Montoya współczuje Alonso
Były kierowca McLarena, Juan Pablo Montoya wypowiedział się o sytuacji jednego z obecnych kierowców tego teamu, Fernando Alonso. W swojej wypowiedzi nie oszczędził Rona Dennisa, który to ma być głównym źródłem kłopotów dla obecnego mistrza świata F1.„Fernando to fajny facet, był numerem 1 w Renault, przyzwyczaił się do wygrywania, zgarniania wszystkiego. Potem przeszedł do McLarena, kiedy usłyszałem tą informację z Connie [przyp. jego żoną], że jego partnerem w zespole będzie Lewis, powiedzieliśmy: „o mój Boże”.
„Od razu poczuliśmy współczucie dla Fernando, ponieważ Lewis to dziecko Rona. Ron opłacał całą jego karierę, tak więc Ron chce, aby to on wygrywał a nie Fernando. Woli, aby wygrywał Lewis, którego traktuje jak własne dziecko. Fernando jest dla niego nikim.”
„Ron, poza swoim miejscem pracy, to wspaniały człowiek. Ale on ma dwie różne osobowości. To ten [poza pracą], z którym podpisywałem kontrakt, grałem w golfa, po prostu nie pasuje do biura. Jest po prostu inny, nie poznałbyś go.”
„On chce wszystko kontrolować, myślę iż Fernando jest zły właśnie na to, ponieważ on nie jest przyzwyczajony do kogoś, kto kontroluje wszystko, nie podoba mu się, że Ron jest właśnie taki. Ron jest przyzwyczajony, że kierowcy nie wypowiadają swojego zdania.”
„Nic nie mówią, są mili, robią wszystko co on chce. Ja też przez to przechodziłem i nie podobało mi się to. Teraz wydaje mi się, że Fernando jest w takiej samej sytuacji.”
„Myślał, że będzie pierwszym kierowcą, ale tak się nie stało. Zespół stara się, aby kierowcy byli traktowani równo. Lewis jest autentycznie szybki. Poza tym że jest szybki, jest ulubieńcem Rona. To jest po prostu prawda i to jest niekorzystne dla Fernando”
komentarze
1. Disnej
A w niedziele na Radiu ZET o 14:25 bedzie Nasz Roberrtto Kubiccione :-)
2. Marti
Juanito.... nie wiem jak innym, ale mnie go brakuje w F1 :-) Dokładnie takiego komentarzu z jego strony się spodziewałam, chociaż mógł wypowiedzieć się bardziej "pikantnie". He he ;-) Ciekawe tylko, jakby zareagował, gdyby to on miałby być partnerem Alonso w jakimś zespole. Też pewnie powiedział by: "Ooooh my god!!" He he :-)
3. Igor
Marti, podzielam Twoje zdanie. Monoya to równy gość
Disnej, dobrze, że to powiedziałeś. Nie słucham tego radia, więc nie wiedziałem :)
4. jan5
Załoze sie ze gdyby montoya został w f1 jedził by teraz z alonso w jednym temie. Szkoda mi tez jednego odejscia z f1......niebiesko zółtych renault, zmienili sponsora z papierochów na przychlastów z ing
5. Kazik
Tak,Juan Pablo-postać dość "kolorowa" w F1 i sympatyczna z perspektywy czasu. Widać,że się trochę "wyciszył" po karierze w F1 bo nie nazwał Rona tak jak to kiedyś bywało w przypadku :Raikkonena ,Schumachera albo reportera,który niechcący uderzył Go kamerą w głowę (fuckin idiot),he,he. (faktycznie niektórych kierowców trudno jest sobie wyobrazić współpracujących w harmonii z Dennisem).
6. ra_f1
Kibicowałem Montoyi, jego odejście z F1 to w mojej opinii wyłącznie wina Rona Pennisa. Co do pikantności wypowiedzi to powinni o to spytać Villeneuva ten to zawsze potrafił dopier... tekstem. To właśnie tacy nonkonformiści tworzą (tworzyli) fajny klimat F1, a nie ludzie "wyprodukowani" przez poszczególne teamy. Choć kibicuję Alonso, uważam że mistrzostwo dla niego bądź HAMa w tym sezonie byłoby niesprawiedliwe. Forza Ferrari!
7. barteks3
Ciekawe czy Alonso wiedział przed podpisaniem kontraktu z McFIArenem o tym, że jego partnerem w zespole będzie FIAmilton ???
8. Marti
jan5 - ja nie wyobrażam sobie Ferdynanda i J-P w jednym zespole, tym bardziej w McLaren'ie. Gdyby Dennis (ra_f1 - tak właśnie się pisze to nazwisko, przez "D") miał na głowie tę dwójkę, to albo by ich wyrzucił, albo oni wykończyli by jego. barteks3 - jak miał Alonso wiedzieć kto będzie jego partnerem w McLaren'ie, skoro podpisał kontrakt już w 2005 roku. Sporo osób krytykowało wtedy, że tak wcześnie zostało to ogłoszone. Jak dziś wiadomo, krytyka była jak najbardziej słuszna i Ferdynand już pożałował, że "przeniósł" się do armii, którą dowodzi Ron.
9. Kazik
barteks3,kontrakt z Mc Larenem został ogłoszony przed sezonem 2006 więc wtedy to akurat Alonso miał przed sobą cały sezon w Renault a dopiero póżniej czas na zastanawianie się kto będzie jego partnerem w 2007 roku.
10. Kazik
oj,znowu mnie Marti wyprzedziła (za wolno piszę), ehh.
11. Sue
Zero szacunku dla Dennisa z mojej strony :) ja również szczerze współczuje Alonso i trzymam kciuki za to aby zdobył swój trzeci tytuł mistrzowski.
12. Marti
Alonso nie ma czego współczuć, wiedział jaką osobą jest Dennis. Dennis jest Dennisem a nie Todtem, u którego mistrz świata ma przywileje oraz prestiżowy status. Ron pokazał Fernandowi, kto jest szefem w zespole i kto rządzi. Jak wiadomo Alonso odegrał się w bardzo bolesny i skuteczny sposób (nie będziemy jednak znowu tego wałkować). Nie ma komu współczuć - trafiła kosa na kamień (albo egoista na egoistę - he he). Poza tym Dennis pracuje ponad 40 lat w tym sporcie i prowadzi jeden z najlepszych i najsłynniejszych zespołów F1 (o tym też już ktoś pisał niedawno) i (przez większość) jest szanowaną osobą, mimo tego że trudną.
13. Kazik
A nasz Robert współczuje,he,he,he (chat-wywiad z Robertem jest Ci znany.)
14. Marti
To jego sprawa. Mnie się nie za bardzo podoba fakt, że on się z nim tak "kumpluje". No ale.... Kubek to chyba jedyna osoba w F1, z którą Ferdynand jeszcze rozmawia, he he he.
15. Kazik
Być może my nie wszystko wiemy o kulisach F1 (raczej napewno nie wiemy).Bazujemy na informacjach z mediów (często wypaczanych przez osoby ,które interpretują dany temat w taki sposób jak chciałyby ten temat widzieć).Robert chociaż nie jest długo w F1 pewnie zna niektóre "mechanizmy" nieco lepiej niż przeciętny odbiorca (od środka).Niektórych informacji nt.zespołu czy też atmosfery w zespole wręcz "nie wolno" im ujawniać więc to,że akurat darzy sympatią Hiszpana nie jest dla mnie nawet w najmniejszym stopniu kuriozalnym (a sam Fernando napewno jest jakąś osobowością w F1 mimo wszystko.....życzę mu sukcesu).
16. Mati_f1
A tak wszyscy mówili, że Flavio Briatore taki zły, teraz się okazuje, że jednak w Renault to była bajka. Naprawdę tęsknię za duetem Alonso-Renault. Dopiero co się przyzwyczaiłem do Fernando w Maku, a już wszyscy mówią, że ma się znowu przenieść. Teraz mam nadzieję, że jednak jego sytuacja w teamie się ułoży i w przyszłym roku zdobędzie w pięknym stylu mistrza razem z makiem. A Hamilton powinien na rok może dwa pójść do takiego STR i dopiero wtedy wrócić do topowego teamu (na pewno wyszłoby mu to na zdrowie).
17. Kazik
P.S.W/g Roberta-najlepsi kierowcy w F1 (wywiad) to Alonso-Kubica-Raikkonen. (a co ).
18. Marti
No a niby Roberto taki skromny, nie? ;-) Są jednak osoby, Kazik, które nie są skazane tylko na media jeśli chodzi o kulisy F1 ;-) O tych "mechanizmach" ciekawie wypowiada się też Vettel (powiem że chłopak nie jest naiwny, mnie się podobają jego wypowiedzi, chociaż sporo osób się go czepia, bo to przecież on zastąpił Roberta i jeszcze śmiał zdobyć aż jeden punkt w jego bolidzie, he he). Kurde, i jak tu nie odbiegać od tematu newsa? ;-)
19. walerus
i wylała się kawa na ławę.......;-)
20. Kazik
Skoro Marti ,Ty akurat nie jesteś skazana na media (nienaiwnego Sebastiana znasz) to może pochwal się przed współforumowiczami swoją wiedzą nt.kulisy F1.Niewątpliwie większy zasób wiedzy i informacji mają osoby znajdujące się w paddocku F1 a nie bazujące na mediach.Proszę nie kryć się z informacjami,please.l..Z góry dzięki.
21. Marti
Kazik, dlaczego Ty źle interpretujesz moje słowa? W którym momencie powiedziałam, że osobiście znam Vettela? W ostatnim komentarzu chodziło mi o jego wywiad (który jest już w tym serwisie). Nie sądzę, że jest to odpowiednie miejsce, aby dzielić się informacjami zza kulis F1 i uważam że nie mam się czym chwalić, bo nie o to przecież chodzi :-)
22. Kazik
Generalnie to sądzę,że ten serwis jest odpowiednim miejscem aby podzielić się informacjami zza kulis F1(jeżeli ktoś je posiada) a pod tym newsem to faktycznie treści się trochę "rozjechały"(pod wpływem emocji oczywiście),heh.Może kiedyś ukaże się news pt."Kulisy F1"-wtedy czekam na posty.
23. barteks3
Marti: obert rozmawia ostatnio z Alonso i to sporo jak przyznał w wywiadzie.... ciekawe co wie na temat Stepney-gate ;)
24. barteks3
Robert*
25. Marti
barteks3 - wczoraj został ten fakt nadmieniony w komentarzach. Popatrz wyżej :-)
26. qTeCk
W mailboxie planetf1 (trudno powiedziec jak obiektywnym bo publikuje sie przeciez tylko wybrane maile) pojawialy sie glosy w stylu "who cares what Montoya said". Smutne to ze fani McL(kto wie czy nie dopiero od hamiltomanii ;p) tak szybko zapominaja jak dobrym kierowca byl Montoya - w koncu takze reprezentant ich teamu. Oni moga sie wypowiadac o kazdym ale juz inni widocznie nie;p A JP troche juz zabawil w cyrku F1 wiec racze j wie co mowi zwlaszcza ze Rona zna dosc dobrze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz