komentarze
  • 14. viggen
    • 2014-09-11 19:19:17
    • *.dynamic.chello.pl

    @6
    "ten wywiad z CNN jest z tego tygodnia to raz"

    Dokładnie. Jeżeli się nie mylę, chyba z wtorku.

    "po trzy to Kimi się też nie popisał jeśli chodzi o F60 z sezonu 2009 idąc twoim tokiem rozumowania"

    Ale z Ciebie osioł. Jak może coś zrobić, jak była rewolucja przepisowa i dzięki niej np urósł taki twór jak Brawn GP? Żaden kierowca nic nie zrobi, jak nie jeździł bolidem, tylko powstaje bolid na desce kreślarskiej.

    " a po cztery to zobacz co o rozwijaniu bolidu przez kierowców myśli twój idol "

    Żaden kierowca nie siedzi przed komputerem i nie projektuje bolidu. Ale kierowca jest od tego aby przekazywać dane do zespołu i inżynierów i powiedzieć co mu nie leży.
    Jeżeli się umie dobrze dogadać z inżynierami. bolid bardzo szybko się rozwija. Ale żeby się rozwijał, to musi być jeszcze dobra postawa a nie coś, co się nie da przeprojektować.

    @7
    "Chciałbym zobaczyć Kimiego znów w McLarenie. Myśłę, że tam spisywałby się lepiej niż w Ferrari. "

    Raikkonen się kiedyś wypowiadał, że nie jest z nikim pokłócony jak odchodził z McL. Tylko mnie zastanawia ten dystans jego do Dennisa i odwrotnie. Coś musi być na rzeczy i raczej Raikkonena w McL nie zobaczymy. Niestety

    "Alonso o wiele lepiej sobie radzi z tą taczką niż Kimi i nie dlatego, że jest od niego lepszym kierowcą, bo to dla mnie kierowcy porównywalni, lecz dlatego, że Finowi ten bolid zupełnie nie pasuje, a dla Hiszpana jest tylko za wolny"

    Radził. Ostatnie dwa wyścigi pokazują, że Kimi mając bolid mu nie pasujący jedzie tempem Alonso.

    @elin wszystko napisała. Nie mam więcej nic do dodania.

    PS
    Nie wiem czy wszyscy wiedzą, ale dziecko które nosi Mintu to chłopiec ;)

  • 15. Jahar
    • 2014-09-11 20:18:48
    • *.opera-mini.net

    @elin. Ja nie mówię, że Raikkonen nie umie opisać co się dzieje z samochodem czy też nie wie czego chce od niego. Ja tylko mówię, że on nie ma wpływu na to co wychodzi z fabryki. On jest pracownikiem, który musi możliwie najmocniej wykorzystać to co ma do dyspozycji a jak to zrobi no to jego problem.

  • 16. Jahar
    • 2014-09-11 20:22:06
    • *.opera-mini.net

    @viggen. I właśnie dlatego, że Kimi będzie dzieciaty przegra z Fernando na torze bo on nie jest dzieciaty i żonaty:) tak jak Vettel przegrywa z Riccardo.

  • 17. elin
    • 2014-09-11 21:29:30
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ 15. Jahar
    Tak - zgadzam się. Ale dobry kierowca, potrafi również odpowiednio przekazać swoje " odczucia " ( co do prowadzenia bolidu ), aby Ci w fabryce mogli rozwijać bolid we właściwym kierunku.
    Chociaż trzeba przyznać, że czasem zespoły wypuszczą na tor " złom " z którym niewiele da się zrobić np. tegoroczny Lotus.

    @ viggen
    Jak syn, to dobrze ... Przynajmniej za kilkanaście lat znowu będzie szansa znowu oglądać Raikkonena w F1 ;-). I może przynajmniej juniorowi uda się zdobyć mistrza z McLarenem :-).

  • 18. hakki
    • 2014-09-11 21:44:16
    • *.dynamic.chello.pl

    @13. Del_Piero - Co do RBR, zgadzam się z Tobą. Wprawdzie nie uważam Vettela za kierowcę najwyższej klasy, ale z całą pewnością nie jest to kierowca średni. Ricciardo fantastycznie dopasował się do nowych warunków i nowego bolidu, o wiele lepiej niż Vettel, ale czy to znaczy, że jest od niego o wiele lepszy? Nie. Po prostu - jak napisałeś - Vettel przyzwyczaił się do idealnego bolidu budowanego dokładnie dla niego, a teraz nie może się odnaleźć po tak radykalnych zmianach, a nie, że nagle zapomniał, jak się jeździ. Z Kimim jest trochę inaczej - on przyszedł do zespołu w momencie, gdy prace już od dawna były zaawansowane i dostał taki bolid, jaki wyszedł. Ponieważ to Alonso jest od dawna w SF i auto było robione "pod niego", jemu mimo wszystko lepiej się tym bolidem jeździ, choć wszyscy widzą, cóż takiego stworzyło SF w tym sezonie. Mają 2 kierowców z najwyższej półki, którym konstrukcja nie pozwala na walkę z czołówką.W ostatnich 2 wyścigach wreszcie nieco lepiej się dało tę taczkę ustawić Finowi i od razu pojechał trochę lepiej, ale wiadomo, że ani Alonso ani tym bardziej Fin nie są w stanie pokazać tego, co potrafią, bo nie mają czym pojechać. Różnica punktowa między nimi nie odzwierciedla rzeczywistej różnicy między nimi. Wydaje mi się, że gdyby obaj czuli się komfortowo w bolidach, czasem wyżej byłby jeden, a czasem drugi, zależnie od toru, po którym im się lepiej jeździ, a na pewno nie byłoby takiej przepaści w ich wynikach.

  • 19. viggen
    • 2014-09-11 22:03:54
    • *.dynamic.chello.pl

    "@ viggen
    Jak syn, to dobrze ... Przynajmniej za kilkanaście lat znowu będzie szansa znowu oglądać Raikkonena w F1 ;-). I może przynajmniej juniorowi uda się zdobyć mistrza z McLarenem :-)."

    Dobre :D Może, może :P
    Ale wtedy będziesz już babcią :D

  • 20. thinktank
    • 2014-09-11 22:37:06
    • *.adsl.inetia.pl

    @10 Bzdury to ty piszesz, poszukaj sobie wywiadu z Allisonem z tego roku o wkładzie RAI w pracę nad bolidem. Kolejny mit, to ten, że RAI nie trenuje na symulatorze. Nie jeździł poprzednio, bo uważał, że to nic nie daje (i miał racje, bo symulator Toyoty był g.... warty), a teraz to co innego. I dlaczego słychać plotki, że inżynierowie Ferrari są znużeni Fernando. Akurat ten sezon pokazuje, że bolid był robiony pod ALO (chociażby kurczowe trzymanie się pull-roda, który odpowiada stylowi jazdy Nando). Co do newsa mogłem się pomylić co do jego świeżości.

  • 21. Martitta
    • 2014-09-11 22:39:40
    • *.biznes.mm.pl

    @14. viggen - Syn?! Ciekawe, czy wda się w tatę :)

    A może bliżej zaznajomi się z córką Vettela, skoro oni wszystko tak w tym samym czasie :P Tak a propos dzieci, to ja cały czas czekam, aż Felipinho Massa zdobędzie tytuł, który jego ojciec przegrał jednym punktem ;( Nadzieja umiera ostatnia :)

    @11. elin - Świetnie napisane :)

  • 22. thinktank
    • 2014-09-11 22:48:04
    • *.adsl.inetia.pl

    @13 Akurat z VET jest inna sytuacja, żeby wycisnąć maxa z RBR (gdzie był faworyzowany -nie przeczę temu) nauczył się jeździć jakby od nowa, np. miał unikalny styl wchodzenia Vką w zakręt. Ale testerem rozwiązań był rodak RIC.

  • 23. thinktank
    • 2014-09-11 22:56:36
    • *.adsl.inetia.pl

    Co do RBR, to mam teorię, że oni od początku tego sezonu stawiali na RIC. Dlaczego? Marketingowo RIC jest lepszym produktem (przypominam buczenia na VET w sezonie 2013).

  • 24. elin
    • 2014-09-11 23:03:08
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ 19. viggen
    Z matematycznego punktu widzenia - zdecydowanie NIE ;-P.
    A już tym bardziej, że w F1 zatrudniani są coraz młodsi kierowcy ;-).

    @ 21. Martitta
    Ale czy junior Massa, według jego taty, nie ma przypadkiem zostać - jednym z najlepszych piłkarzy ? ;-).
    A nieco bardziej poważnie - ciekawie będzie oglądać w F1 następne pokolenie kierowców, którym obecnie kibicujemy, bo nie wierzę, że przynajmniej część z nich nie pójdzie w ślady sławnych ojców ... :-)

    @ 22. thinktank
    Na pewno RIC, a nie Buemi ???
    Nie mam pewności, ale to On jest testerem Red Bulla ... i podobno - bardzo dobrym.

  • 25. RyżyWuj
    • 2014-09-11 23:11:14
    • *.korbank.pl

    Zgadza się wszystko poza czasem. Jak dla mnie Kimi właśnie już zakońCZYŁ karierę w Ferrari. Od tego jak długo się stoi na mecie kariera nie robi się ani dłuższa, ani bardziej udana. Może jego inżynier powinien w końcu zdradzić mu ten sekret.

  • 26. elin
    • 2014-09-11 23:14:37
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ 22. thinktank
    Sorki za zamieszanie, źle odczytałam - oczywiści chodzi o Webbera.

  • 27. devious
    • 2014-09-11 23:46:32
    • *.ssp.dialog.net.pl

    @hakki
    @elin
    @viggen
    @thinktank
    i reszta z "sekty Kimiego" :D

    Zamiast kolejnej nudnej dyskusji z cyklu Kimi czy Fernando proponuję eksperyment myślowy
    (wiem, że niektórzy członkowie mogą się podczas eksperymentu mocno spocić a viggen zapewne po 15s używania obu komórek zemdleje z wysiłku no ale spróbujcie złapać się za ręce i spróbować wspólnymi siłami ;p)


    Lewis mimo wszystko zdobył tytuł z McLarenem, a Raikkonen jeździł i jeździł i jakoś nie zdobył, choć od jego przybycia, wszystko się wokół niego kręciło. A przecież to jest topowy kierowca. Wniosek: może nie potrafi odpowiednio dawać wskazówek zespołowi inżynierów, żeby rozwój bolidu szedł w dobrym kierunku. On po prostu czeka, aż dadzą mu bolid idealny, co w połączeniu z jego wysokimi umiejętnościami da mu tytuł. Może Lewis nie jest częstym "oblatywaczem" symulatora, ale niewykluczone, że ma więcej do powiedzenia inżynierom na temat niedoskonałości bolidu niż Raikkonen. Zauważ jak Alonso swego czasu dobrze współpracował z zespołem (Renault). To prawda, kierowcy nie są konstruktorami, ale niewątpliwie mogą mieć wpływ na charakterystykę bolidu, co widać choćby w sezonach 2004 i 2006 w McLarenie, gdy bolid konstruowany był pod preferencje Fina. Raikkonen o wiele lepiej sobie radził w 2006 z tą taczką niż Montoya nie dlatego, że jest od niego lepszym kierowcą, bo to dla mnie kierowcy porównywalni, lecz dlatego, że Kolumbijczykowi ten bolid zupełnie nie pasował, a dla Fina był tylko za wolny. Tak mi się wydaje.


    :D

  • 28. hakki
    • 2014-09-11 23:58:09
    • *.dynamic.chello.pl

    @27 devious - no to wspiąłeś się na szczyty możliwości swoich zdolności umysłowych zwanych analitycznymi. Gratuluję. Szkoda tylko, że zapomniałeś o tym, że Kimi w Mc nie zdobył tytułu z powodu częstych awarii. Nikt tu Alonso nie odbiera tytułów zdobytych zasłużenie z Renault (choć miał wtedy niezawodny bolid z najlepszą elektroniką startu), ale widzę, że najbardziej Cię boli, że ktoś inny zdobył tytuł z SF, a bożek, którego po to wszak ściągnięto do zespołu jakoś nie. No, przykro mi.

  • 29. elin
    • 2014-09-12 00:01:01
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ 27. devious
    Pozwól, że zacytuję Twoją własną radę - " Polecam jednak podręcznik do nauki czytania ze zrozumieniem :) "

    ;-D

    Pozdrawiam Wszystkich i Dobranoc :-)

  • 30. devious
    • 2014-09-12 00:03:14
    • *.ssp.dialog.net.pl

    @14 viggen

    "Ale z Ciebie osioł. Jak może coś zrobić, jak była rewolucja przepisowa i dzięki niej np urósł taki twór jak Brawn GP?"

    Przyganiał muł osłowi :D

    Odpowiedz na 2 pytania:
    -Czy największym wygranym "rewolucji przepisowej" w 2009 był BrawnGP czy może raczej Red Bull Racing i co w takiej sytuacji mogli zrobić inni kierowcy nie jeżdżący dla Brawna i RBR w latach 2009-2013.
    -Czy przypadkiem w 2014 też nie było "rewolucji przepisowej", na której skorzystał twór Brawno-Mercedesowy?

    Jak zatem ktoś taki jak Alonso może coś zrobić skoro to nie on projektował w 2010-2013 aero Ferrari (dużo gorsze od RBR) ani nie on projektował silnik Ferrari na 2014 rok? :)


    Całą dyskusję pt. "wpływ kierowcy na szybkość" bolidu uznaję za dość idiotyczną by nie powiedzieć śmieszną. Kierowca może motywować mechaników, może nawet inżynierów (co podobno doskonale robi Alonso - nie wiem, nie weryfikowałem osobiście ;P przeczytałem kiedyś w F1Racing), może też testować nowe części i bolidy (ale nie tak jak Schumi kiedyś nabijający w Fioriano dziesiątki tysięcy km - bo teraz jest zakaz testów) i oczywiście dawać backup z toru... Ale to nawet nie jest 5% szybkosci bolidu... Może w latach 70tych kierowca miał jakiś wpływ, nie teraz...

    Kierowca może mieć wpływ na "rozwój" poprzez akceptowanie lub odrzucanie poprawek proponowanych przez inżynierów (o ile ma autorytet na to pozwalający) - ale przecież nie na samą jakość poprawek... A tym bardziej nie ma wpływu na "bazę" jaką dostaje do zimowych testów...

  • 31. hakki
    • 2014-09-12 00:05:35
    • *.dynamic.chello.pl

    @27 devious - tak więc Twój eksperyment myślowy nieco kuleje. Proponuję, żebyś poeksperymentował z kilkoma fanatykami z "sekty Fernando" używając swojej dialektyki.
    A, poproście jeszcze Borowczyka, żeby Was wsparł duchowo i słownie swoim nieśmiertelnym "Alonso potrafi zawsze zrobić coś z niczego". Niech więc wreszcie zrobi tytuł za pomocą tej taczki budowanej kolejny sezon "pod niego".
    :D

  • 32. hakki
    • 2014-09-12 00:09:48
    • *.dynamic.chello.pl

    @27 devious - a tak już na koniec: elin podsumowała Twój wpis bezbłędnie. Tyle w temacie.

  • 33. devious
    • 2014-09-12 00:10:56
    • *.ssp.dialog.net.pl

    @elin
    Słaba riposta, ani śmieszna ani celna...

    @hakki
    Ojej, jaki poważniak :) Od razu piana z pyska :D

    Dałeś idiotyczny argument ze zdobywniem tytułu jako koronnym argumentem, że Fin jest dużo lepszym "inżynierem" od Alonso - to go skontrowałem obnażając idiotyczność Twojego wywodu... A TY zamiast to pojąć zacząłeś (znowu) tłumaczyć Fina i szukać wymówek... Doprawdy żałosne :)


    Fani Raikkonena to chyba najbardziej skomląca i szukająca wymówek społeczność fanów w F1 i WRC w latach 2001-2006 i 2008-2014 (choć i w 2007 przez większość sezonu były wymówki, dopiero szalony i zwycięski finisz nie musiał zostać w jakiś sposób wytłumaczony).

    Oczywiście fani Alonso, Vettela i wszystkich innych kierowców też często szukają wymówek niepowodzeń swoich idoli - ale głupota i natężenie wymówek fanów Raikkonena przebija chyba wszystko z czym się spotkałem w F1 w ostatnich 2 dekadach.

  • 34. Suplement
    • 2014-09-12 00:20:51
    • *.centertel.pl

    Raikkonen z Ferrari jakoś zdobył tytuł Mistrza Świata,a Alonso jeździ i jeździ i jakoś mu się to nie udało choć od lat jest wszystko pod niego ustawione w zespole......

  • 35. hakki
    • 2014-09-12 00:23:22
    • *.dynamic.chello.pl

    @33 devious - co do riposty elin, pozwolę sobie być odmiennego zdania i przypuszczam, że nie jestem w tym odosobniony.
    Nigdzie nie uznałem tego za koronny argument. Jeśli nie umiesz czytać ze zrozumieniem, wracaj do szkoły. Wyraźnie użyłem słów "może" i "niewykluczone", co jak na moją znajomość języka ojczystego nie wyraża pewności, lecz przypuszczenie. I nie wyjeżdżam tu nikomu z "idiotycznymi" argumentami. Żałosne są Twoje próby uzasadnienia wszystkiego logicznie, co Ci, niestety, nie zawsze wychodzi. A piana z pyska pojawiła się u Ciebie, jak tylko wspomniano o tym, że bożek być może nie współpracuje tak dobrze z inżynierami jak Fin.

  • 36. Moria
    • 2014-09-12 00:57:03
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ hakki, @ elin i reszta piszących

    Całkowicie popieram. Ktoś tutaj ( @ devious ) na siłę próbuje, w dość nieudolny sposób wmówić coś, co nie zostało napisane.
    Ale cóż, jeśli jest się skrajnie nieobiektywnym fanem Alonso, to chyba nie można się niczego innego spodziewać ...

    Trzeba chwalić Alonso, tylko wtedy można tutaj pisać ;DDDD

  • 37. devious
    • 2014-09-12 01:15:27
    • *.ssp.dialog.net.pl

    Hehe jaki sabat czarownic, nawet dawno nie widziane loginy się pojawiły :)

    I jak przystało na "zlot betonów" Suplement bystro i bardzo oryginalnie powtórzył argument hakkiego a Moria coś zabełkotał nieudolnie próbując mi dogryźć - i standardowo "wysoki" poziom dyskusji pod artykułami o Kimi/Alonso/Ferrari pozostał utrzymany :)


    Biedna elin i kilku innych fanów Kimiego - starają się, piszą mądrze a potem kilku niezbyt bystrych fanatyków psuje cały wizerunek całej grupy sympatyków sympatycznego Fina (jakby to powiedział pan Borowczyk) :)

    Ja nie ukrywam - dzięki wysiłkom małej grupki troglodytów wyznających św. Icemena ja sezon po sezonie pałam coraz większą niechęcią do Fina. A przecież sam Fin nie jest temu tak bardzo winny (trochę się jednak przykłada do mojej negatywnej opinii o nim) - a jeszcze w 2010-2011 roku bardzo mocno mu kibicowałem jak jeździł w WRC...

    Jak widać skuteczny, czarny PR uprawiany nieświadomie przez kilku fanów Fina potrafi być bardzo skuteczny :)

  • 38. devious
    • 2014-09-12 01:46:44
    • *.ssp.dialog.net.pl

    @35 hakki
    "co do riposty elin, pozwolę sobie być odmiennego zdania"

    Szkoda tylko, że nie potrafisz też tego uzasadnić :)

    Jak można zarzucać nieumiejętność czytania ze zrozumieniem osobie, która wkleiła tekst kogoś innego zamieniając tylko 4 nazwiska?

    Stąd uważam, że riposta była zupełnie niecelna :)


    "Nigdzie nie uznałem tego za koronny argument."

    I dlatego napisałeś o tym w 1 zdaniu, zarysowując w ten sposób tezę i kształtując tok dalszego wywodu. Ale skoro zdementowałeś to i wycofujesz się z własnej wypowiedzi to OK - ja to odebrałem w ten sposób, że jest to jednak ważny dla Ciebie argument (przytaczany przez każdego fana jako tzw. "broń ostateczna" czyli jak brakuje argumentów i jest się przypartym do ściany i trzeba koniecznie czymś "dowalić"). I w odpowiedzi zastosowałem klasyczną parafrazę dla kontrastu porównując Kimiego i Lewisa w McLarenie - co miało ukazać głupotę zastosowanego argumentu.

    Miało - gdyż przeszacowałem zdolności percepcyjno-poznawcze moich adwersarzy :(

    (...) Wyraźnie użyłem słów "może" i "niewykluczone", co jak na moją znajomość języka ojczystego nie wyraża pewności, lecz przypuszczenie.(...)

    Zgadzam się, że nadinterpretowałem Twoją wypowiedź, która jednak całościowo nie miała wydźwięku przypuszczającego a raczej twierdzący, choćby w tym zdaniu:
    "On po prostu czeka, aż dadzą mu bolid idealny, co w połączeniu z jego wysokimi umiejętnościami da mu tytuł. "


    W powyższym zdaniu jesteś bardzo mało przypuszczający...

    Swoją drogą wiesz np. że Alonso tuż po przybyciu do Ferrari zwołał i poprowadził spotkanie techniczne z 15 inżynierami "Czerwonych" - ponoć pierwszy raz w historii teamu z Maranello kierowca był w stanie coś takiego zrobić :)

    A jak przychodził do McLarena to obdarował wszystkich członków zespołu butelkami wina (które ponoć miał dać na koniec 2006 członkom Renault w podzięce ale uznał, że lepiej budować przyszłe relacje niż dziękować za przeszłe) bo tak zależało mu na dobrej współpracy.

    Alonso zdecydowanie nie siedzi z założonymi rękami i nie czeka na "zwycięski" bolid. Próbuje budować zespół, ponoć wszyscy w Ferrari stoją za nim murem bo ludzie cenią taki etos pracy poparty wynikami - ale też Alonso nie jest chodzącym ideałem i nie zbuduje sam bolidu... Nie on odpowiada za pięty achillesowe Ferrari tj. słabe aero (słabe od początku 2009 roku czyli od rewolucji w przepisach!) i słaby silnik (od 2014 czyli drugiej rewolucji).


    "I nie wyjeżdżam tu nikomu z "idiotycznymi" argumentami."

    Dla mnie są idiotyczne. Ciężko mi mówić za innych więc pozostanę subiektywny w swojej ocenie :)

    "Żałosne są Twoje próby uzasadnienia wszystkiego logicznie, co Ci, niestety, nie zawsze wychodzi."

    Masz prawo do swojej opinii :) Ale w jednym się zgadzam - tak jak Alonso nie jestem chodzącym ideałem i nie wszystko mi wychodzi... Co widać wyraźnie w fiasku dziesiątek dyskusji, gdy próbowałem cokolwiek wytłumaczyć Tobie, viggenowi czy komukolwiek innemu - przecież robiłem to w dobrej wierze, by przekonać do swojego toku myślenia. A skoro poniosłem i nadal ponoszę porażki na tej płaszczyźnie - to widać mi nie wychodzi tłumaczenie i przekonywanie. Choć podejrzewam, że także z materiałem coś jest nie tak - a nie tylko z obrabiającym go rzemieślnikiem :)

    Tak więc próby uzasadniania wszystkiego logicznie i tłumaczenia tego bliźnim będę nadal podejmował (zapewne bezskutecznie) gdyż wydaje mi się to jedyną słuszną drogą postępowania.

    I jak już namąciłem to znikam z tego wątku, więc w najbliższym czasie nie odpiszę raczej (brak czasu). Pozdrawiam :)

  • 39. elin
    • 2014-09-12 08:09:16
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    " "co do riposty elin, pozwolę sobie być odmiennego zdania"

    Szkoda tylko, że nie potrafisz też tego uzasadnić :) "

    Uzasadnienie - @ hakki post nr 8., ostatnie zdanie - " Tak mi się wydaje. ", plus dodanie w tekście słów "może" i "niewykluczone" - co w jasny i wyraźny sposób wskazuje, że są to przypuszczenia ( a nie pewność ) autora tekstu.

    "
    Swoją drogą wiesz np. że Alonso tuż po przybyciu do Ferrari zwołał i poprowadził spotkanie techniczne z 15 inżynierami "Czerwonych" - ponoć pierwszy raz w historii teamu z Maranello kierowca był w stanie coś takiego zrobić :) "

    Tylko co z tego wynikło ? Jakiego korzyści dla Ferrari ? - Nic i żadne.
    Michael Scumacher dołączył do ekipy z Maranello w 1996, kiedy zespół był " na dnie ", a już w 2000 zdobył z nimi mistrzostwo - gromadząc ( budując ) doskonałą ekipę ludzi, którzy potrafili doskonale i efektywnie pracować.
    Fernando Alonso, dołączył do ekipy z Maranello w 2010. Zespołu, który jeszcze w 2008 zdobywał mistrza ... i nadal nie potrafi powtórzyć dokonania Schumachera, chociaż jak sam twierdzisz - " ponoć wszyscy w Ferrari stoją za nim murem ".

    Co do reszty - więcej zrozumienia i poszanowania dla innych osób i ich poglądów, bo KAŻDY ma prawo do swojej opinii.
    No i więcej - czytania ze zrozumieniem ;-)

  • 40. elin
    • 2014-09-12 08:10:11
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    * Schumacher

  • 41. viggen
    • 2014-09-12 08:39:23
    • *.dynamic.chello.pl

    "Alonso zdecydowanie nie siedzi z założonymi rękami i nie czeka na "zwycięski" bolid. Próbuje budować zespół, ponoć wszyscy w Ferrari stoją za nim murem bo ludzie cenią taki etos pracy poparty wynikami - ale też Alonso nie jest chodzącym ideałem i nie zbuduje sam bolidu... Nie on odpowiada za pięty achillesowe Ferrari tj. słabe aero (słabe od początku 2009 roku czyli od rewolucji w przepisach!) i słaby silnik (od 2014 czyli drugiej rewolucji). "

    LOL :D
    Od kiedy to Alonso buduje zespół ? :D
    Schumacher budował zespół swoją charyzmą. Alonso próbuje kupić i zjednać sobie inżynierów.
    Każdy spec od F1 w tym dziennikarze BBC czy SKY SPORTS od lat mówią, że Hiszpan nie buduje zespołu, tylko go antagonizuje.
    To samo robił w McL, to samo robił w Renault po ekipie z Woking. To samo robi teraz.

    Reszty nie komentuje, bo mi się po prostu nie chce. Od lat pisanie w kółko to samo jak widać JESZCZE nie dociera i nie dotrze.

  • 42. hakki
    • 2014-09-12 15:47:32
    • *.dynamic.chello.pl

    @38 - devious

    Co do uzasadnienia: elin już Ci napisała, więc nie będę się powtarzał.

    Z niczego się nie wycofuję, moja wypowiedź pozostaje taka, jaka była. Nie próbuj mi tradycyjnie po swojemu wmawiać, że cos powiedziałem lub nie powiedziałem, a później się z tego niby wycofuję. To są Twoje standardowe zagrywki. Sam napisałeś, że nadinterpretowałeś moją wypowiedź, co świadczy o tym, że najwyraźniej dokładnie NIE zrozumiałeś lub zrobiłeś to celowo, by osłabić moje, a wzmocnić swoje argumenty. Mój argument nie jest głupi, gdyż istnieje zasadnicza różnica między niemożnością zdobycia tytułu przez Kimiego w Mc, a Alonso w SF – zerknij łaskawie choćby do Wikipedii i zobacz, ile Fin miał nieukończonych wyścigów z powodu awarii bolidu. To jest zasadnicza różnica.
    "On po prostu czeka, aż dadzą mu bolid idealny, co w połączeniu z jego wysokimi umiejętnościami da mu tytuł. "
    Napisałem też poniżej: „Może Kimi nie jest częstym "oblatywaczem" symulatora, ale niewykluczone, że ma więcej do powiedzenia inżynierom na temat niedoskonałości bolidu niż Alonso”. „Więcej do powiedzenia niż Alonso” nie świadczy o tym, że Alonso nie ma nic do powiedzenia. Znów nie doczytałeś lub nie zrozumiałeś.
    A na końcu napisałem: „Tak mi się wydaje”. To chyba wyjaśnia wszystko. To są moje przypuszczenia, a nie pewniki, bo nie pracuję dla SF i tylko zakładam pewne teorie, Ty natomiast to po prostu WIESZ, skoro czyjeś argumenty są dla Ciebie idiotyczne.
    „A jak przychodził do McLarena to obdarował wszystkich członków zespołu butelkami wina (które ponoć miał dać na koniec 2006 członkom Renault w podzięce ale uznał, że lepiej budować przyszłe relacje niż dziękować za przeszłe) bo tak zależało mu na dobrej współpracy”.

    No, to jest argument Ja nie twierdzę i NIGDZIE nie napisałem, że Hiszpanowi nie zależy na dobrej współpracy. Cale szczęście, że to dopisałeś, bo mogłoby to znaczyć, że jego wkład w rozwój bolidu polegał na obdarowaniu zespołu winem Jak widzisz, ja czytam, co piszesz i nie nadinterpretuję, jak Ty to robisz.
    Nie napisałem też, „że siedzi z założonymi rękami”. I nie ma nigdzie o tym, że TYLKO Fin coś robi, by nastąpiła jakakolwiek poprawa osiągów bolidu.

    "I nie wyjeżdżam tu nikomu z "idiotycznymi" argumentami."

    „Dla mnie są idiotyczne. Ciężko mi mówić za innych więc pozostanę subiektywny w swojej ocenie :)”

    Możesz pozostać, Twoje prawo, ale jak dobrze zauważyłeś, jesteś w tym subiektywny.

    „Masz prawo do swojej opinii :) Ale w jednym się zgadzam - tak jak Alonso nie jestem chodzącym ideałem i nie wszystko mi wychodzi... Co widać wyraźnie w fiasku dziesiątek dyskusji, gdy próbowałem cokolwiek wytłumaczyć Tobie, viggenowi czy komukolwiek innemu - przecież robiłem to w dobrej wierze, by przekonać do swojego toku myślenia. A skoro poniosłem i nadal ponoszę porażki na tej płaszczyźnie - to widać mi nie wychodzi tłumaczenie i przekonywanie. Choć podejrzewam, że także z materiałem coś jest nie tak - a nie tylko z obrabiającym go rzemieślnikiem :) ”

    Owszem, też mam takie prawo. Słusznie zauważyłeś, że są to próby, bo nie zawsze jest to pełne uzasadnienie. Podejmuj, podejmuj, ja robię to 5x w tygodniu, taką mam pracę i codziennie napotykam na opór materii.
    A na koniec, bardzo proszę nie uważać mnie za „Räikkönenowy beton”, bo ja nie jestem ślepy i niedoskonałości Fina dostrzegam. NIGDZIE, ale to NIGDZIE nie napisałem, że jest to ideał nie popełniający błędów. Jest to po prostu mój ulubiony kierowca, więc na pewno postrzegam go mniej krytycznie od innych kierowców, ale też z pewnym dystansem, bo choć staram się po części usprawiedliwiać jego postawę w tym sezonie, to nie unikam stwierdzenia, że mimo wszystko kierowca tej klasy mógłby mieć nieco lepsze wyniki, choć ten bolid zupełnie mu nie pasuje. Ty, kolego, torpedujesz wszelkie próby usprawiedliwiania Fina, do czego masz prawo, ale gdy Alonso pojedzie nie tak, jak potrafi, wyszukujesz mnóstwo kontrargumentów słusznych czy mniej, by zatuszować słabszą danego dnia postawę swojego idola. Jesteś zatem taki sam, a mienisz się być obiektywnym.

  • 43. dropthepressure
    • 2014-09-15 15:23:02
    • *.dyn.luxdsl.pt.lu

    Olejcie Deviousa. Ten człowiek prezentuje poglądy ciemnogrodu niczym Żyrinowski, który przepowiada III wojnę światową wraz z totalnym kataklizmem Polskiego Narodu. Uważam, że oficjalnie możecie sobie podać rękę i skorzystać z odpowiedniego terapeuty coby zrobił porządek z waszym "deklem". Pozdrawiam :)

  • 44. Suplement
    • 2014-09-15 20:11:12
    • *.centertel.pl

    Devious chyba nie do końca zrozumiałeś moją wypowiedź.... ;) Ale widzę,że nie tylko moją. Pozdr :)


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo