Piero Ferrari popiera zmiany w firmie i zespole F1
Piero Ferrari, jedyny żyjący syn założyciela marki z Maranello, popiera rewolucję jaka wydarzyła się w firmie i zespole F1 pod przewodnictwem nowego prezesa, Sergio Marchionne.Piero Ferrari popiera wszystkie te działania, przypominając iż podobnie postępował jego ojciec, Enzo.
„Widziałem go jak jasno i szczerze przemawia bez wykrętów lub jak polityk” mówił o Marchionne Piero Ferrari w wywiadzie dla La Gazzetta dello Sport. „Jestem podekscytowany pokoleniową zmianą jaka następuje w Maranello. Firmy się rozwijają, ale Formuła 1 zmusza nas do odnawiania siebie.”
„Nie zapominajmy także, że mój ojciec pod koniec 1961 roku zwolnił 7 wysokich rangą menadżerów i rozpoczął wszystko od nowa, przekazując pieczę nad wszystkim Mauro Forghieriemu.”
„Mój ojciec zrozumiał by Marchionne od razu. Jest on osobą, która nie lubi opóźnień. Ciężko pracuje, rozpoznaje i rozwiązuje problemy natychmiast. Ma wiele zdolności.”
Poproszony o porównanie byłego prezesa Montezemolo z obecnym, Piero Ferrari wybrał dyplomatyczną odpowiedź: „To niemożliwe, gdyż obaj pochodzą z różnych światów, różnych ścieżek, mają różne charaktery i inne sposoby pracy.”
Ferrari wierzy natomiast w nowego kierowcę zespołu, Sebastiana Vettela i wierzy, że ten pomoże ekipie powrócić na właściwy tor.
„Doceniam to, że nie posiada menadżera, stąpa twardo po ziemi bez żadnych fanaberii. Jest także bardzo szybki- nie wygrywa się czterech mistrzostw świata przez przypadek.”
O Kimim Raikkonenie Piero Ferrari dodawał: „On potrafi wyrazić siebie w odpowiedniej maszynie, której w sezonie 2014 nie posiadał. Nie sądzę, aby stracił coś na swoim talencie.”
komentarze
1. Skoczek130
Okaże się, czy zmiany były słuszne. Zmieniać można... ważne, aby te zmiany przyniosły pozytywny skutek. Dopiero wtedy będzie można pochwalić. Obecnie nowy szef pokazał, że jest nowym i chce nowego. ;)
2. Greek
Nowy boss jest w zasadzie w rewelacyjnej sytuacji, bo bardziej spartolić już się nie da :)
"On potrafi wyrazić siebie w odpowiedniej maszynie, której w sezonie 2014 NIE POSIADAŁ. Nie sądzę, aby stracił coś na swoim talencie.”
Hmm, rzekłbym, że "sra do własnego gniazda" :P
3. devious
"On potrafi wyrazić siebie w odpowiedniej maszynie, której w sezonie 2014 nie posiadał. Nie sądzę, aby stracił coś na swoim talencie.”
Zawsze pisałem, że Kimi jest być może nawet najbardziej utalentowanym (obok Hamiltona) kierowcą z pierwszego dziesięciolecia XXI wieku - ale niestety też niezbyt zmotywowanym i pracowitym. A w F1 samym talentem dużo się nie wskóra.
Kimi jak mu bolid pasuje to jest niesamowicie szybki - sęk w tym, że jak tylko coś nie gra - to Kimi rzuca zabawki w kąt i strzela focha. Nie ma determinacji, nie ma motywacji, robi coś "bo może" a nie bo "musi", bo ma wewnętrzną potrzebę.
I tak jak na jednej szali mam przykłady prawdziwych profesjonalistów, tytanów pracy, facetów o żelaznej motywacji do wygrywania - Schumachera, Kubicy czy Alonso - to na drugiej jest właśnie taki Kimi. Świetny kierowca ale co pokazał 2014 - nie ta sama półka. Kimiemu zbyt często jest po prostu wszystko jedno - to widać, i słychać i czuć. Bo skoro nie przeszkadza mu specjalnie, że Alonso go leje - to skąd ma wziąć siłę i motywację by spróbować pokonać tego Alonso? Samym czystym talentem i naturalną szybkością w F1 nic się nie wskóra bo tutaj wszyscy są utalentowani...
Alonso jak coś nie idzie to ten staje na głowie by się poprawić, za wszelką cenę- staje się to jego obsesją. Kimi jak mu coś nie pasuje - olewa to i czeka na lepsze czasy. Bo w końcu skoro nie może wygrać to nie musi się starać... Jego dziwna filozofia :)
Tu liczy się każdy detal, Kubica niedawno mówił, że podczas jego pobytu w F1 wszystko było ustawione pod F1, non-stop skupiał się na jeździe w F1, wszystko było pod to podporządkowane - nie liczylo się nic więcej. Kubica podkreslał te poświęcenie - aby w dany weekend być w jak najwyższej formie i móc maksymalnie wykorzystać swoje umiejętności oraz auto. I nie wątpię, że Kimi też się poświęca i też ciężko pracuje - ale porównując ich podejście i w F1 i np. w WRC to widze gołym okiem różnicę. I to z zewnątrz! Więc myślę, że na tych detalach różnic jest sporo i stąd się później bierze porażka o ułamek sekundy z takim Alonso - który też wydaje się w 101% skupiony na F1 i niczym innym (choć ostatnio w Ferrari widać było juz lekki spadek motywacji Hiszpana - dokładnie taki sam jak pod koniec 2009 gdy walczył o nic z Renault i czekał na sezon 2010 z Ferrari).
Aha, elin nie wklejaj kolejny raz wybranych cytatów kilku inżynierów, jak to Kimi jest wielce zmotywowany i pracowity i to wszystko co napisałem to nieprawda :) W F1 Racing o każdym kierowcy są takie artykuły - sęk w tym, by nie patrzeć na te pozytywne opinie bo słodzenie mistrzowi jest łatwe - ale szukać tych negatywnych wskazówek (a to trudno znaleźć ale się zdarza).
4. Skoczek130
@devious - Kimiemu przydałoby się być w Mercu - tam miałby "sukces na wyciągnięcie ręki" i wtedy pokazałby pełnię swojego talentu (być może największy w swoich czasach). Też mam o nim podobne zdanie - "zdolny leń". ;)
5. elin
@ 3. devious
OK, jeśli sobie nie życzysz, nie będę pod tym newsem wklejać żadnych cytatów ;-P, zresztą nawet nie miałam takiego zamiaru ;-P.
Mam jednak pytanie - jeśli Kimi jest takim leniwym i bez motywacji kierowcą, to dlaczego przez całą swoją karierę w F1, chcą Go zatrudniać najlepsze zespoły ? Dlaczego nadal tutaj jeździ ? I dlaczego nie miał najmniejszych problemów, aby wrócić po swojej przygodzie z WRC ? Co nie jest takie proste i łatwe - o czym przekonało się wielu, może nie tak utalentowanych, ale na pewno bardziej ( podobno ) pracowitych byłych kierowców np. również mistrz Jacques Villeneuve.
Wcale nie uważam , że to co napisałeś nie jest ( częściowo ;-) ) prawdą, bo Kimi faktycznie mógłby się nieco bardziej przyłożyć. Ale nie przesadzajmy z tym " legendarnym " leniem bez motywacji, bo żaden zespół F1 nie zatrudniłby takiego kierowcy - nie mówiąc już o takich jak McLaren, czy Ferrari.
I bez obawy, nie patrzę tylko na pozytywne opinie, ale nie patrzę również na te tylko negatywne.
PS:
W F1 Racing czytam najchętniej artykuły o dawnej F1 i tamtych kierowcach, bo najbardziej interesuje mnie historia tego sporty ... znaczy obecnie widowiska medialnego, a dawniej sportu dla prawdziwych pasjonatów, którzy się tutaj ścigali.
Jeśli zaś chodzi o artykuły, czyli w większość PR na temat obecnej stawki ..., to lubię coś takiego czytać, ale dopiero " po pewnym czasie ". Wtedy ciekawie się porównuje, jak piszący oceniał kierowców przed rozpoczęciem sezonu, a jak było faktycznie.
6. Martitta
@devious - Jakie Ty piszesz fajne posty, gdy nie przesłania Ci ich nienawiść do @viggena:)
Ktoś kiedyś powiedział, że ludzie dzielą się na tych ambitnych i na tych utalentowanych...
Też mi się wydaje, że motywacja Kimiego nie jest już taka sama, jak za jego początków w Formule 1. W dodatku mam wrażenie, że Kimi szybko się zniechęca.
Co do jego podejścia w WRC, to na pewno nie można porównać tego do występów Roberta, bo Fin nie traktował tej serii zbyt poważnie. To był stan przejściowy. Wrócił do F1, wrócił do Ferrari i dotrzymał słowa, że zakończy tam karierę :)
Chętnie popatrzyłabym na Raikkonena w NASCAR i mam nadzieję, że tam właśnie się uda po Formule 1. Stany Zjednoczone maja na niego jakiś dobroczynny wpływ, co było widać wyraźnie po jego wywiadach dla amerykańskich dziennikarzy. A i w NASCAR Kimi zasłynął już jako ciekawa osobowość i najmniej rozmowna osoba w padoku :P
Życie nie kończy się na F1. Grunt to robić to, co się lubi.
7. Martitta
@elin - W F1 Racing czytam dokładnie to samo :P
Najciekawsze są dla mnie wywiady Maurice'a Hamiltona, bo można dowiedzieć się wielu ciekawych anegdot :) Dobre są jeszcze analizy Pata Symondsa, komentarz Murraya Walkera, niektóre teksty Windstora i Renckena oraz pytania od czytelników.
Reszta to zazwyczaj zwykłe lanie wody i rozmyślanie o tym, o czym już i tak wszyscy wiemy :)
8. elin
@ Martitta - zgadza się, wychodzi, że lubimy czytać te same artykuły :-).
Chociaż u mnie w pierwszej kolejności " wspomnienia " Murraya Walkera i wywiady Maurice'a Hamiltona. Dodatkowo artykuły o kierowcach, konstruktorach i bolidach z dawnych lat - najchętniej tych z początków F1.
Reszta jak wymieniłaś, ale te pytania od czytelników ... czasem się zastanawiam, kto niektóre z nich wymyślił ;-).
Jeśli chodzi o przyszłość Kimiego po F1 - ja stawiam, że już raczej nigdzie na stałe nie przejdzie. Będzie tylko startował dla przyjemności i okazjonalnie w rajdach, NASCAR i motocrossie.
Ale zobaczymy ... z Raikkonenem nigdy nic jest pewne ;-).
9. elin
* z Raikkonenem nigdy nic nie jest pewne ;-)
10. RyżyWuj
@9 elin, z Raikkonenem ostatnio wszystko jest pewne. To jedna wielka porażka. Al*onso jeździł cały sezon Ferrari F14T, a Kimi najwyraźniej miał model F41L
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz