McLaren- tylko Coughlan miał dokumenty Ferrari
Zespół Vodafone McLaren Mercedes zaprzeczył doniesieniom włoskiej prasy, która twierdziła iż dokumenty należące do Ferrari znajdowały się w domach wielu pracowników McLarena. McLaren przyznał również, że tylko Mike Coughlan miał styczność z dokumentami Ferrari, a żaden inny członek zespołu nie wiedział nawet o ich istnieniu, aż do czasu rozpoczęcia śledztwa w tej sprawie.„McLaren jest zaniepokojony fałszywymi spekulacjami, które powstały z niedokładnych i mylących odniesień do sprawy związanej ze śledztwem rozpoczętym przez Ferrari, której sprawą jest przywłaszczenie własności intelektualnej. McLaren może potwierdzić po przeprowadzeniu własnego śledztwa, że żadne materiały i dane Ferrari nie znajdowały się w posiadaniu żadnego z pracowników McLarena, poza jednym wyjątkiem, ten pracownik został pozwany przez Ferrari. Fakt, że trzymał on w domu niepożądane materiały Ferrari, nie był znany nikomu innemu w zespole, aż do 3.7.2007 [kiedy to sprawa wyszła na jaw].”
„McLaren ustalił, że żadne dane Ferrari nie były wykorzystywane w żadnym momencie do rozwoju bolidu.”
komentarze
1. Joe
Ja tam wierze McLarenowi !
Napewno Coughlan czytał dokumentacje ferrari do poduszki przed snem i nic więcej!
2. jaros69
porażająca głupota, trzymać takie rzeczy w swoim domu. Już za to powinien postać "pajdę"
3. daro151
bron Boze przeciez on te dokumenty mial do poczytania np na kibelku :) w zyciu przeciez by nie dal ich szefostwu bo po co znac technologie ferrari :P maclaren ma przeciez lepsza :P heh szok...pozamykac ich wszystkich !!!
4. walerus
przecież każdy facjhowiec czyta prasę naukową do poduszki by być coraz lepszym - cóż z tego że gość czytał rozprawkę o technicznych szczegółach budowy bolidu ferrari - po prostu starał się chłopak być na czasie i tyle.... ;-) a to że akurat to mu wpadło w ręce.... ;-) mclaren jest czysty i święty jak ojciec dyrektor!!! ;-)
5. mat.sok
ja uważam, że na pewno jakas część wiedzy z dokumentacji ferrari została użyta do budowy Maka. Za to powinna być kara. Jednak mam nadzieję, że w przypadku nie ukarania McL Ferrari się postara i da z siebie wszystko, aby zespół i kierowcy byli na górze.
6. aki
walerus: poprzestań na internecie, bo Ci radio i TV szkodzą. Swoją drogą jakim debilem trzeba być, by przy zarobkach inżyniera Mac'a nie kupić sobie ksero, tylko pójść odbijać takie materiały w publicznym punkcie. Nawet na faksie mógł to zrobić, albo zdjęcia telefonem.
7. Disi
Ja wierzę McLarenowi ;P To taka sytuacja jak z Billem Clintonem - "palił ale się nie zaciągał" :)
8. Leeloo
a może on wcale nie wiedział że ma taka dokumentację w domu :) ???
9. Disi
A może myślał że to tylko instrukcja obsługi od jakiegoś włoskiego telewizora? :)
10. walerus
podobno kupił swojemu małemu wyścigówkę F1 i zdziwił się iż do takiego małego autka dołączyli taaaką rozbudowaną dokumentację - jeszcze nie zdążył skończyć czytać instrukcji jak złozyć to autko a tu wkroczyła CBŚ i go zgarnęła - był w kompletnym szoku. wcześniej chciał skserować instrukcję dla kolegi syna który kupił sobie podobne autko ale jemu nie dodali takiej rozbudowanej instrukcji. z tego co wiem syn Coughlana kupił sobie małego mclarenka a jego kolega małą hondzię.... podobno instrukcja jest uniwersalna i pasuje do każdego autka.....;-)
11. Marti
Cała ta afera jest to największą aferą w F1 od kilkudziesięciu lat. Trzeba przyznać, że Stepney oraz Coughlan nie rozegrali jej inteligentnie, ponieważ wszystko się wydało. Dokonali przestępstwa i powinni zostać ukarani. Zastanawiam się, jaką karę powinna zastosować FIA w przypadku McLaren'a jeśli się okaże, że w jakikolwiek sposób skorzystali na tym szpiegostwie. Najsprawiedliwszą karą byłaby dyskwalifikacja zespołu (Ecclestone oraz eksperci nie wykluczają również dyskwalifikacji kierowców). Innej, dotkliwszej kary nie ma (jakakolwiek kara finansowa byłaby po prostu śmieszna). Jednak, tak jak większość z Was, obawiam się takich konsekwencji. Tegoroczny sezon byłby tylko farsą. Jeżeli chodzi o szpiegostwo to albo dowiemy się prawdy i stosowne kary zostaną wymierzone, albo prawdy się nie dowiemy nigdy i nie będzie żadnych sankcji przeciwko McLaren'owi. Osobiście jestem zdania, że nie tylko Coughlan miał styczność z dokumentacją Ferrari..... Jeżeli chodzi o Stepney'a i biały proszek: za ten "wyczyn" grozi mu nawet do czterech lat więzienia. Stepney wszystkiemu zaprzecza, twierdzi, że został wrobiony w całą aferę, grozi Ferrari, że wyjawi wszystkie ich mroczne tajemnice. Twierdzi, że on i jego rodzina byli szpiegowani i z tego powodu musieli uciekać z Włoch. Jak wiadomo, Nigel nie był zadowolony, że nie otrzymał posady dyrektora technicznego w teamie. W ostatnich miesiącach były z tego powodu spięcia pomiędzy nim oraz Ferrari (Todtem). Możliwe, że chciał się zemścić dopuszczając się sabotażu. Smutne to i przykre, ponieważ przez wiele lat był jednym z najbardziej zaufanych ludzi w Scuderii. Luca Badoer - kierowca testowy Ferrari - powiedział, że jest wstrząśnięty tą aferą i nie potrafi sobie wyobrazić, że Stepney mógł się dopuścic takich czynów. Osobiście życzę sobie, aby cała prawda ujrzała światło dziennie, choćby byla nie wiem jak brutalna. Jednak jestem przekonana, że ta afera to tylko szczyt góry lodowej... niestety...
12. Disi
Ja myślę że McLaren powinien mieć zabrane punkty i dalej powinien jechać z ilością punktów która jest średnia arytmetyczną wszystkich zespołów, co na dzień dzisiejszy daje 31 punktów....Gorzej z kierowcami-z jednej strony to nie ich wina i mogli nic nie wiedzieć(raczej napewno)...z drugiej strony jechali "uprzywilejowani" niejako "kradzionymi" maszynami...szkoda szczególnie Alonso bo Lewis jest młodszy i ma mase czasu jeszcze.
13. iRomek
hmm a może Stepney coś wie... i ferrari poprostu go udupiło...bo jak dla mnie to podejrzane było dość ze ferrari w ostatnich latach mialo nawet 2 sek! przewagi nad innymi bolidami
14. iRomek
a już nikt nie pamięta afer z ferrari jak mieli elastyczne skrzydla albo tazem z bridgestone'm używali niedozwolonych mieszanek?! wtedy odrazu robilo się cicho!
15. walerus
kurde - niech wyjasnią w końcu tę kwestię - może już coś się dowiemy 26.07.2007 - bo spekulacji nie będzie końca.....końca nie widać....
16. Disi
IRomek-z całym szacunkiem ale to chyba nie to samo :) Co innego wprowadzać "innowacje" które okazują się później nie do końca zgodne z przepisami a co innego ukraść komuś tajemnice(BMW również kombinowało z podłogą). Oczywiście pod warunkiem iż faktycznie McLaren korzystał z tych danych.
17. iRomek
niech zbadają pod kątem podobieństwa
18. jan5
Gdyby Mclaren korzystał z tych dokumentów to by był lepszy od ferrari, a takto nadal ferrari jest szybsze tylko troche kierowcy zawodzą
19. iRomek
a co powiesz na to że ferrar(tylko ferrari) już testowało razem z bridgestone'm opony bez rowków. A inne dostaną taką szansę pewnie dopiero na początku roku 2008.
20. obi216
Całkowicie sie z Tobą zgadzam - Marti. Pozdrowka
21. Mati_f1
Marti wszystko OK, ale pod warunkiem, że rzeczywiście afera jest taka jak to przedstawiłaś. Napisałaś, że albo niczego się nie dowiemy prawdy i wtedy wszystko ucichnie, albo się dowiemy i wtedy wtedy Mak będzie miał przechlapane. To brzmi tak jakby ta "prawda" mogłaby być tylko taka, że McLaren jest winny. Wydaje mi się, że większość spekulacji mówiących o konieczności wyciągnięcia najsurowszych konsekwencji jest podyktowanych wyraźną chęcią by Mak został ukarany bo "go nie lubicie". Osobiście wolę mieć nadzieję, że cała afera jest tylko głupią inicjatywą dwóch wypalonych w swoich zespołach ludzi którzy dzięki tym dokumentom chcieli załatwić sobie lepszą robotę albo zabłysnąć cudzymi pomysłami, jako że własnych nie mieli. Może to trochę naiwne myślenie, ale czy nie lepiej póki sprawa się nie wyjaśni wierzyć w czystą rywalizację w tym sporcie?
22. Kazik
No Mati_f1 najfajniej by tak było.Myślisz,że ja nie chciałbym takiego rozwiązania ?
23. Marti
Mati_f1 - przeczytaj proszę mój komentarz pod postem >> FIA wzywa McLarena>> z godz. 17:56:48 a potem dopiero powyższy komentarz do tego newsa.
24. Kazik
Czekamy na efekt końcowy (może być różny).
25. walerus
czekamy przynajmniej do 26.07.2007 - jednakże cośtu śmierdzi i trzeba coś z tym zrobić - zobaczymy co FIA zrobi....
26. Mati_f1
Marti przeczytałem tamtego posta i oczywiście masz rację. Ja również byłbym zawiedziony i zażenowany gdyby McLaren wygrał klasyfikację konstruktorów dzięki oszustwu. Jednak mimo wszystko bardziej kibicuję kierowcom niż zespołom, więc bardziej od ewentualnej kary dla zespołu obawiam się kary, choćby pośredniej, która spadłaby na kierowców. Bo jeśli FIA karząc zespół doprowadzi do tego że kierowcy stracą szansę na dalszą walkę o tytuł mistrza to będzie to złe. No chyba żeby się okazało, że Lewis albo Fernando sami poszli do Rona i powiedzieli "wykradnijcie Ferrari jakieś tajemnice, bo na tym złomie to się ścigać nie chce" wtedy to proszę bardzo nawet do więzienia:)
27. walerus
Mati_f1 - to on? sportowa rywalizacja niech rządzi!
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz