Perez przyznaje, że z trudem podejmował kroki przeciwko Force India
Sergio Perez przyznaje, że jest "załamany" podjęciem kroków prawnych przeciwko własnej ekipie oraz jej szefowi Vijayowi Mallya, ale przekonuje, że były one niezbędne, aby uratować zespół przed bankructwem.Mimo iż ekipa jest dłużna Perezowi pieniądze kierowca przyznaje, że głównym czynnikiem motywującym go do podjęcia kroków prawnych było zabezpieczenie przyszłości zespołu, a nie odzyskanie długu.
"Znalazłem się w bardzo trudnej sytuacji" mówił Perez. "Ostatni miesiąc był dla mnie bardzo trudny ze względu na sytuację w jakiej znalazł się zespół ze mną w samym środku."
"Doszliśmy do punktu kiedy musieliśmy podjąć jakieś czynności, aby chronić 400 ludzi pracujących dla zespołu."
"Tak naprawdę nie powinienem się w to angażować, gdyż ostatecznie jestem tylko kierowcą, ale tego było zbyt wiele i zostałem poproszony przez kilku członków zespołu, aby działać i uratować zespół."
"Pojawiła się petycja likwidacyjna od innego klienta, która kompletnie zamknęłaby ekipę. Z tego powodu zostałem poproszony o uratowanie zespołu- naciśnięcie spustu i postawienie go pod zarząd administratora."
"To nie ma nic wspólnego z jego zaległościami względem mnie. Jedynym powodem, dla którego tak postąpiłem, była chęć ratowania zespołu i zapewniania mu lepszej przyszłości."
"To było niewiarygodnie ciężkie zadanie- zarówno emocjonalnie, jak i mentalnie. Jest mi naprawdę ciężko. Nie potrafię skupić się na jeździe."
"Nie do końca rozumiem te wszystkie prawne określenia, ale z całą pewnością było jasne że albo to zrobimy, albo zespół upadnie."
Ruch Pereza i jego prawników sprawił, że kontrola nad zespołem, który wedle doniesień od miesięcy szukał inwestora, wyjęta została spod kontroli Vijaya Mallya oraz nadrzędnej spółki Orange India Holdings Sarl i uratował zespół przed likwidacją na wniosek oddzielnego postępowania sądowego, które miało odbyć się w zeszłą środę.
Nieco innego zdania mogą być jednak współwłaściciele zespołu, którzy mimo trudnej sytuacji nie chcieli odsprzedawać czwartego zespołu w stawce za bezcen.
komentarze
1. StalkerStrielok
Ważne , że to w słusznym celu
2. StalkerStrielok
Ile tak jeszcze będę musiał czekać na to , żeby nie mieć tego "Komentarz czeka na akceptację moderatora"?
3. Amnes
Czyli Mercedes obiecal mu coś za to że będą mogli za pół ceny kupić fi.
4. kempa007
2. StalkerStrielok już
5. StalkerStrielok
@4 Dzięki
6. TomPo
Jesli tak jest to w pelni popieram Pereza, mimo ze wole Ocona :)
Vijay juz calkiem odlecial, rozumiem ze nie chce oddawac zespolu za bezcen, ale kompletnie nie bral juz pod uwage chyba faktu, ze team praktycznie zaraz zostanie zamkniety.
Jesli wykupi to Stroll na spolke z BWT i Lance trafi do FI to szykuje sie niezla karuzela i to moze juz po przerwie wakacyjnej.
Groszek, Hartley, Perez, Ocon, Rusell, Stroll, Raikonen, Vandorn... szykuje sie duze zamieszanie transferowe.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz