Bottas: Mercedes ma obecnie spore problemy z balansem W10
Valtteri Bottas uważa, że Mercedes potrzebuje poprawek aerodynamicznych, aby w pełni uporać się z problemami jakie dotknęły go podczas pierwszej tury zimowych testów pod Barceloną.Podczas piątkowego spotkania ze sponsorem zespołu we Włoszech Valtteri Bottas zdradził, że głównym problemem ekipy z Brackley jest znalezienie odpowiedniego balansu auta na całym okrążeniu, a nowy W10 na niektórych zakrętach ma z tym "ogromne problemy".
"Mamy pracę do wykonania, ale mamy dobre odczucia jeżeli chodzi o potencjał bolidu" mówił Bottas. "Musimy dokonać poprawek."
"Przez cały tydzień mieliśmy trochę problemów z balansem auta, ale niektóre z tych problemów mogą być wyeliminowane tylko za sprawą pewnych poprawek. Liczymy, że uda się to szybko naprawić."
Partner Bottasa i pięciokrotny już mistrz świata F1, Lewis Hamilton, nie martwi się tym jak jego ekipa obecnie wypada na tle rywali, ale przyznaje, że zespół ma dużo pracy.
"Obecnie jesteśmy z tyłu. Nie podchodzimy więc do pierwszego wyścigu w pełni zrelaksowani, ale nie jest tak, że zawsze tak do niego podchodziliśmy. Nadal mamy dużo pracy."
"Zapowiada się najtrudniejszy rok jak do tej pory, ale mam wrażenie, że mam najlepszą grupę ludzi za sobą, aby wspiąć się razem na ten szczyt. Czeka nas najtrudniejsze zadanie, ale czuję, że mam swoich żołnierzy za sobą."
Zapytany wprost czego brakuje nowemu bolidowi, odpierał: "Nie powiem! Nie powiem innymi nad czym pracujemy a czego nie potrzebujemy."
Ekipa Mercedesa po pierwszych testach być może sprawia wrażenie nieco słabszej, ale nie można zapominać, że przez ostatnie pięć lata w zasadzie za każdym razem jej testy wyglądały w podobny sposób. Zespół wolał sprawdzać swoją niezawodność kręcąc dużą liczbę okrążeń na średniej mieszance opon z dużą ilością paliwa, zamiast skupiać się na pokazaniu swojego potencjału przed decydującym starciem podczas pierwszego weekendu wyścigowego.
komentarze
1. balober
Vettel to jest ten sezon. Forza Seb
2. rbej1977
Mercedes ma jak zwykle problemy ale jak przychodzi coś do czego, to jest 0.5s przed innymi.
3. TomPo
@1
Jakbym slyszal kibicow pilki noznej... to sa te mistrzostwa... do boju Polsko.
A pozniej 3 mecze i "nic sie nie stalo" xD
Szczerze, to po tym co przez ost 2 lata pokazal Vet, to bardziej bym na Leclerca stawial.
Chyba ze Seb majac noz na gardle w postaci naciskajacego mlodego i wizje ze moze zostac kierowca nr 2 (czyli de facto zakonczyc kariere) wezmie i sie w koncu ogarnie i nie zmarnuje trzeci rok z rzedu potencjalu bolidu.
Co do BOT, nikt sie nie dowie ile w typ prawdy. Jedni udaja lepszych niz sa pod publiczke, inni wrecz przeciwnie, by ludzie w fabrykach na laurach nie osiedli.
Juz niedlugo sie przekonamy, 16.03 o 9:00 bedzie juz mniej wiecej wiadomo, jak to rzeczywiscie wyglada.
4. sliwa007
Dużo było wypowiedzi kierowców czy szefów ekip odnośnie dość znacznej przewagi Ferrari nad resztą stawki. W poprzednich latach nie było aż takiej pewności w wypowiedziach, ekipy wzajemnie przerzucały na siebie presję i tak też wyglądał sezon - bez wyraźnego lidera. Natomiast w tym roku (opierając się na wypowiedziach ludzi z padoku) wygląda to dość klarownie, przynajmniej na tą chwilę. Jest Ferrari, później długo, długo nic i dopiero Mercedes/Red Bull.
Jak jest na prawdę dowiemy się po pierwszym GP, ale są duże szanse na to, że fani Ferrari w końcu będą usatysfakcjonowani.
3. TomPo
Jeśli Vettel dostanie bolid szybszy o te 0,3-0,4 s to prawdopodobnie nie da się złapać. Nie oszukujmy się, w takich warunkach, gdy jest liderem w wyścigu i nie musi patrzeć w lusterka radzi sobie jak ryba w wodzie. U Vettela problemy zaczynają się, gdy musi walczyć jak równy z równym, natomiast gdy nie jest naciskany to potrafi jechać świetnym tempem i zazwyczaj ma wszystko pod kontrolą.
5. balober
Problem Vettela zaczął się po przegraniu wygranego wyścigu przy własnej publiczności w Niemczech. W następnych wyścigach to już on musiał gonić i jego błędy brały się z tego że za bardzo chciał
6. Mat5
Weźmy poprawkę na to, że Ferrari zazwyczaj bryluje na testach a w trakcie sezonu już tak kolorowo nie zawsze jest. Owszem, zeszły sezon mieli naprawdę przyzwoity, bo do wakacyjnej przerwy samochód prezentował wyrównane osiągi względem Mercedesa, jednakże po wakacjach Mercedes narobił zaległości i był lepszy od Ferrari nawet na torach, gdzie nie był uznawany za głównego faworyta. Teraz możemy mieć podobny scenariusz.
7. TomPo
@4
Dlatego uwazam Vet za niekompletnego kierwoce.
On potrafi dowozic P1 majac znaczaco szybszy bolid, pytanie kto by nie potrafil?
Majac bolid 0.3 czy 0.4s szybszy na kolku to i Stroll, czy Kwiat mogliby sie pokusic o walke o majstra.
Gdy trzeba powalczyc, zaatakowac, pojezdzic kolo w kolo pod presja, to niestety Vet sie gubi.
Dlatego jesli Ferrari chce cos wygrac, to albo musi zbudowac bolid 0.4s szybszy na kolku, albo postawic na Leclerca, ktory pomimo mlodego wieku, wydaje sie byc kompletniejszym scigantem.
Pozyjemy zobaczymy, juz niedlugo ;)
8. Grzesiek 12.
Mam nadzieję ze tym razem spaprali bolid .... Czas na zmiany .
Szkoda tylko że nowy szef Ferrari już wskazał tego pierwszego kierowcę :( . Dlatego mam nadzieję ze moja przepowiednia sprzed roku się sprawdzi ... i ze Verstappen pogodzi starych tuzów .
9. Mariusz_Ce
@dokladnie. Taki mistrz co to wygrywa tylko bolidem to nie mistrz, tu trzeba umieć opanować emocje i wykazać się rzemiosłem.
10. rbej1977
Taki Vettel słaby i niekompletny że jeździ w NAJLEPSZYCH zespołach i ZAWSZE jest wybierany w pierwszej trójce najlepszych kierowców w stawce przez szefów zespołów a Wasz krakowiaczek miota się w najgorszym zespole jako śmieszny paydriver....
11. kiwiknick
Seb dwa tytuły wygrał w ostatnim wyścigu sezonu, więc z tą presją to różnie bywa.
12. rbej1977
95% hejterów Vettela w Polsce to psycho fani Kubicy. Reszty nie trzeba tłumaczyć.
13. balober
@12 Dokładnie. Pokazał to w sezonach 2008 i 2015. O sezonach 2009-2013 to nie ma co wspominać, bo mnie zaraz hejterzy zjedzą, mówiąc, że wygrał bolid a nie kierowca ;)
14. BAR 82_MCE
@10 rbej 1977
Nie rozumiem w jakim celu nawiązujesz do RK.Co ma piernik do wiatraka. Artykuł jest na zupełnie inny temat a ty jak zwykle swoje.Ciekaw jestem gdzie będziesz ze swoimi złotymi myślami jeśli okaże się że Leclerc jednak Seba objedzie.Wtedy każdy fan Ferrari i nie tylko,będzie mógł sie zastanowić co by było gdyby przez ostatnie dwa lata za kierownicą siedział ktoś pokroju choćby Alonso.Szanuje Seba bo jednak 4 tytuły zdobył ale są lepsi i być może niedługo się o tym przekonamy.Ten sezon zweryfikuje kilku kierowców min.Roberta też.
15. XandiOfficial
I jedni mają rację i drudzy. Koleś w Tororoso wyprzedzał Hamiltona w McLarenie. Zdobył w tamtym sezonie chyba 35 pkt przeliczając to na obecną punktację dałoby to 91 pkt. Można odjąć sobie to "fartowne" zwycięstwo na Monzy czyli 66 pkt czyli o 3 mniej niż w sezonie 2018 zdobył Mistrz Świata F1,5 Hulk. Nie ukończył w tym sezonie 6 wyścigów a ten liczył tylko ich 18. Ktoś się czepia lat 2009-13 a co on miał nie wykorzystać tego? Fakt jest taki, że Alonso partolił kwalifikacje i jest to najsłabsza strona Hiszpana. Vettel był z przodu i kiedy Alonso się przebijał na podium to Vettel był daleko przed nim. Miał czekać na niego? Z resztą kwestia, że RedBull dominował to ból dupy innych i wymówka do krojenia Niemca. Był ten sezon gdzie 3 teamy były równe, był sezon równiejszy gdzie McLaren był z przodu i były 2 ich sezony gdzie z dupy nie wygrywasz po 11 i 13 wyścigów z czego 9 z rzędu. Zanim zaczniesz pisać o sezonie 2014 to przeczytaj co Vettel o nim powiedział: "Ostatni rok był trudny. Daniel był szybszy a ja miałem kłopot aby zrozumieć bolid. Olałem przygotowania bo nie sądziłem że aż tak zmieni się styl jazdy i prowadzenia. Mamy mocniejsze hamulce teraz ale związane z systemami i elektroniką. Na testach przejechałem tak mało okr. a wiem, że za mało czasu spędziłem w symulatorze. Na ten rok (2015) pracowałem przez zimę i chcę wrócić do czołówki wraz z team'em. Jestem znacznie lepiej przygotowany i nie popełnię więcej takich tego typów błędu" (to nie był dokładny cytat tylko walnięcie tekstu po zapoznaniu się z nim). Masz sezon 2015 i tak. Wygrywał w lepszym bolidzie niż Merce. Wiadomo. Reszte znacie. Życze Ferrari tytułu. Vettel albo Charles. Czas pokazać cwaniakom i pupilkom FIA.
16. Soto
Patrząc na wypowiedzi Hamiltona i innych osób z Mercedesa uważam, że to co mówi Bottas to jeden wielki blef. Nie pokazują swojego tempa i w Australii zrobią swoim rywalom niemiłą niespodziankę. Szczerze mówiąc, mam nadzieję, że tak właśnie będzie.
17. HeksonPL
Chciałbym aby dominacja Mercedesa się skończyła w końcu i Ferrari zaczęło wygrywać z RedBullem.
18. HeksonPL
@15 I z tym się zgodzę pora zacząć coś nowego a nie tylko wgrywanie Mercedesa które mówiąc szczerze już jest nudne.
19. Ambrose
Ja również jestem zdania, że Mercedes stosuje zasłonę dymną. Podobnie jak w zeszłym roku presja, w bardzo sprytny sposób, jest nakładana na Ferrari - podkreślanie mocnych stron swoich rywali sprawia, że to włoski team traktowany jest jako faworyt, aktualny lider technologicznego wyścigu, itd. W rezultacie kreowana jest atmosfera, że Mercedes może wygrać, natomiast Ferrari - musi. Takie podejście ma jeszcze jedną konsekwencję - w przypadku wygranej Vettela (czy Leclerca) będzie się mówić o świetnym bolidzie, natomiast, gdy zwycięży Hamilton bądź Bottas, chwalone będą umiejętności kierowcy.
Wydaje się, że w całej sytuacji bardzo dobrze orientuje się Charles Leclerc, który stwierdza, że rywale (Mercedes, RedBull) jeżdżą aktualnie w trybie "worków z piaskiem" ("sandbagging").
20. FanHamilton
jeśli jest "Dominacja Mercedesa" to po co Bottasa skoro nic nie wygrał 2018 choć był drugi.
21. XandiOfficial
@19
Święte słowa bo tak dokładnie jest od 2 lat. Ludziom a zwłaszcza fanom LH obraz przysłaniał fakt, że Ferrari po Australii gdzie jak sami przyznali, skopali trochę ustawienia i byli dość znacznie wolniejsi. Bahrain, Chiny, Baku. Vettel wygrywa, drugi jest Raikkonen co definitywnie wskazuje, że Ferrari too strong bo ten wolniak Raikkonen jest przed Hamiltonem. Ich nie obchodzi, że przepisy się zmieniły a Kimiemu pasują te bolidy, które podczas kwalifikacji zachowują się jak bolidy z 2004 roku tylko z większymi prędkościami. Najlepsze jest to, że tam jeszcze przed Hamiltonem jest Przyduppas. Ferrari takie silne czy Hamilton bez formy? Bottas był nie miarodajny bo on to z Vettelem przegrywał rok wcześniej w kwalifikacjach na torach typu Canada gdzie nie miał prawa. Hamilton ma genialną taktykę aby poprawić sobie psychikę. Powiedzieć mediom, że Ferrari ma coś lepsze. Robił to i w 2017 roku gdy był za Vettelem, że Ferrari ma lepszy bolid i w 2018, że Ferrari ma mocniejszy silnik. Kibicuje czerwonym, nie ukrywam ale chciałbym Merca w formie. Ferrari jest wstanie ich pokonać mając słabszy bolid. Wystarczy, że Vettel będzie jeździł szybko pod wpływem młodego a Hamilton widząc za sobą 2 Ferrarki nie będzie taki spokojny, zaczną się błędy a jak będzie za nimi będzie płakanie przez radio i do mediów. Pozdro.
22. balober
@21
Niezapomne wyścigu w Malezji z 2015 gdzie Hamiltonek ryczał przez radio, że nie jest w stanie wygrać z Vettellem.Oby w tym sezonie jeszcze częściej tak było ;)
23. XandiOfficial
@22
Akurat mi się z 2018 roku Austria kojarzy lepiej. Hamilton dostał info, że aby wyjechać na czele musi zrobić dodatkowe 8 sekund nad Verstappenem. Zaczyna tracić i box. Wyjeżdża czwarty i nagle ryk przez radio "jakim prawem" Przez kolejne 10 okr. marudzi przez radio, że nie da się już wygrać, strategia skopana. Ten James tam mu mówi aby spróbował i nagle Vettel go jednym kołem po trawie wyprzedza.
24. rbej1977
Będę pisał do znudzenia że gdyby Vettel nazywał się Kubica, to byłby bohaterem narodowym. Co takiego zrobił Vettel biednym polakom że go tak nienawidzą??. Jako jedyny kierowca w stawce nie posiada Facebook-a, Tweetera czy Instagrama i chociażby z tego powodu, będę mu kibicował, bo nie jest głupim celebrytą, który wrzuca swoje przygłupie fotki do internetu, żeby każdy mógł widzieć co je, z kim się spotyka i co robi.
25. buhehe
@rbej1977
Haha, ale Ty jesteś dzban.
26. Skoczek130
W latach 2017-2018 Ferrari korzystało bardziej na problemach Merca i chwiejnej formie Hamiltona, uznawanego niesłusznie za "boga wyścigów". Miejmy nadzieje, że w tym roku "czerwoni" faktycznie mają podstawy do tego, by doprowadzić płaczka do powodzi łez. :P
27. Kartoffel
@rbej77
Ale to tylko ty chyba jesteś zakochany w niemiaszku, bo jakoś Niemcy go nie doceniają i przy ostatnim dzwonie podczas GP Niemiec, było z tego powodu dość wesoło na trybunach.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz