Sirotkin: to był bolesny wyścig
Kierowcy Williamsa w ostatniej rundzie sezonu nie zdołali zdobyć punktów. Po wyścigu trochę pozytywów wyciągnął Lance Stroll. Siergiej Sirotkin był jednak w bardzo złym nastroju i smucił się z powodu tak słabego zakończenia."Jestem bardzo zadowolony ze startu i ogólnie z wyścigu, z mojej jazdy, ale to był kolejny raz, gdy po prostu nie mieliśmy wystarczającego tempa do zdobycia punktów. To było wyzwanie, ale myślę, że patrząc na to, jakim pakietem dysponujemy, to był dobry wyścig i cieszę się z walki z McLarenami oraz pokonania jednego z nich. Pierwszy przejazd był bardzo długi, co było dobre, ale gdy wiatr wzmocnił się trochę już w drugim przejeździe, mocno wpłynął na osiągi samochodu na ultramiękkiej mieszance. Od tego momentu było gorzej. Teraz czas na naładowanie baterii, to był długi rok."
Siergiej Sirotkin, P15
"To był naprawdę słaby wyścig. Nie miałem najlepszego startu i od razu straciłem sporo, a później znalazłem się w nieodpowiedniej pozycji w kilku następnych zakrętach. Miałem problemy z przegrzewaniem bolidu, więc przez jedną trzecią wyścigu musiałem chłodzić go niesamowicie mocno. To był bolesny wyścig i bolesny przejazd. Próbowałem robić co w mojej mocy, by schłodzić auto jak najszybciej, ale gdy inne auta zjechały do boksów i wyjechały za mną, próbowałem walczyć. Jednocześnie myślałem o chłodzeniu i stworzył się bałagan. To nie było przyjemne. To był bardzo, bardzo bolesny wyścig. Naprawdę chciałem się nim nacieszyć, boli mnie to, że sezon kończy się w taki sposób."
komentarze
1. Mat5
Podsumowując Williamsa śmiało można stwierdzić, że to był sezon spisany na straty właściwie jeszcze przed jego rozpoczęciem. I Stroll i Sirotkin byli skazani na jazdę w ogonie stawki i nie było widać żadnych perspektyw na poprawę sytuacji. Nawet Kubica nic by w tym samochodzie nie zdziałał. Jednakże pomimo beznadziejnego sezonu obaj kierowcy mieli kilka wyścigów, w których spisywali się całkiem nieźle jak na możliwości samochodu. Stroll miał dobry występ w Azerbejdżanie i na Monzy, gdzie w obu wyścigach zdobywał punkty. Sirotkin miał dobry weekend w Monako, gdzie gdyby nie błąd zespołu na początku wyścigu (nie miał założonych opon w samochodzie), Rosjanin mógłby nawet zdobyć punkcik. Drugim takim dobrym weekendem Sirotkina było GP Włoch, gdzie co prawda po dyskwalifikacji Grosjeana zdobył punkt i dzięki temu nie był czarną owcą w obecnej stawce. Niestety brak doświadczenia obu kierowców (tylko jeden przejechany sezon Strolla) również miał wpływ na wyniki, a raczej ich brak.
Sądzę, że w przyszłym roku Williams się poprawi. Gorzej już być nie może. Mając doświadczonego Kubicę i utalentowanego Russella mogą odmienić swoją formę.
2. Tetracampeon
Panie Sirotkin - skompromitowałeś się pan. Nie dość że zająłeś ostatnie miejsce w generalce, to jeszcze przegrałeś zespołowy pojedynek z najmłodszym kierowcą w stawce. Mam nadzieję, że Kubica Ci pokaże jak się jeździ bolidem Williamsa.
3. magic942
Mimo wszystko troche żal Sirotkina. Zniszczyli chłopa totalnie. Wątpie, żeby był w stanie wrócić do F1. Te łzy w oczach w trakcie wywiadu mówią wszystko.
4. saint77
@3. magic942
Nie sądzę, żeby ktokolwiek niszczył Sirotkina. Chłopakowi moim zdaniem nie poszło z dwóch konkretnych powodów:
Po pierwsze trafił do najsłabszego zespołu w stawce. Nie tylko najsłabszego ale odstającego o całą serię od pozostałych. Bez pomysłu na koncepcje rozwojową, bez świadomości co nie gra w konstrukcji.
Po drugie - i to chyba najważniejsze: nie miał wsparcia w partnerze zespołowym. Nie krytykuje Strolla, bo on sam jeszcze do końca nie połapał się o co w tym wszystkim chodzi. Nie miał w swoim debiucie wzoru, który mógłby go naprowadzić. Massa, nawet po swoim wypadku - mógłby Sirotkina poprowadzić. Mógłby to zrobić każdy doświadczony kierowca. Gdyby trafił na duet z Alonso, Raikonenem, Hulkenbergiem czy oczywiście z Kubicą - jego debiut mógłby być inny.
W jego pierwszym sezonie w F1 miał więc pod górkę podwójnie, raz że Williams prezentował poziom F2 bez jakiejkolwiek nadziei na poprawę, dwa, że nie miał kogokolwiek jako mentora.
Nie sądzę, aby ktokolwiek chciał niszczyć Sirotkina. Po prostu nie było nikogo, kto mógłby mu pomóc. Dla Kubicy, który również wracał w tym sezonie do F1, był to również czas nauki, nie sądzę więc, że mógł prowadzić Sirotkina samemu jednocześnie poznając to co nowe.
Wg mnie to tak naprawdę Sirotkin nie jest wcale takim złym kierowcą, ma talent ale F1 w Williamsie sezonu 2018 to najgorszy z możliwych debiutów. Trafił się Siergiejowi.
5. TomPo
@4 saint77
Niby wszystko sie zgadza co piszesz ale Sirkotkin, gdyby talen mial to sam by sie obronil.
Stoffel wylatuje z F1 bo nie potrafil nawiazac walki z Alo (a kto by potrafil? ), a Siergiej przegrywal wyscigi regularnie ze Strollem. Z tym Strollem, ktorego Massa nokautowal. Co prawda kwalifikacje suma sumarum wygral, ale co z tego skoro w wyscigu wszystko gubil (cos jak Hartley).
Tak wiec, oczywiscie zal mi Sirotkina, racja ze fatalnie trafil, racja ze nie mial mu kto pomoc (Stroll sam nic nie wie, a RK nie strzelalby sobie w kolano), ale on przede wszystkim nie obronil sie jazda podczas wyscigow.
6. Raptor202
Przewaga Sirotkina nad Strollem z kwalifikacji zazwyczaj kończyła się już na pierwszym okrążeniu, gdy Stroll po lepszym starcie przeskakiwał przed Rosjanina.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz