Rosberg: zmiany w procedurze startowej są dla mnie szansą
Nico Rosberg wierzy, że zmiany w przepisach dotyczących procedury startowej jakie wejdą w życie od Grand Prix Belgii będą stanowiły duże wyzwanie dla kierowców i wpłyną na bardziej nieprzewidywalny rozwój wypadków podczas startu wyścigów.„To będzie stanowiło dla nas wyzwanie, gdyż do tej pory wszystko było kontrolowane przez inżynierów, którzy dobierali wszystkie ustawienia” mówił Niemiec podczas spotkania promocyjnego firmy Petronas.
W myśl dyrektywy technicznej jaką ekipy otrzymały niedawno od Charliego Whitinga z FIA, od GP Belgii kierowcy nie będą mogli być informowani na okrążeniach wyjazdowych o warunkach panujących na torze, a także sami, ręcznie będą musieli ustawić parametry sprzęgła pozwalające na wykonanie idealnego startu.
„Teraz, gdy będziemy zdani wyłącznie na siebie, będzie to duża zmiana, więc zapowiada się interesująco. Łatwo będzie ruszyć, ale dużo trudniejsze będzie wykonanie dobrego startu.”
Przykład tego jak wiele na starcie wyścigu zależy od dobrych ustawień sprzęgła, zdaniem Rosberga mieliśmy podczas GP Wielkiej Brytanii, gdzie zarówno on, jak i Lewis Hamilton przegrali pozycje z pierwszego rzędu na rzecz kierowców Williamsa.
„Kilka rzeczy zaskoczyło nas na Silverstone. Dla przykładu przyczepność na polach startowych oraz przyczepność na jaką ustawiono nasze sprzęgła nieco nas zaskoczyła ze względu na wydarzenia, do których doszło wcześniej.”
„Nie wykonaliśmy tam perfekcyjnej roboty. Teraz będziemy mieli więcej takich sytuacji, gdyż będzie więcej zmiennych i trudniej będzie je przewidzieć.”
Rosbergowi udało się także lepiej wystartować od Lewisa Hamiltona podczas GP Austrii na torze Red Bull Ring, dlatego wierzy, że zmiana ta w przyszłości może pomóc mu w walce z Lewisem Hamiltonem na kluczowych pierwszych zakrętach wyścigu.
„Podoba mi się ta zmiana, gdyż daje mi szansę na pokonanie Lewisa w tym obszarze. Do tej pory było to trudne zadanie, gdyż ustawienia te nie były w gestii kierowców.”
komentarze
1. gzr
Słuchawka bluetooth w ucho, telefon gdzieś w bolidzie i mogą sobie ograniczać komunikację ;)
2. fanAlonso=pziom
trzeba jakoś zareklamować ten nudny sezon Nico !
3. Jahar
Jeszcze jakby zaprzestano prowadzenia za rękę zawodników podczas 0podczaswyscigu to bym wiedział za co kierowcy mają być ulubiencami kibiców bo teraz to grają z boksów jak na konsoli.
4. RyżyWuj
F1 to gra zespołowa. Od czasu do czasu podejmowane są różne działania mające w zamyśle podkreślić rolę kierowcy w tym całym zamieszaniu, ale koniec końców i tak nie ma co się oszukiwać, że zmiana będzie zauważalna. Kierowca poza motoryką i intuicją może najwięcej zdziałać silną psychiką. Jak ktoś jest odporny na stres, opanowany i chłodno kalkulujący, to mu żadnym sprzęgłem czy słuchawką w uchu nie utrudnią wyścigu.
5. silvestre1
Mam w samochodzie radio i słucham kiedy mam na to ochotę, mam lodówkę a w niej zimne piwo i mam telewizor, a w nim transmisję z GP F1........co jakiś czas oczywiście. Przeciętny (albo ponad przeciętny) kierowca F1 ma w uchu słuchawkę i ma słuchać "zespołu" co i kiedy ma robić żeby wypić łyk szampana a do kamery ma się uśmiechać i gadać, jakie to piękne. Rzeczywiste "zmartwienie" takiego pana, to kontrakt i suma za jaką ma robić głupie miny a nie jakiś tam guzik od sprzęgła. Generalnie, to ja mam lepiej, bo mogę wyłączyć radio, jak wyścig jest procesją, to wypijam zimne piwo i udaję się na zasłużoną drzemkę... Reasumując - F1 już od dawna nie jest wyzwaniem. Większe emocje ma przeciętny Kowalski przejeżdżając obok fotoradaru.
6. 99kowalski
@5 potwierdzam ;)
7. Skoczek130
@RyżyWuj - dokładnie - F1 to "sport zespołowy" i kierowca przede wszystkim może wykorzystać posiadany sprzęt. Ale w ostatnim czasie ich rola jest jeszcze mniejsza. Może ograniczenie dogodności sprawi, że przynajmniej start będzie ciekawy. Gdyby tak Merce regularnie psuły starty...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz