Giedo van der Garde dogadał się z Sauberem
Giedo van der Garde w końcu porozumiał się z Sauberem i definitywnie zamknął sprawę swoich roszczeń, oficjalnie rozwiązując swój kontrakt na sezon 2015.Podczas inauguracyjnego wyścigu sezonu w Melbourne sprawa przybrała jednak tempa i rzuciła cień na całe mistrzostwa świata. Kierowca, który posiadał ważny kontrakt z zespołem Formuły 1 w sądzie stanu Victoria wygrał kolejny proces i teoretycznie miał prawo zasiadać w miniony weekend w jednym z kokpitów C34.
Ostatecznie strony tymczasowo doszły do porozumienia, jednak wydawało się, że sprawa może przeciągnąć się również do Grand Prix Malezji. Kilka dni po pierwszym wyścigu sezonu Giedo van der Garde poinformował o polubownym załatwieniu sprawy z Sauberem i zakończeniu sporu.
„Doszliśmy do porozumienia z Sauberem i mój kontrakt został za obopólną zgodą rozwiązany” mówił w swoim oświadczeniu kierowca. „Jako kierowca z krwi i kości, czułem się zasmucony i rozczarowany. Przez całą karierę, od czasu startów w wieku ośmiu lat w gokartach, ciężko pracowałem, aby zrealizować swoje marzenie odniesienia sukcesu w Formule 1.”
„Liczyłem że przynajmniej będę w stanie pokazać na co mnie stać w zespole ze środka stawki w sezonie 2015. To marzenie zostało mi odebrane i zdaję sobie sprawę, że moja przyszłość w Formule 1 prawdopodobnie jest już zakończona.”
„W ostatnim tygodniu w mediach pojawiło się wiele spekulacji, więc chciałbym jasno potwierdzić, że moi sponsorzy zapłacili Sauberowi opłatę sponsoringową odnośnie sezonu 2015 w całości jeszcze w pierwszej połowie 2014 roku.”
„Zrobiono to w dobrej wierze, aby pomóc ekipie uporać się z problemami finansowymi z jakimi borykała się w tym czasie. W zasadzie to opłaty wniesione z góry przez mojego sponsora pomogły uratować ten zespół w sezonie 2014.”
„Decyzje finansowe Saubera w tej sprawie pozostają dla mnie czymś dziwnym i niezrozumiałym.’’
„Nie jestem upoważniony do zdradzania szczegółów, ale Sauber wypłacił mi znaczące odszkodowanie za uniknięcie wywiązania się z kontraktu.”
„Jedynie pod tym względem mogę być zadowolony, gdyż moje prawa w końcu zostały dostrzeżone i pojawiła się choć odrobina sprawiedliwości.”
Holender przyznał, że mógł dalej procesować się z zespołem Saubera, jednak twarde postawienie na swoim mogłoby doprowadzić zespół do bankructwa.
„Z całą pewnością zniszczyłoby to otwarcie sezonu w Melbourne, gdyż bolidy zespołu zostałyby zabezpieczone przez sąd. Mogłoby to więc zrujnować karierę dwóm innym, młodym kierowcom- Marcusowi Ericssonowi i Felipe Nasrowi.”
„Prawdopodobnie również szefowie zespołu znaleźliby się w areszcie.”
„Zdecydowałem, że nie chcę żyć z takim poczuciem winy, mimo iż za całą tę dziwną sytuację odpowiadał tylko i wyłącznie zarząd zespołu.”
Holender przyznał, że jego walka do samego końca miała również wymusić otwartą dyskusję na temat standardów traktowania kierowców w Formule 1.
„Mamy wiele przykładów utalentowanych kierowców, którzy mieli dobre intencje, ale nie mieli tak profesjonalnego wsparcia jakie ja miałem. Kariery tych kierowców w Formule 1 zostały zniszczone.”
„Dlatego liczę, że moja bezprecedensowa sprawa, którą rozpatrywał w ubiegłym tygodniu sąd w Melbourne posłuży za przykład i przedstawi co powinno zostać zmienione i być może zostaną w tym względzie wprowadzone nowe przepisy chroniące prawa kierowców.”
Giedo van der Garde przyznając się iż prawdopodobnie jego kariera w F1 jest już zakończona, potwierdził, że będzie starał się znaleźć dla siebie miejsce w innej serii wyścigowej.
„Chciałbym bardzo wziąć udział w mistrzostwach WEC i Le Mans 24 godziny w bolidzie LMP1. Byli kierowcy Formuły1 nieźle radzą sobie w tych seriach. Przyglądamy się również innym seriom na sezon 2016 i dalsze, a wśród nich jest także DTM.”
komentarze
1. GTR
Polityka Kaltenborn i wszystko jasne. Ta baba denerwuje mnie od początku w Sauberze. Tak to jest jak się zatrudnia na stanowisko wymagające charakteru ciecia od prawa. Period.
2. FanRosbergaBC
I przez tą durną kobietę chłopak zmarnował sobie karierę w F1, nie wiem czy posiadał talent czy nie, ale ona go zniszczyła. Nie wiem ile w tym prawdy, ale jeżeli rzeczywiście sponsorzy Giedo uratowali zespół, to krok tej paniusi jest niezwykle haniebny a sami sponsorzy powinni ten zespół omijać szerokim łukiem.
3. R4F1
co za czasy, kiedyś paydriverzy niszczyli nierzadko obiecujące kariery w F1, teraz nawet jeśli konto teamu zostało zasilone a kontrakt jest podpisany nic nie jest pewne.
Cieszę się, że chłopak dostał odszkodowanie, bo tak sie po prostu nie robi. To była zagrywka poniżej pasa: wziąć kasę na przetrwanie i dalej szukać kogoś z lepszym sponsorem. Pani nie prowadzi burdelu a zespół z długa historią w F1, więc nie dziwne, że posypały się na nią gromy.
4. brain87pl
No to mamy pierwszą piramidę finansową w F1. Zwalnianych kierowców będzie się opłacać z wkładu wniesionego przez sponsorów nowych kierowców. Wyszło na to że pani Kaltenborn ma niezły tupet. Niech kierowca najpierw zapłaci ile ma, a potem odesłać go z kwitkiem.
5. marcino1129
Pani Kaltenborn dobrze wiedziała co robi i na czym stoi więc to tylko i wyłącznie jej wina i zarządu Saubera. Niestety co by mówić i pisać w Formule 1 dziej się źle.
6. RyżyWuj
Szkoda. W F1 i tak jest skończony, więc trzeba było utopić Saubera w długach. Tylko taka lekcja kogokolwiek by czegoś nauczyła. A tak, to znowu poszedł sygnał, że koleś trochę pofikał a i tak kasa rozwiązała problem...
7. narya
Szkoda Giedo.
8. Greek
Chciałoby się powiedzieć: a nie mówiłem?
9. milosz5353
ja tego nie rozumiem jak oni mogli postawic na ericssona jak on w poprzednim sezonie jeździł w caterhamie i w porównaniu do kierowców marrusi i swojego kolegi z zespołu wypadał zdecydowanie najgorzej a natomiast g v d Garde ma ogromny potencjał i dobrych sponsorów
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz