany. A jeśli nie wiesz co oznacza to lepiej sprawdź zamiast niepotrzebnie się czepiać.
14. Kruk
@13 Nie wprowadzaj innych kibiców w błąd. Silnik spalinowy, ze względu na swoją konstrukcję nie eksploduje.
Ile razy silnik spalinowy w Twoim pojeżdzie eksplodował?
15. dexter
8. Jen
Przyznam szczerze, ze troche jestem zaskoczony przebiegiem sytuacji. Z cala pewnoscia Sebastian dzisiaj nie musi powiesic helmu na haku i pogratulowac Lewisowi z okazji szostego tytulu. Tak daleko jeszcze nie jest ;-) Ale troche jest niespodzianka, ze Mercedes tak po prostu moze polozyc karty na stol. Taki krok oznacza tylko, ze Mercedes podczas testow zrobil a) wszystkich w konia lub b) Ferrari ma problem.
Jesli Mercedes byl tak slaby jak mniej wiecej czasy okrazenia po pierwszych czterech dniach testow w Barcelonie wykazywaly, to inzynierowie wykonali gigantyczna robote. Poniewaz takich rzeczy nie mozna tylko przy pomocy kilku nowych czesci poprawic. Zaleznie od modeli obliczeniowych roznica srednio wynosila 0,5 - 0,8 sekundy. I w takiej sytuacji Mercedes mialby problem.
Tak tylko dla zobrazowania jak takie rzeczy w rzeczywistosci sie przedstawiaja. Jestes w pierwszych dniach testow na torze i myslisz sobie: "Aha, balans nie jest taki jak powinien byc." Nastepnie juz na torze rozpoczyna sie analiza w polaczeniu z inzynierami w Brackley. Ale najpierw trzeba zrozumiec dlaczego balans nie funkcjonuje? Na bolidzie wyscigowym golym okiem mozna zauwazyc ile roznych malych skrzydel jest tam umieszczonych. Najpierw trzeba zrozumiec w ktorym miejscu lezy problem? Dlaczego nie ma takiego docisku jak w kanale aerodynamicznym? Zespol przyjezdza na tor w absolutnym przekonaniu, ze zbudowal wspaniale auto, poniewaz wszystkie wartosci, ktore masz na komputerach zgadzaja sie. Dopiero na torze czlowiek realizuje, ze rzeczy nie funkcjonja tak jak maja i mysli: "Cholera, tutaj na torze cos nie funkcjonuje."
Na poczatku trzeba problem zrozumiec, nastepnie przeanalizowac i wymyslic nowy pomysl, ktory jest lepszy - pomimo, ze kanal aerodynamiczny mowi: zly kierunek. I wlasciwie trzeba wybrac kierunek, ktory kloci sie kanalem aerodynamicznym. Taki proces jest bardzo skomplikowany do analizy, zrozumienia i bezposredniego wdrozenia (nowe czesci w bardzo krotkim czasie). Jesli takie proces w Mercedesie zostal przeprowadzony, to Chapeau!
Wyniki uzyskane w Melbourne w sesjach treningowych sa przeciwienstwem do zimowych testow w Barcelonie. W pierwszych dniach testow Ferrari bylo najszybszym autem. I to tak z nadgarstka - bolid byl na wszystkich rodzajach ogumienia, o kazdej porze dnia i w kazdych warunkach szybki. Sebastian Vettel mowil, ze od pierwszego okrazenia mial dobre odczucie. Auto bylo prawie "perfekcyjne."
A Lewis Hamilton byl innego zdania: "Szklanka jest w polowie pelna, jestesmy w fazie uczenia sie i mamy jeszcze duzo pracy przed soba." Koplement dla konkurenta w rzeczywistosci brzmi jak zadanie dla wlasnego zespolu: Ferrari jest szybsze, bardziej stabilne i bardziej niezawodne. W ostatnim dniu testow mozna bylo zauwazyc, ze Mercedes byl w stanie skrocic luke, poniewaz coraz bardziej rozumial auto. Bolid na tylnej osi mial coraz wiekszy przeswit. W Melbourne Srebrne Strzaly maja przednie skrzydlo, ktore ciut podobne jest do koncepcji Ferrari.
Wczoraj podczas sesji treningowych na pytanie inzyniera wyscigowego: "I co jak tam auto?", Sebastian odpowiada: "Jeszcze troche plywa." Widocznie jeszcze balans w aucie nie pasowal. To moze byc rowniez temat zwiazany z oponami. Tzn. ze Ferrari zbyt mocno naciska na opony. Obaj kierowcy Ferrari rozpoczeli swoje dlugie przejazdy na poziomie Mercedesa, ale pozniej dosc mocno spadli. Troche brakowalo... W ostatniej rundzie symulacji wyscigowej byli czesciowo 1,4 sekundy wolniejsi niz Mercedes. Widocznie, gdzies problem z ustawieniami.
Roznica pomiedzy Mercedesem i Ferrari wynosila okolo osiem dziesiatych. W dlugich przejazdach na miekkiej mieszance bylo podobnie. Tylko, ze Leclerc tracac 0,6 sekundy do Hamiltona pojechal tylko 5 zamiast 12 okrazen. Ferrari na wierzcholkach prawie kazdego zakretu tracilo czas w porownaniu do Mercedesa. Szczegolnie w naroznikach 90 stopni.
Zasadniczo brakowalo gripu, balans byl zly, opony mocno sie zuzywaly. Tak jak piszesz, to jest tylko trening. Wlasciwie w piatkowych treningach Scuderia Ferrari przewaznie miala slabsze tempo. Z tym, ze tutaj roznica jest dosc duza. Longrun Mercedesa byl bardzo stabilny i bez jakichkolwiek problemow. Dlatego wyglada dosc przecietnie dla Ferrari. Ale tor ciagle sie zmienia, balans ciagle sie zmienia, temperatura sie zmienia i te wszystkie male problemy z ktorymi obaj kierowcy Ferrari walczyli na torze, mozna rzeczywiscie usunac. Mozliwe, ze oni beda musieli z powrotem przebudowac auto na standardowe ustawienia. A pod tym wzgledem Ferrari ma doswiadczenie. W przeszlosci czesto musieli powracac do standardowych ustawien. W ubieglym sezonie podstawowa konfiguracja byla zawsze najlepsza i mozliwe, ze teraz tez tak jest.
Tor w Barcelonie gdzie do tej pory testowane byly nowe auta jest zasadniczo zupelnie inny. Tutaj juz buduje sie z mysla o dalszych objektach. Tak wiec Melbourne: inna charakterystyka zakretow, inny asfalt, nierowna nawierzchnia i pod taka specyfikacje ustawia sie pojazd wyscigowy. Mozliwe nawet, ze wszystko bylo przemyslane (dobrze przemyslene), ale w praktyce niewykonalne. To moze byc dluga i mozolna noc dla inzynierow Ferrari. W efekcie koncowym rowniez dla kierowcow. No, ale kaczka zawsze robi kupe na koncu, takze tylko wynik na mecie bedzie sie liczyl.
Pozdr.
16. Vendeur
@14. Kruk
Zbyt trudne pytania mu zadajesz, jego jedyne życiowe doświadczenia w prowadzeniu pojazdów, to jazda na rowerze; czterokołowym...
17. dexter
13. narya
Potocznie mowi sie, ze silnik "eksplodowal", ale w rzeczywistosci moze peknac. Tzn, obudowa moze peknac. Z tym, ze jak masz Turbo, to taka rzecz moze eksplodowac.
Pozdr.
18. Kruk
@16 Faktycznie, człowiek niepotrzebnie myśli, że ma do czynienia z osoba dorosłą.
19. Kruk
@17 W odpowiedzi na Twoje brednie spod artykułu: "Vettel w szoku po tym jak jeszcze wczoraj rozmawiał z Whitingiem".
Powód zmiany mojej ksywy jest prosty: Obecna bardziej mi się podoba.
Jesteś przykry, bo ciągle nie odpowiedziałeś mi na pytanie: Na jakiej podstawie stwierdziłeś,że Mclaren w sezonie 2017 miał podwozie na poziomie Ferrari? (to jest ten jeden przykład, o który pytałeś).
Resztę Twojego komentarza pozostawiam bez komentarza.
20. dexter
16. Vendeur
Akurat @narya nalezy do kregu bardzo inteligentnych osob na tym portalu. Oby tutaj bylo coraz wiecej takich uzytkownikow.
19. Kruk
"W odpowiedzi na Twoje brednie spod artykułu: "Vettel w szoku po tym jak jeszcze wczoraj rozmawiał z Whitingiem"."
Nie rzucaj pustymi haslami tylko przedstaw fakty. Jakie brednie?
"Jesteś przykry, bo ciągle nie odpowiedziałeś mi na pytanie: Na jakiej podstawie stwierdziłeś,że Mclaren w sezonie 2017 miał podwozie na poziomie Ferrari? (to jest ten jeden przykład, o który pytałeś)."
Jestem przykry, bo nie odpowiedzialem Tobie na pytanie? W jakim swiecie Ty zyjesz i sie poruszasz czlowieku? Przykre jest, co Ty tutaj odprawiasz! To swiadczy tylko o Twoim intelekcie. A o ile mnie pamiec nie myli, to kiedys wyrazilem sie co do tematu. Dostales klarowna odpowiedz (przeszukaj archiwum).
21. Vendeur
@20. dexter
Widocznie albo mamy inne mniemanie o poziomie inteligencji, albo przytoczony forumowicz ma ostatnio jakieś zaćmienie umysłowe, bowiem w kilku swoich wypowiedziach zdecydowanie się nie popisał. Nie tylko inteligencją...
22. Kruk
@dexter Konczac ta dyskusje prowadzaca do nikad. Dales sprowokowac sie jak gowniarz i to,ze masz kolko wzajemnej adoracji nie usprawiedliwia tego.
A tak na marginiesie komu kibicujesz?(zespol i kierowca-pytam szczerze bez podtestow).
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz