Sainz: ten wynik to dla mnie jak zwycięstwo
Carlos Sainz w Austin wyrównał swój najlepszy jak do the pory wynik w Formule 1, przekraczając linię mety na szóstej pozycji. W końcówce wyścigu stracił piąte miejsce na rzecz swojego idola z dzieciństwa, Fernando Alonso, ale twierdzi, że dzisiejszy wynik jest dla niego jak zwycięstwo.„Dzisiejszy wynik jest bardzo wyjątkowy dla mnie, jak i zespołu. To bardzo, bardzo dobry wynik! Co za motywacja i sposób na zmotywowanie zespołu w końcówce sezonu! Nie wiem co ma w sobie ten tor, ale zawsze gdy się tutaj ścigam mam dobre przeczucia! To weekend, który na zawsze zapamiętam! Wyrównanie mojego najlepszego wyniku w Formule 1 sprawia, że jestem bardzo zadowolony, ale to szóste miejsce jest trochę bardziej wyjątkowe niż to z Barcelony, gdyż tutaj nie sądziliśmy iż nasz bolid jest do tego zdolny- nasze symulacje przed wyścigiem sugerowały, że możemy finiszować na 11 czy 12 miejscu, a my walczyliśmy o 5! Na pierwszym przejeździe nasze opony nieźle się trzymały, a my pozostaliśmy blisko Williamsa i na miękkich oponach zbudowaliśmy przewagę nad Fernando. Mieliśmy również trochę szczęścia z wirtualnym samochodem bezpieczeństwa, który pojawił się w odpowiednim momencie, a my nagle znaleźliśmy się przed Williamsem. Wiedzieliśmy, że dotrwanie do końca wyścigu na miękkiej oponie będzie trudne, ale zdecydowaliśmy się zaryzykować i do końca wyścigu pozostaliśmy na tym zestawie opon. Na ostatnich dwóch okrążeniach nie miałem już w ogóle opon i próbowałem się z całych sił utrzymać na torze! Walka z Fernando była niezłą zabawą! Wiedziałem, że w końcu mnie wyprzedzi, gdyż przez ostatnie 12 lat oglądałem jak się ściga… To że byłem w stanie utrzymać go za sobą przez tyle okrążeń do czasu kiedy mógł otworzyć system DRS i powiedział mi ‘ciao, ciao’ było całkiem przyjemnie! Jestem zadowolony, jestem szczęśliwy. Nawet nie możecie sobie wyobrazić co teraz we mnie siedzi, mimo iż tego nie okazuję. Jestem zachwycony! Dzisiaj z całą pewnością będę świętował z szampanem. Dla mnie to jak wygrana!”
Daniił Kwiat, P12
„To był dość trudny dzień dla mnie. Miałem dobry start, ale po 10-sekundowej karze za incydent z Perezem podczas pierwszego okrążenia, musieliśmy zmienić strategię na jeden pit stop. To zniweczyło nasz wyścig. Ciężko w ogóle było to zrealizować, ale daliśmy z siebie wszystko do samego końca. Muszę przyznać, że pokonaliśmy bardzo długi przejazd na średnim ogumieniu. Szkoda, że straciliśmy szansę powalczenia dzisiaj o jakieś punkty.”
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz