IndyCar wspiera działania McLarena
Zespół McLaren wedle doniesień zza oceanu cały czas planuje wejście w świat wyścigów IndyCar już od sezonu 2019.We wtorek po południu McLaren wraz z Fernando Alonso ogłosili, że Hiszpan w sezonie 2019 nie będzie brał udziału w mistrzostwach świata Formuły 1, ale dwukrotny mistrz świata pozostawił sobie jeszcze furtkę na powrót do królowej sportów motorowych w kolejnych sezonach.
Mając w kieszeni dwa zwycięstwa w Grand Prix Monako oraz odniesione w czerwcu br. zwycięstwo w Le Mans, Alonso do zdobycia potrójnej korony sportów motorowych brakuje już tylko sukcesu w wyścigu Indy 500. Przypomnieć warto, że jak do tej pory tylko jeden zawodnik w historii zdołał sięgnąć po zwycięstwa we wszystkich trzech wyścigach i był nim Graham Hill.
Hiszpański zawodnik łączony był z występami w IndyCar już od sezonu 2017 kiedy to zdecydował się zrezygnować ze startu w GP Monako, aby podjąć swoją pierwszą próbę w Indy 500.
Jak na ironię jego występ zakończył się także awarią jednostki napędowej Hondy, do której doszło na 21 okrążeń przed metą. Alonso miał jednak okazję przez pewien czas prowadzić w tym wyścigu i do samego końca utrzymywał się w czołówce.
O tym, że zespół McLarena stara się wejść w świat wyścigów IndyCar, aby umożliwić dalsze występy Alonso w jego barwach, spekuluje się od dłuższego czasu, ale ostatnio przestało się o tym mówić, gdy pojawiły się informacje iż jego problemy w Formule 1 wstrzymały projekt IndyCar.
Mark Miles, dyrektor zarządzający firmy sprawującej pieczę nad serią IndyCar- Hulman & Company, potwierdza jednak, że McLaren stara się o miejsce w jego mistrzostwach.
"Dzisiejsze oświadczenie z pewnością podsyciło ekscytację wśród fanów IndyCar, którzy liczą na to, że Alonso będzie ścigał się w naszych mistrzostwach w sezonie 2019" mówił Miles. "McLaren pracuje nad uzgodnieniem wszystkich niezbędnych kontraktów, a my wspieramy te działania."
"Nie spodziewam się jednak, aby sprawa została rozwiązana wcześniej jak pod koniec roku."
Mało prawdopodobne jest, aby McLaren chciał stworzyć od razu od podstaw swój własny zespół IndyCar. Od miesięcy spekuluje się, że drogę do amerykańskich wyścigów otworzyć mu może współpraca z innym zespołem. I tutaj wymienia się co najmniej dwóch kandydatów- ekipę Andrettiego oraz Rahal Letterman Lanigan Racing.
komentarze
1. TomPo
Szczerze... to oprocz monotonii owalu, jest tam wiecej testosteronu, walki i facetow z jajami niz w obecnej F1.
Tez macie wrazenie, ze obecna F1 sprawia wrazenie wykastrowanej ?
2. Dawid-_F1
@1 Tak. Wykastrowane przez działy od PR, byli kiedyś tacy kierowcy co mówili szczerze, niektórym nie podobało się to co mówili, ale to było bardzo super, Fernando Alonso czy chociażby Robert Kubica (który też był szczery). Mi Formuła 1 coraz bardziej brzydnie. Do tego odejście F.Alonso, nie wiem czy dalej będę tę serię oglądać.
3. MacGyver
Monotonia na owalu? Najlepsze, najciekawsze i najbardziej emocjonujące wyścigi, jakie oglądałem, to te na torach w Fontanie czy Indianapolis. Już pomijając to, że seria sama w sobie jest znacznie bardziej ciekawa od F1. Natomiast z rywalizacją - masz rację. Tam się naprawdę ścigają.
4. TomPo
@3 nie monotonia NA owalu tylko monotonia owalu.
Tam o monotonii nie ma mowy, mowie o monotonnej konstrukcji toru ;) a to dwie rozne rzeczy.
5. Sasilton
Ciągłe wyprzedzanie też jest nudne. Pierwsza połowa wyścigi nie ma znaczenia, bo na owalu praktycznie nie da się odjechać. Trzeba oglądać tasowanie które polega na oszczędzaniu paliwa.
Nic ciekawego. Raz do roku można obejrzeć, ale oglądanie 15 owalów do roku jest nudne.
6. Orlo
No jasne, bo Alonso po to odchodzi z F1, by zamienić średniego McLarena na średniego McLarena w Indy...
7. skilder3000
Kraksy na owalach są fajniejsze :)
8. ds1976
Wreszcie, wreszcie dołączenie Alonso do Indy zwiększy zainteresowanie tą serią w PL. Ściganie tam odbywa się pełną gębą koło w koło i nie ma podziału na 1 i 2 ligę.
9. TomPo
@8 nim nie bedzie jakies stacji TV, ktora zacznie w PL sie tym zajmowac to bedzie ciezko. Streamy na YT z milionem reklam to jednak nie to samo.
10. luki2662
Gdzie najczęściej oglądacie Indycar?. Jestem zainteresowany tą serią wyścigową.
11. ahaed
Kuźwa. Niech idzie razem z Fernando: Robert, Kimi, Lewis, Daniel. Byłby koniec oglądalności F1.
12. ds1976
@9 TomPo @10 luki2662 - ja oglądam z youtube (zawsze jest wersja HD) - nieraz nawet i 2 dni po wyścigu (jestem cierpliwy), unikam tylko wyników (teraz będzie trudniej unikać bo jak Alonso dołączy do Indy to każdy portal F1 będzie walił nagłówkami po oczach 1 min po zakończeniu Grand Prix). Nie martwię się też o reklamy bo najczęściej wówczas ich nie ma (a już na pewno na oficjalnym kanale YT IndyCar - tak oni zamieszczają swoje wyścigi, niepojęte dla władz F1). Jeżeli też ktoś nie jest mocno przywiązany do anglojęzycznego komentarza to np można bez problemu znaleźć wyścig bez reklam z komentarzem hiszpańskim lub rosyjskim (ale to pewnie większości Polakko nie przejdzie przez uszy :-))
Nigdy natomiast nie kopię się ze streamami - jest to zbyt frustrujące!
13. TomPo
@12 no wlasnie o oficjalnym kanale YT mowilem. Jedyne co mnie irytuje to ten pierdyliard reklam, przerwy co chwile, paski, popupy... jak na jakies spamerskiej stronie HTML :D
Dlatego jakby Indy mozna zobaczyc w TV PL to mysle ze ogladalnosc sukcesywnie by rosla, bo by sie ludzie przekonali, ze jazda po owalu moze (i jest) bardziej ekscytujaca, niz dzisiejsza wykastrowana F1 bez testosteronu.
@10 YT - oficjalny kanal lub ewentulanie jakies streamy na YT jak wspomnial kolega ds1976
14. agathocles
Przeczytajcie "Mechanik F1" a zmienicie trochę zdanie o Alonso.
15. TomPo
@14 jakie masz zdanie na temat ALO po przeczytaniu ?
16. StalkerStrielok
Usunięty
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz