Ricciardo: sama szerokość bolidów utrudnia nam wyprzedzanie
Daniel Ricciardo jest przekonany, że sama szerokość nowych bolidów Formuły 1 sprawia iż wyprzedzanie na torach jest teraz znacznie trudniejsze i twierdzi, że poprzednia generacja aut pod tym względem była znacznie lepsza.Wiele osób obwinia za taki stan rzeczy nowe przepisy, który sprawiły, że wygląd bolidów stał się bardziej agresywny, ale jednocześnie efektywność aerodynamiczna aut została znacząco podniesiona. Daniel Ricciardo uważa również, że zwiększona szerokość bolidów ma duży wpływ na wyprzedzanie w obecnych czasach.
"Przy tak szerokich oponach i bolidach już czujemy, że zajmują one znacznie więcej miejsca na torze" mówił Australijczyk dla motorsport.com. "Ciężko jest znaleźć czyste powietrze. Doszło do tego, że niektóre tory będą przez to mocno pokrzywdzone. Nie będzie zbyt dużo manewrów wyprzedzania."
"Uważam, że węższe bolidy były wspaniałe. To tak jak z motocyklami. One są tak wąskie, że zawsze znajdzie się miejsce do wyprzedzania, a ścigają się o 30 sekund wolniej od nas."
"Myślę, że to tylko potwierdza, że nie chodzi tutaj tylko o czasy okrążeń. Musimy mieć fajny wyścig, gdyż to on tworzy ten spektakl."
Daniel Ricciardo twierdzi, że poprzednia generacja bolidów stosowana w F1 między 2009 i 2016 sezonem stanowiła idealny balans między szybkością pokonywania okrążenia a wyścigowymi emocjami.
"Tak, były one wolne jak na nasze standardy, ale kibice nie widzą tak dużej różnicy" mówił. "A wtedy podczas wyścigów? Mogliśmy podążać za innymi bolidami i wyprzedzać. Jeżeli chodzi o wyprzedzanie uważam, że sezon 2014 był udany."
"Obecnie mamy bardzo mocną aerodynamikę. Na bocznych sekcjach bolidów widać wiele części. To jest chore, ale sprawia jednocześnie, że bolid z tyłu ma mocno zakłócony strumień powietrza."
"Obecnie na torze pod Barceloną jeździmy bardzo szybko. Zakręt numer 2, 3 jechaliśmy na pełnym gazie, 9 także. To robi wrażenie, ale im szybciej jedziemy, tym ciężej się wyprzedza i ciężej jest jechać za innym autem."
"Czy potrzebujemy bolidów robiących okrążenie w czasie 1:22 zamiast 1:25 i przy tym nie móc się ścigać w niedzielę? Czy wolimy wolniejsze auta, ale takie, które tworzą niezły wyścig?"
"Oczywiście one cały czas muszą być szybkie, ale musi znaleźć jakaś równowagę."
komentarze
1. Jacko
Bo większość kibiców to urodzeni malkontenci, którzy wiecznie narzekali, że za cicho i za wolno, jakby to miało wielki wpływ na samo widowisko. To teraz mają szybko, tylko co z tego?
2. Grellenort
No właśnie niektórym kibicom to przeszkadza bo były glosy ze samochody GP2 miały zbliżone czasy i bylo malkontenctwo. Ale właśnie tak realnie patrząc, na przestrzeni lat samochody stały sie szersze o 40cm (przednie skrzydło), a tory pozostały takie same, dwa samochody obok siebie to juz 80cm więcej. To bardzo dużo, wiec Ricciardo ma bardzo duzo racji w tym co mówi. My tej różnicy czasowej praktycznie nie widzimy, a widowisko jest diametralnie inne. Zobaczymy co LM zaproponuje za tydzień i zobaczymy jak beda wyglądały następne wyniki. Może nie będzie źle.
3. Mat5
Zależy w dużej mierze od toru. Takie obiekty jak Albert Park, Monako, Hungaroring, itp. nie sprzyjają wyprzedzaniu, co jednak nie sprawia, że manewry wyprzedzania są niemożliwe. Obecne samochody owszem są szybsze od poprzednich (sprzed 2017), ale jednak faktycznie jest mniej manewrów wyprzedzania, niż chociażby w 2016.
4. Orlo
Kto jak kto, ale akurat Daniel zna się na wyprzedzaniu, więc pewnie ma sporo racji w tym co mówi.
5. hubos21
akurat kibicom robi różnice czy ten bolid jeszcze 2s szybciej czy wolniej na kółku, na tych zmianach aero jedni korzystają bardziej inni mniej, tak samo jak na zmianach silnikowych, na moje bolidy nie muszą być szybkie ale powinny być trudne w prowadzeniu żeby kierowca się wykazywał bardziej niż mechanik
6. mcjs
Rok temu w Australii też było 5 manewrów (dwa lata wcześniej 37). Poprzedni sezon był całkiem ciekawy, więc nie ma co martwić się na zapas.
7. XandiOfficial
2009-2016 zwężone bolidy aby łatwiej się wyprzedzało ...
2010 ( usunięto tankowanie z powodu bezpieczeństwa [ czym spowodowano niebezpieczeństwo w nie dokręcaniu kół ponieważ każda sekunda na wagę zwycięstwa, co akurat w 2010 roku nie było problemem bo widz który oglądał wie ,że mimo braku tankowania w 2010 roku pitstopy trwały od 3,5 - do 5 sekund ponieważ dopiero w 2011 Ferrari albo RedBull wymyślili przedni podnośnik skręcany aby mechanik mógł go zabrać stojąc z boku i od 2011 zaczęto bić rekordy ...
a problem jest taki że te bolidy mimo że szerokością przypominają te z przed lat 2009 czyli np 2008 ale wtedy zobaczcie sobie na zdjęcia tych bolidów jakie one były krótkie (długość) + znacznie znacznie mniejsza waga + aero słabsze ( tam nie było rozgałęzień malutkich blaszek na przednim skrzydle z 500 razy ) tylko normalne profilowane przednie skrzydło pod zasób auta czy idziemy w prędkość czy aero i bez kikutów na nosie z wlotami powietrza z 50 stron świata itp
zobaczymy, może wrócą bolidy (2009-2016) a może nie, zmniejszyć aero i coś pokombinować ale wtedy Mercedes wygrywa bo im więcej ma silnik do gadania (2014 przykład) tym inni są w >>**>> bo im dalej szło V6 tym ta aero była większa i nawet wygrywając w 2016 nie byli tak z przodu jak w 2014 ... tyle
Skoro Dany Ric niezły dzik mówi że są problemy z wyprzedzaniem a jest na razie w trójce najlepszych pod tym względem kierowców to serio jest problem ...
8. michalde
Wszystko wychodzi na to, że sympatyczny Australijczyk zdaje sobie sprawę z możliwości nawiązania równorzędnej walki z Mercami i Ferrari. Ale też widać, że się obawia "efektu pielgrzymki", który utrudnia rywalizację. Nie dziwię się w sumie. Testy pokazały jasno, że był w stanie kręcić porównywalne czasy do kierowców obu tych zespołów, a niekiedy nawet lepsze. Dwa najszybsze przejazdy w Katalonii należały do Rajkiego i Daniela, w Australii Daniel w końcówce ustrzelił NO i jechał bliziutko na tyle Kimiemu. Moim zdaniem musi być coś na rzeczy w tej wypowiedzi. Prawdopodobnie RIC wie, że może walczyć o zwycięstwa, ale boi się, że będzie je trudno osiągnąć bez startu z PP.
Trzeba brać pod uwagę, że Red Bulle w obecnym momencie nie są jeszcze teamem, który może walczyć o pierwsze pola startowe. Max, najmłodszy zwycięzca i autor najszybszego okrążenia do tej pory ani jednego pole position jeszcze nie zdobył. Daniel ma takowe na koncie, ale tylko jedno, na dodatek wywalczył go ostatnio już dwa lata temu. To pokazuje tylko, że takie obawy nie są nieuzasadnione. Dobry zawodnik jadący dobrym bolidem startuje z piątego czy szóstego oczka, a na mecie maksymalnie jest trzeci; z kółka na kółku przy jego nazwisku widnieje info: "fastest lap", a o zwycięstwie nie ma mowy, bo tor za wąski do wyprzedzania, a bolidy za szerokie.
Obecne regulaminy formułowe dążą do tego, aby bolidy notowały jeszcze większą prędkość maksymalną niż w latach wcześniejszych i też aby kierowcy pobijali dotychczasowe rekordy torów. Ale jak widać przy wzrastającej szybkości trzeba tym bardziej zwracać uwagę na ryzyko. Kierowca wyprzedzając na zakręcie przy większej szybkości dużo bardziej ryzykuje, a że wie, że ryzyko nie popłaci to rezygnuje z tego manewru.
9. hubos21
tak samo blisko jechał HAM Vettela wieć tutaj potwierdzenie
10. Miki42
Jakoś inni potrafią wyprzedzać a on nie potrafi ? powinni mu specjalny bolid zrobić biedaczek widzę rozwiązanie dziury w podłodze na nogi koła podkręcić i jak Flinston będzie śmigał
11. GO7
Rok temu w Australii też wiało nudą, pamiętam jak po wyścigu rozmawiałem z ze swoim bratem, że te nowe bolidy to straszna padaka i że sezon zapowiada się masakrycznie do bani, ale potem przyszła kolej na inne tory i ostatecznie sezon 2017 nie był taki zły.
12. Sasilton
Powiem tak. Dawno nie byłem pod takim wrażeniem, jak po onbordzie Hamiltona z kwalifikacji z zeszłego roku w Baku.
Miałem wrażenie że rozbije się na każdym zakręcie, ale ten samochód skręcał i jechał dalej.
W poprzednich latach tego nie było. bolidy były dosyć szybkie, ale nie robiły jakoś specjalnie wrażenia.
13. Browarus
@10 Miki42
Aha. Ricciardo, który jest chyba w top 3 jeśli chodzi o manewry wyprzedzania nie potrafi wyprzedzać?
Ricciardo dobrze mówi. Nie żeby coś, ale Ricciardo, Verstappen i chyba Hamilton są tego samego zdania. Czyli 3 kierowców z TOP 5 w F1 myśli to samo. Czyli coś raczej w tym jest prawda?
14. Miki42
Kempa kiedy napisze dużymi literami KIEDY EDYCJA POSTÓW weź człowieku przestań to blokować
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz