2018-09-10
Teraz Buemi jest łączony z powrotem do Toro Rosso
Ekipa Red Bulla ma poważny problem z wyborem składu dla swojego młodszego zespołu, Toro Rosso.R E K L A M A
Odchodzący do Renault Daniel Ricciardo sprawił, że Red Bull szybko promował do głównego zespołu Pierre'a Gasly'ego, co pozostawiało wolne miejsce w Toro Rosso.
Szybko okazało się, że ekipie z Milton Keynes brakuje również młodych talentów, którzy spełnialiby wymogi FIA w zakresie uzyskania superlicencji, co z kolei sprawiło, że do jej fotela wyścigowego przymierzanych jest już długa lista zawodników.
Niedawno donosiliśmy, że duże szanse powrotu do padoku F1 wraz z Toro Rosso ma Daniił Kwiat. Teraz szwajcarski Blick podał, że w grze jest również Sebastien Buemi.
Szwajcarski kierowca ma na swoim koncie przeszło 50 występów z Toro Rosso do sezonu 2011. Po tym czasie pożegnał się on z Formułą 1, ale pozostał związany z Red Bullem, ścigając się między innymi w WEC oraz Formule E.
Wedle doniesień Buemi w zeszłym tygodniu przeszedł przymiarkę fotela w siedzibie ekipy Toro Rosso w Faenzie.
"Nie planujemy skorzystać z usług Sebastiena w tym roku" mówił Franz Tost, szef zespołu.
Doktor Helmut Marko odpowiedzialny za program rozwoju młodych talentów Red Bulla przyznał za to, że w Singapurze spotka się z Buemim.
"Wiem, że ostatnio przedłużyliśmy kontrakt z Buemim jako naszym kierowcą do symulatora. W Singapurze mamy także umówione spotkanie. Niestety w sobotę będzie on musiał powrócić na testy Formuły E."
Niektórzy sugerują, że takie rozpowiadanie plotek jest celowe, aby wywrzeć presję wyniku na Brendonie Hartleyu. Przyszłość Nowozelandczyka w F1 obecnie wisi na bardzo cienkim włosku i w zasadzie sprowadza się do faktu, że ekipa z Milton Keynes nie ma w tej chwili żadnych własnych talentów, którzy mogliby go zastąpić.
Szybko okazało się, że ekipie z Milton Keynes brakuje również młodych talentów, którzy spełnialiby wymogi FIA w zakresie uzyskania superlicencji, co z kolei sprawiło, że do jej fotela wyścigowego przymierzanych jest już długa lista zawodników.
Niedawno donosiliśmy, że duże szanse powrotu do padoku F1 wraz z Toro Rosso ma Daniił Kwiat. Teraz szwajcarski Blick podał, że w grze jest również Sebastien Buemi.
Szwajcarski kierowca ma na swoim koncie przeszło 50 występów z Toro Rosso do sezonu 2011. Po tym czasie pożegnał się on z Formułą 1, ale pozostał związany z Red Bullem, ścigając się między innymi w WEC oraz Formule E.
Wedle doniesień Buemi w zeszłym tygodniu przeszedł przymiarkę fotela w siedzibie ekipy Toro Rosso w Faenzie.
"Nie planujemy skorzystać z usług Sebastiena w tym roku" mówił Franz Tost, szef zespołu.
Doktor Helmut Marko odpowiedzialny za program rozwoju młodych talentów Red Bulla przyznał za to, że w Singapurze spotka się z Buemim.
"Wiem, że ostatnio przedłużyliśmy kontrakt z Buemim jako naszym kierowcą do symulatora. W Singapurze mamy także umówione spotkanie. Niestety w sobotę będzie on musiał powrócić na testy Formuły E."
Niektórzy sugerują, że takie rozpowiadanie plotek jest celowe, aby wywrzeć presję wyniku na Brendonie Hartleyu. Przyszłość Nowozelandczyka w F1 obecnie wisi na bardzo cienkim włosku i w zasadzie sprowadza się do faktu, że ekipa z Milton Keynes nie ma w tej chwili żadnych własnych talentów, którzy mogliby go zastąpić.
komentarze
1. budyb
Żonglowanie kierowcami przyniosło efekty. Mogli częściej ich wywalać z F1...
2. MarTum
Jak już polityka i układy skazują Kubicę na stracenie to w TR chciałbym zobaczyć Kviat vs Vergne.
3. Mat5
@2 taki duet już był w 2014. Vergne zdobył 22 punkty a Kwiat 8. Szczerze mówiąc, nie bardzo podoba mi się przywracanie do łask kierowców, którzy wypadli z programu Red Bulla. Szkoda tylko, że przez powiązania z Mercedesem Toro Rosso nie chce zatrudnić Ocona. Jeszcze tylko ściągnąć Vandoorne'a i byłby całkiem niezły duet.
4. TomPo
Takie czasy... kierowcy typu Ocon czy Vandoorne wylatuja i szukaja foteli, a inny zespol musi szukac kierowcow z lapanki z zewnatrz.
Brawo F1, osiagasz coraz wieksze poziomy absurdu.
5. greyhow
Zaraz dojdzie jeszcze do tego, że zatrudnią Webbera, albo Coultharda... W końcu też ich byli kierowcy.
6. Fanvettel
@3
No wlasnie Vergne zostal wywalony . Gdyby właśnie jego wzieli do RedBulla a nie Kwiata no to mielibyśmy dalej Francuza w F1....
7. Mat5
@6 wątpię. Prędzej czy później Verstappen zająłby jego miejsce
8. Heytham1
Buemi wygląda jak byłby bratem Daniela Ricciardo na tym zdjęciu:)
Szkoda tylko że pod tym względem jest do niego podobny...nie wiem po co on by znów miał wrócić do F1. No ale niestety zanosi się na skład Buemi-Kwiat.
9. XandiOfficial
Akurat mieli pecha bo od 2009 do 2014 roku Tororoso było zespołem który punkty zdobywał rzadko i wyniki kierowców były dość przeciętnie słabe. Od 2015 Tororoso strasznie się podciąagneło jak w pierwszej połowie sezonu walczyli z RedBullem na torze i wygrywali często ... albo początek sezonu na silnikach Ferrari w 2016 gdzie w Australii Hamilton płakał, że nie mógł wyprzedzić Verstappena i Sainza ... Potem była czerwona flaga a on się w swoim stylu podchodził do bolidu i zaglądał do środka, przy tylnych skrzydłach i na dole ( jak zwykle szuka tego dyfuzora jak w 2013 w RedBullu ) Vergne i Buemi to byłby dobry duet, dwaj mistrzowie formuły E
10. Heniek007
@9 Pójde śladami @Vendeur . Naucz się pisać, potem wyrównaj oddech i skup się na tym, co chcesz napisać. Przeczytaj to dokładnie-zanim klikniesz "DODAJ KOMENTARZ".
11. XandiOfficial
Pójdź śladami normalnych osób i kliknij ignoruj jak coś ci nie pasuje ... @vandeur jak już nie miał argumentów na moje wpisy które jakoś wcześniej potrafił czytać to wyjeżdżał z tekstami naucz się pisać ...
12. Heniek007
@11 Piszesz po to, zeby byc ignorowanym? Przeciez to jest robota glupiego. Po co mam Cie ignorowac, pisz poprawnie i bedzie ok.
13. Fanvettel
@7
Chodzilo mi ogólnie o F1 a nie tylko o Toro Rosso .
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz