Vettel nie chce rozpraszać Ferrari negocjacjami kontraktu
Sebastian Vettel uważa, że jego rozmowy kontraktowe powinny być w tej chwili najmniejszym zmartwieniem dla zespołu Ferrari i że zamierza zasiąść do negocjacji nowego kontraktu dopiero w przyszłym roku.Vettel chce jednak, aby Ferrari skupiło się na zbudowaniu zwycięskiego bolidu na przyszły sezon i nie chce, aby ewentualne kwestie związane z jego kontraktem negatywnie wpływały na te przygotowania.
„Myślę, że wszyscy mamy teraz trochę roboty, aby skupić się na ostatnich czterech wyścigach tego sezonu i przygotowaniach do kolejnych mistrzostw” mówił Vettel przed GP USA. „Nie sądzę, aby ważne było teraz przyglądanie się szczegółom mojego kontraktu. Na przyszły sezon jest on w porządku.”
„Wiele rzeczy dzieje się w fabryce i Maranello. Wiem, że ludzie są tam bardzo zajęci i chcę, aby pozostali skupieni.”
Niemiec przyznał również, że wprowadzone na GP Japonii poprawki bolidu Ferrari wydają się iść w dobrym kierunku.
„Uważam, że poprawiły one zarówno osiągi Kimiego, jak i moje. Mieliśmy niezłe osiągi w Japonii. Japonia stanowiła dla nas dobry test ogólnych osiągów naszego bolidu.”
komentarze
1. Fanvettel
No Sebastian. Życze ci tego podium w Japoni bo juz dawno na nim nie staleś.
2. zzagrobu
Mieli genialnego kierowcę, a i tak nie dał rady wypełnić niedostatków bolidu - chociaż 2 razy było naprawdę blisko (ach gdyby nie groszek na SPA). Teraz wydaje się że mają bolid porównywalny do tego z tamtych lat i co? Kierowca nr 2 spisuje się lepiej :)))
3. Antie
nr 7!
4. Mariusz_Ce
Vettel wlazł w tyłek aż miło.Wie , że nie daje rady (a kiedy dawał tak naprawdę-nie komentować, subiektywna opinia) i trzeba teraz się podlizać.
5. versus666
Żeby zapracować na nowy kontrakt to trzeba mieć czym to zrobić bo chyba bolid nie daje za bardzo dużego pola do popisu i to raczej Ferrari powinno powalczyć o Vettela.... Forza Kimi!
6. St Devote
W zespole jest konflikt i nie jest to żadna tajemnica. Strategia Sebastiana jest słuszna - przeczekać wariata. W 2017 Vettel będzie nadal w Ferrari, ale nie będzie tam już Arrivabene.
7. stasek44
On nie chce ich rozpraszać, on sam zadecyduje w 2017 roku czy chce zostać, a to wszystko zależy od tego czy dostanie mistrzowski bolid.
8. narya
A jak nie dostanie to co? Niby gdzie odejdzie?
Miejsca w mistrzowskich bólach póki co są zajęte, nawet po 2017.
9. narya
mistrzowskich bolidach
10. dexter
Widocznie niektore pismaki w prasie nie maja o czym pisac i tylko ze wzgledu ze akurat czterokrotnemu troche pod gorke, a jego kontrakt ktory wygasa z koncem 2017 jeszcze nie jest przedluzony, sztrykuja z tego swoje historie jak wotum nieufnosci (szef przeciwko wlasnym gwizdom, przeciwko kierowcom etc.). To jest chore...
Na koncu licencjonowany zawodowy kierowca wyscigowy musi sie tlumaczyc. Szczegolnie w takiej sytuacji jak teraz gdzie kierowca musi zachowac zimna krew - czyli spokoj.
11. devious
@narya
Mistrzowski bolid to obecnie jest jeden ale to jest na rok 2016. Jakie bolidy będą "mistrzowskie" w 2017 i później to się dopiero okaże.
Przypomnę tylko, że w 2008 mistrzowskie bolidy to były McLareny i Ferrari a BMW po cichu się do nich zbliżało. W 2009 o tytuł walczyły już Brawn(ew-Honda) z Red Bullem.
Regulamin się dość drastycznie zmienia, silniki znowu będzie można rozwijać bez tokenów więc na 2018 układ stawki może być zupełnie inny - faworytami mogą być RBR i McLaren a Renault dla przykładu też mogą jakiś mocny pakiet złożyć (na 2017 to raczej nierealne, ale na 2018 - czemu nie?).
To samo dotyczy kierowców - na 2018 mogą być wolne miejsca czy to w RBR (Ricciardo moze odejść jak RBR skupi się na Maxie), czy w McLarenie (Alonso skończy karierę), w Ferrari (Kimi i Vettel mają kontrakty tylko na przyszły sezon), może też w Mercedesie? Może po 2017 Lewis będzie miał dość Rosberga i zarządu Merca i postanowi iść do Ferrari?
W 2014 też się wydawało, że jest status quo w składach ekip bo Fernando miał kontrakt z Ferrari a Vettel z RBR - obaj jednak zerwali swoje umowy i "uciekli" - to doskonały przykład jak błyskawicznie i niespodziewanie potrafi się zmienić sytuacja w F1...
Może np. na 2018 w Ferrari będą Hamilton i Ricciardo, Vettel pójdzie do Mercedesa zrobić z Rosbergiem germański "Dream Team", w RBR będą Max i Sainz, a Alonso po kolejnym rozczarowującym sezonie z McLarenem trzeci raz wróci do posiadającego najlepszy silnik w stawce (kto wie?) i coraz lepsze nadwozie Renault? :P
Tego nikt nie przewidzi przecież :)
12. dexter
Najwazniejsze aby najpierw w Ferrari zapanowal spokoj.
Co moze kierowca w takiej sytuacji zrobic? Tak jak juz wyzej napisalem - przede wszystkim zachowac zimna krew, czyli spokoj. Trzeba wierzyc w mozliwosci i dla calego zespolu byc przykladem. Ale najwazniesza dla glowy z pewnoscia bedzie pewna powtarzalnosc odpowiedniego tzn. dobrego wyniku. Dlatego tak wazny dla calego zespolu moze byc jeden pozytywny impuls, czyli dobry wynik. A najlepiej zwyciestwo choc jednego wyscigu.
Ferrari zawsze byl zespolem, moze nie sam zespol, ale cale srodowisko, tzn. cale otoczenie w ktorym zespol funkcjonowal przesiakniete bylo emocjami (pozytywnymi jak i negatywnymi), duma i wielkimi oczekiwaniami calego wloskiego narodu. W takim srodowisku ciezko jest spokojnie i racjonalnie pracowac. W takiej sytuacji najlepsza jest isolacja. Po prostu nie czytac gazet, nie zwracac uwagi na boki tylko robic swoje, poniewaz sport motorowy to nie sa emocje tylko chlodne oraz wykalkulowane myslenie.
Tak tylko na marginesie...
W sporcie motorowym wazna jest atmosfera. Tzn. jak z kierowca sie obchodzi, jak w zespole traktuje sie kierowce wyscigowego. Wazne jest jak zespol przygotuje kierowce na pewne sytuacje. A przypominam, ze licencjonowani zawodowi kierowcy wyscigowi sa bardzo i to bardzo wrazliwymi osobami i roznie odbieraja swoje otoczenie.
Sportowiec jest czlowiekiem ktory zyje w swoim wlasnym swiecie. Jest czlowiekiem ktory na poczekaniu musi byc przygotowany mentalnie jak i fizycznie do bardzo ciezkich zadan.
A funkcjonowanie na poczekaniu mozna osiagnac tylko wtedy, gdy czlowiek bedzie sie poruszal w perfekcyjnie dopasowanym dla siebie otoczeniu. Co to znaczy? Gdy bedzie mial za swoimi plecami caly team, gdy bedzie odnosil wrazenie ze jest w domu, gdy bedzie mogl zaufac calemu zespolowi, gdy bedzie mial wrazenie ze moze wraz z zespolem osiagnac wspolny cel itd. itp. Wtedy kierowca bedzie funkcjonowal.
Cisnienie w zawodowym sporcie motorowym jest ogromne. Dzis w sporcie motorowym kierowca ktory bedzie mial jedna zla sytuacje, albo wystarczy ze tylko pojedzie jeden gorszy wyscig - juz stoi pod znakiem zapytania! To nie jest zdrowe!
Dlatego kazdy kierowca daje z siebie wszystko. On wie ze musi z miejsca osiagnac kilka dobrych rezultatow, wtedy w przyszlym roku moze czuc sie bezpiecznie. Ale taka sytuacja nie sprzyja temu aby myslec o mistrzostwie tylko wytraca czlowieka z konceptu. Potencjal mozna duzy posiadac, ale jak glowa nie funkcjonuje, to reszta tez nie bedzie funkcjonowac...
Wazne jest aby kierowca byl dobrze przygotowany. Mial odpowiednich ludzi, tzn. odpowieni team z ktorym bedzie wspolpracowal.
W sporcie motorowym kazdego kierowce trzeba:
a) poprowadzic
b) uwzgledniajac jego umiejetnosci za kierownica - uspokajac. Wziac z barkow jego niepewnosc i watpliwosci
c) przygotowac w symulatorze
d) dac uczucie bezpieczenstwa, dac zawodnikowi do zrozumienia ze to co robi ma sens
e) wyznaczyc mu droge np. pokazac ktora szykane pojechac na pelnym gazie, kiedy zmienic kierunek, w ktorym miejscu pozniej dohamowac, jak wyglada pirwszy pic etc. Bo tylko wtedy mozna w pelni wykorzystac auto do zadan do ktorych jest zbudowane.
Po prostu zeby szybko jezdzic po torze wyscigowym trzeba dobrze sie czuc w samochodzie wyscigowym. Jesli dodatkowo kierowca bedzie mial uczucie, ze w zespole czuje sie jak domu - to bedzie we wlasciwym miejscu.
13. viggen
@11
Ale ty bajerzysz. W tym naprawdę jesteś niezły
"W 2014 też się wydawało, że jest status quo w składach ekip bo Fernando miał kontrakt z Ferrari a Vettel z RBR - obaj jednak zerwali swoje umowy i "uciekli" - to doskonały przykład jak błyskawicznie i niespodziewanie potrafi się zmienić sytuacja w F1.
ZAPAMIĘTAJ!!! Uciekł Vettel, Alonso został wyjebany.
14. Root
Naprawdę jestem pod wrażeniem – bardzo inteligentne zagranie Vettela. I to jemu dające pole manewru w 2017 roku. Jeśli Ferrari zrobi w końcu dobry bolid to i odpowiedni kontrakt się podpisze. Jak nie zrobi i znów będzie oczekiwało cudów, to wtedy się pomyśli co dalej. A nie teraz.
15. Kanarinho
Zapewne atmosfera w Ferrari nie jest rewelacyjna, ale te hieny dziennikarskie sprowadzają to do poziomu jakiegoś dramatu... Ani Vettel, ani Ferrari moim zdaniem nie powinni się odnosić do tego typu wypocin, bo inaczej tego nazwać nie można.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz