Ocon liczył na podium, ale realia okazały się zbyt brutalne
Zespół Force India na torze Monza po raz kolejny w tym roku podwójnie punktował. Esteban Ocon, który do wyścigu przestępował z wysokiej trzeciej pozycji początkowo liczył, że może uda mu się zdobyć pierwsze podium w karierze, ale realia Formuły 1 szybko sprowadziły go na ziemię. Bez większych przygód w czołówce Francuz na metę wjechał na najwyższym możliwym, szóstym miejscu. Sergio Perez jest zadowolony, ale dalej roztrząsa wczorajszą przegraną w kwalifikacjach ze swoim partnerem zespołowym."Wyścig naprawdę sprawił mi przyjemność i jestem zadowolony z naszych osiągów. Jednocześnie jestem trochę rozczarowany, gdyż dzisiaj chciałem zakończyć wyścig na podium. Trzeba jednak realnie na to spojrzeć. Nie mieliśmy tempa, aby walczyć z Mercedesem i Ferrari, więc szóste miejsce było wszystkim na co było nas stać. Na pewnym etapie ścigaliśmy się z Raikkonenem i sądziliśmy, że jesteśmy w stanie utrzymać go za plecami, ale ostatecznie okazał się zbyt szybki. Przez większość wyścigu toczyłem także dobrą walkę ze Strollem. Musiałem się mocno napracować, aby utrzymać go z tyłu. Mocny występ we wczorajszych kwalifikacjach i szóste miejsce dzisiaj, sprawia że to był dla mnie świetny weekend. Muszę podziękować całej ekipie za ciężką pracę i za podarowanie mi tak konkurencyjnego auta."
Sergio Perez, P9
"Przede wszystkim chciałbym podziękować ekipie, że tak sprawnie wymieniła moją skrzynię biegów przed wyścigiem. To był dla nas trudny weekend, biorąc pod uwagę piątkowe problemy i to jak przeoczyliśmy awans do Q3. Wszystko to sprawiło, że wyścig stał się trudniejszy. Dzisiaj bolid spisywał się dobrze a ja na pierwszym przejeździe miałem mocne tempo, mimo uszkodzeń jakie złapałem w drugim zakręcie. Wszystko skomplikowało się po drugim pit stopie. Mieliśmy wolny pit stop i utknąłem w korku: sądzę, że straciłem na tym kilka sekund i to właśnie różniło nas od Williamsa. Chcieliśmy ich wyprzedzić, ale zabrakło nam czasu. Być może gdybym miał jeszcze dwa kółka dałbym radę, ale takie są wyścigi. Mimo iż spodziewałem się czegoś więcej, udało nam się uratować punkty i jestem zadowolony z tego wyniku."
komentarze
1. waterball
Dobrze, że kierowcy FI do końca sezonu będą walczyć ze sobą na śmierć i życie bo poza sobą nie mają rywali ani w klasyfikacji zespołowej ani indywidualnej. Jestem przekonany, że Perez nie gonił dzisiaj Williamsów, on widział tylko Ocona i jakieś białawe cienie utrudniające mu dobranie się do niego. Ale oczywiście wszystko z uśmiechem i po dżentelmeńsku. FI będzie jeszcze miał z nimi "zabawę"
2. husaria
Brawo Esteban ! O podium możesz na razie zapomnieć, ale jest progres, a to ważne.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz