Dennis: ograniczenia testów tylko podnoszą koszty
Prezes Grupy McLarena, Ron Dennis, uważa że Formuła 1 powinna zastanowić się nad zniesieniem bardzo restrykcyjnych ograniczeń w testach nowych konstrukcji wyścigowych, gdyż te w ogóle nie przyczyniają się do redukcji kosztów, co było głównym motorem napędowym dla ich wprowadzenia.Ron Dennis w jednym z wywiadów zasugerował, że ograniczenia w testach F1 przyczyniają się nawet do wzrostu wydatków zespołów, gdyż koszty przerzucane są na sprawdzanie konstrukcji na hamowni i nowe inwestycje w fabrykach.
Zapytany przez serwis Motorsport.com o to jak bardzo zmiany w przepisach ograniczają możliwości McLarena w powrocie do czołówki, Dennis odpowiadał: „Uważam, że moja osobista frustracja odnośnie przepisów jest spowodowana tym iż wirtualnie zostały one zmienione, aby ograniczyć koszty, ale je podnosi.”
„Dzieje się tak głównie dlatego, że koszty uzyskania niezawodności układów przenoszą się na nieskończone testy na hamowani i w halach testowych.”
„Lubię jeździć na testy. Chciałbym mieć wolność w zastosowaniu tunelu aerodynamicznego. Chciałbym mieć dowolność przy pracy w CFD, ponieważ gdy jesteś niekonkurencyjny trzeba rozwijać się, aby wyjść z tego stanu.”
„Obecnie przepisy w tym zakresie są bardzo rygorystyczne.”
komentarze
1. magic942
Ja też uważam, że kogo stać niech testuje kogo nie stać to nie musi. I tak przepaść finansowa i w wynikach pomiędzy pierwszymi 4 zespołami, a resztą stawki jest ogromna.
2. Blazefuryx
1. Wśród tych pierwszych zespołów istnieje pewna różnica finansowa, choć nie tak duża, jak różnica w wynikach, która jest równie duża, jak ta, o której wspomniałeś. Pod tym względem te 2-4 zespoły są takie same, jak reszta stawki.
3. ChrisDeFirenze
Kasa, kasa, kasa. Osiągów z prawdziwego zdarzenia brak.
Powiedzcie, czy nie lepsze byłyby wielkie v12 twin turbo (powiedzmy 2000KM), które wystarczają na jeden, dwa wyścigi, a które i tak wyszły by pewnie kilka razy taniej?
Dlaczego postęp spowalnia, podraża i tłamsi?
Najgorsze jest dla mnie to, że kibice (dla których w ogóle sport istnieje), tak naprawdę nie mają nic do powiedzenia.
Jedyną nadzieją może być ktoś nowy, kto zasiądzie za sterem F1. Totalny reset sportu. Na pewno sporo zespołów by się wykruszyło. Lata pracy, ale po dłuższym czasie znów wszystko byłoby jak trzeba.
Na tą chwilę to tylko sfera marzeń..
Macie jakoś pomysł na 'zamach stanu'?
Już widzę tytuły "FIA pod kontrolą forumowiczów f1.dziel-pasje.pl" :P
4. St Devote
Z cyklu jak zostać Lewisem Hamiltonem: STRENGT. No weakness!
tinyurl. com /how2becomeLH
5. Grzesiu10
@3
Nawet najwięksi by się na to nie zgodzili, za dużo wpakowali kasy w v6 hybrid aby teraz to wyrzucić do kosza.
6. MacB
@3 Zapominasz o tym, że dla wielu zespołów F1 to także poligon testowy dla rozwoju silnikow i technologii dla aut fabrycznych. Zauważ, że większość super samochodów itp. Jest już wyposażona w system KERS. Można nie lubic nowych V6 ale fakt pozostaje taki, że przy niewielkiej pojemności są bardzo wydajne. Silnik jaki proponujesz nie miałby żadnego zastosowania w przemyśle motoryzacyjnym.
7. R4F1
silniki są w porządku, to wszelkie zakazy, o których mówi Dennis są bzdurne. F1 ma być rozwojowa, a teamy konkurencyjne, ciężko to osiągnąć kiedy zakazuje się testów drogowych, tunelu aero i całej innej masy rzeczy, które służą do tego, aby tą konkurencyjność zwiększać.
8. maniexs
wcale nie trzeba kasować tych silników parę modyfikacji i spokojnie osiągną 1000-1500km + szersze opony więcej aero odjąć drs i opcjonalnie dodać tankowania i mamy piękną f1 na nowoczesnych hybrydowych silnikach ale Berni (pajac) ma swój świat teletubisiów, a kers jest dostępny w autach drogowych bo po co pracować nad nowa technologią jak mamy coś fajnego i już w miarę znanego i fakt blokowanie testów to debilizmy
9. adams_123
to tak jakby piłkarze mogli trenować tylko 10 razy w roku.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz