Bottas liczy na przynajmniej dwuletni kontrakt z Mercedesem
Valtteri Bottas przyznał, że w tym roku chciałby przedłużyć kontrakt z Mercedesem na co najmniej dwa lata.Swoim podejściem i zaangażowaniem zapracował sobie na przedłużenie kontraktu na sezon 2018, ale w tym roku ponownie musi podpisać nową umowę.
Bottas uważa, że nie musi się "śpieszyć" i potwierdza, że negocjacje nowego kontraktu jeszcze się nie rozpoczęły.
"Chciałbym pozostać z zespołem i liczę, że uda się związać z nim długoterminowo" mówił Fin. "To mój cel. Tak długo jak spisuję się tak jak do tej pory uważam, że powinno być wszystko w porządku."
"Zawsze miałem roczne umowy, więc naturalnie chciałbym teraz wiedzieć co będę robił przez najbliższe dwa lata."
28-letni kierowca przyznaje, że nie jest zainteresowany szukaniem sobie innej posady w padoku, aby poprawić swoją pozycję negocjacyjną z dobrze znanym sobie Toto Wolffem.
"Wiele rozmawiamy" mówił Bottas. "Zawsze otwarcie rozmawiamy o moich osiągach i o osiągach bolidu. Jeszcze nie rozmawialiśmy w kwestii przyszłego roku. Uważamy, że jest na to trochę za wcześnie."
komentarze
1. BAR 82_MCE
Właściwie to jest idealnym partnerem dla Lewisa i nie wiem czy Mercedes bedzie psul cos co świetnie działa.Współpraca i relacje pomiędzy kierowcami są świetne.Myślę że bez problemu zdobędą tytuł w klasyfikacji konstruktorów wiec czego chcieć więcej.
2. Mat5
Pytanie jak Bottas będzie się spisywał po wakacyjnej przerwie. Rok temu jego postawa w tym okresie pozostawiała trochę do życzenia. W tym roku jak na razie oprócz Australii spisuje się bardzo dobrze. Miał trzy wyścigi, w których ocierał się o zwycięstwo:
-w Bahrajnie zabrakło mu okrążenia aby wyprzedzić Vettela
-w Chinach przez Safety Car i strategię Red Bulla stracił zwycięstwo
-w Baku miał pecha najeżdżając na jakiś odłamek.
Jak na razie to nie widzę takiego Ocona jako partnera dla Hamiltona. Ubiegły sezon miał bardzo dobry, a teraz nie dość, że ma gorszy samochód, to jeszcze dostaje baty od Pereza. Hamilton z Bottasem tworzą bardzo dobry i zgrany duet. Nie ma między nimi zgrzytów jak na razie, bo na chwilę obecną Hamilton bije się o tytuł i obu kierowców dodatkowo przedziela Vettel.
3. iceneon
Zastanawia mnie co będzie gdy nie przedłużą z nim kontraktu. Kto go zechce w swoim zespole?
4. Unf
Dostanie. To jest perfekcyjny drugi kierowca dla Mercedesa. Hamiltonowi nie zagraża, a tytuł konstruktorski zespołowi zapewnia.
5. Krystian_AFC
@iceneon
Każdy team.
6. Forever_F1
@3 Każdy z wyjątkiem Willamsa...no chyba, żeby jeszcze zapłacił za miejsce u nich dobrze...
7. iceneon
Nie byłbym taki pewny. Myślę, że śmiało do Williamsa można dodać Ferrari, RBR i STR, czyli wraz z Mercedesem (jeśli nie przedłużą kontraktu) to już połowa stawki. Czyli tak nie za bardzo wszyscy. Zapewne przedłużą, ale pogdybać zawsze można.
8. TomPo
@7 mysle ze Ferrari by go wzielo. Zamieniliby jednego kierowce numer dwa na drugiego, tylko mlodszego.
Pytanie czy on chcialby do Ferrari, gdyby mial wizje bycia traktowanym jak RAI ;)
Z Williamsem to sie zgodze, tam trzeba miec duzo kasy by jezdzic - to teraz taki zespol do spelniania marzen bogatych synalkow, tatus placi a synek moze sie tytulowac kierowca F1 - zal na to patrzec.
9. tysu
Hamilton boi dupa przeforsuje umowę Bottasa na 100%.
Jakby miał jeździć z Ric, albo Ver to by zakończył karierę.
10. bebinx
9. tysu -> Dlaczego mialby zakonczyc kariere? Bo Ver bedzie w niego wjezdzal?
11. tysu
Bo się boi, że ktoś jest lepszy od niego.
12. Skoczek130
@Mat5 - dziwnym trafem forma Bottasa "uleciała" po wakacyjnej przerwie, a wróciła kiedy było już jasne, że Hamilton wywalczy majstra. ;) Lepszego drugiego nie znajdą. Pytanie, czy Hamilton zostanie. Brytyjczyk może, tak jak kiedyś Schumi Massie, uratować tyłek Finowi. ;)
13. dexter
Wlasciwie dosc ciekawa sytuacja, poniewaz cztery z szesciu topowych cockpitow nie sa jeszcze obsadzone.
Na razie pewne jest, ze Mercedes pozostanie w F1 do 2020. Od 2021maja zostac wdrozone nowe reformy do F1, tzn. limit budzetu, mniej bonusow dla topowych zespolow, tanie i uproszczone silniki jak i mniej technicznych mozliwosci co w pewnym stopniu oznacza rowniez utrate przewagi nad konkurencja. Ponadto wielcy tej branzy beda musieli do 2021 masowo zwolnic wysoko wykwalifikowanych pracownikow. A takie rzeczy z logicznych powodow nie podobaja sie topowym zespolom i z pewnoscia w spekulacjach istnieje gdzies taka opcja, ze producent samochodowy moglby wycofac sie z serii wyscigowej.
Z tym, ze z najwyzszych kregow Managementu Mercedesa w Stuttgarcie oraz z samego zespolu naplywaja pozytywne wiesci jesli chodzi o przyszlosc marki Mercedes w F1. Formula 1 jest tez dzisiaj wlasciwie jedyna globalna platforma na ktorej Mercedes moze swoja marke zaprezentowac. Ze sportowego punktu widzenia plan producenta samochodowego ze Stuttgartu wygladaja tak, ze po wycofaniu sie z DTM, Mercedes pod koniec 2019 jako zespol fabryczny wchodzi do Formel E.
Z tym, ze nadal chcialby pozostac F1.
Co do kierowcow to wlasciwie 4 topowych pilotow gra dzisiaj w krolewskiej klasie sportow motorowych w pokera o nowe kontrakty i miliony. Najbardziej interesujace ptanie z pewnoscia brzmi gdzie pod koniec roku 2018 wyladuje Daniel Ricciardo? W lecie obraz powinien juz byc bardziej klarowny.
Dla Hamiltona Mercedes ma przygotowananowa umowe. Brakuje tylko podpisu kierowcy wyscigowego. Ze strony Mercedesa mowi sie o 3 letnim kontrakcie dotowanym na kwote 140-150 milionow euro (gaza podstawowa wlacznie ze wszystkimi bonusami, reklama i prawami osobistosci zwiazanymi z marka Lewis Hamilton i dzialalnoscia promocyjna). Pozniej Lewis moglby zakonczyc kariere sportowa w F1 i rozpoczac prace jako designer mody czy aktor w Hollywood. W kazdym razie branza mody, muzyki albo filmu jest dla Hamiltona jak najbardziej wlasciwa. Tam tez ma wiele drzwi otwartych. Sek w tym, ze mistrz swiata z 2008, 2014, 2015 i 2017, ktory od 2013 jezdzi dla Mercedesa nie podpisal jeszcze nowej umowy.
W Mercedesie jest takze Valtteri Bottas, ktory w przyszlym roku chetnie jezdzilby dla zespolu za 8-9 milionw euro (gaza podstawowa). Vatteri Bottas ma bardzo mocny sezon.
Na rynku jest rowniez Daniel Ricciardo, ktory prowadzi wlasna gre w pokera aby w nastepnych dwoch latach zarobic 50 milionow euro. Ostatnio Australijczyk zaprzeczyl plotkom, ze ma podpisany pactum de contrahendo z Ferrari. Mercedes jest rowniez zainteresowany. Daniel od 2014 jezdzi dla stajni RBR, dwa razy byl w mistrzostwach na trzecim miejscu.
I na koncu jest jeszcze najlepszy kolega Sebastiana Vettela, czyli Kimi Räikkönen, ktory przed zakonczeniem kariery sportowej bedzie chcial za swoje uslugi dla zespolu z Maranello jeszcze raz skasowac krolewska milionowa gaze. Kimi od 2014 drugi raz jezdzi dla Ferrari. On jest nadal ostatnim mistrzem swiata ze Scuderia Ferrari (2007).
Najbardziej zaawansowane negocjacje sa z Lewisem Hamiltonom. Problem: od wielu tygodni wiadomo, ze Lewis chce przedluzyc umowe z Mercedesem i wlasciwie obie partie w zasadzie sie zgadzaja. Sek w tym, ze nic sie nie dzieje. Mozliwe, ze Lewis gra jeszcze w pokera o lepsze warunki w swoim kontrakcie np. wiecej pieniedzy. Gdyby Lewis po sezonie chcial zakonczyc kariere, to do gry o miliony jako Joker wchodzi Daniel Ricciardo: Australijczyk natychmiast moze przedluzyc kontrakt z Red Bullem, ale trzyma sobie otwarta opcje z Mercedesem i Ferrari.
Od Australijczyka zalezni sa tez dwaj Finowie Bottas i Räikkönen - tak jak w domino. Przy czym w 100 procentach nie wiadomo czy Räikkönen chcialby jeszcze przedluzyc swoj kontrakt o jeden rok.
Bottas w przeciwienstwie chce pozostac w Mercedesie Z tym, ze Fin bedzie musial na razie odczekac - dopoki nie rozstrzygnie sie pytanie co Hamilton i Räikkönen zamierzaja w przyszlym roku robic.
14. dexter
* Najbardziej zaawansowane negocjacje sa z Lewisem Hamiltonem.
15. ds1976
Wszyscy chyba zapominają o jednym. Mercedes do promocji swej marki za pośrednictwem platformy F1 potrzebuje TWARZY! I taką twarzą jest Lewis, taką twarzą był Rosberg. Widzicie okrąglutkiego Bottasa z półuśmiechem pacholęcia jako Twarz Mercedesa gdyby Lewis zakończył karierę jak Nico? Albo bezmyślnie wyszczerzone zęby Ricciardo? Mercedes to nie marka skierowana do dzieciaków!
Zapominacie, że nawet gdyby Lewis zawiesił kask na kołku to Merc potrzebuje lidera z prawdziwego zdarzenia? Utytułowanego, rozpoznawalnego, powszechnie szanowanego a zarazem gwarantującego wyniki? Takich jest dwóch, jeden obecnie nosi czerwony kombinezon i na dokładkę jest Niemcem, drugi nadal pragnie 3 tytułu... I pewnym jest, że Toto najpierw do niego zadzwoni.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz