2014-07-31
Lauda: Mercedes cały czas pracuje nad poprawą dźwięku V6
Jeszcze w tym tygodniu ma dojść do pierwszego spotkania grupy roboczej ds. poprawy popularności Formuły 1.R E K L A M A
Niki Lauda, który nie widzi potrzeby zatrudniania w tym celu Flavio Briatore zapewnił, że jego zespół pracuje już nad kolejnym pomysłem poprawienia głośności jednostek napędowych V6 turbo, jednak jego zdaniem problem leży zupełnie gdzieś indziej.
„Mamy słaby dźwięk silników” mówił Lauda. „Aktualnie Mercedes obiecał już Berniemu Ecclestone’owi kolejną próbę poprawienia ich głośności. Prawdziwy kryzys leży jednak gdzieś indziej.”
„Młodzi ludzie chcą dzisiaj pozostać na plaży z przyjaciółmi i oglądać Grand Prix na swoich ipadach. Jednocześnie nie postrzegają kierowców jako swoich bohaterów. To nie jest proste do rozwiązania.”
„Mamy zbyt wiele zasad. Jeżeli rywal przekroczy białą linię, natychmiast zaczyna się płacz w radiu. Mamy także kolejne ograniczenie co do tego co można powiedzieć mediom a kiedy trzeba ugryźć się w język.”
„Obecnie jesteśmy w punkcie krytycznym” kończył Lauda.
„Mamy słaby dźwięk silników” mówił Lauda. „Aktualnie Mercedes obiecał już Berniemu Ecclestone’owi kolejną próbę poprawienia ich głośności. Prawdziwy kryzys leży jednak gdzieś indziej.”
„Młodzi ludzie chcą dzisiaj pozostać na plaży z przyjaciółmi i oglądać Grand Prix na swoich ipadach. Jednocześnie nie postrzegają kierowców jako swoich bohaterów. To nie jest proste do rozwiązania.”
„Mamy zbyt wiele zasad. Jeżeli rywal przekroczy białą linię, natychmiast zaczyna się płacz w radiu. Mamy także kolejne ograniczenie co do tego co można powiedzieć mediom a kiedy trzeba ugryźć się w język.”
„Obecnie jesteśmy w punkcie krytycznym” kończył Lauda.
komentarze
1. Sasilton
Młody człowiek jak jest ogarnięty to zainstaluje sobie aplikacje na której obejrzy sobie skysport czy inne. U nas jest to ipla gdzie leci F1, albo na chama można odpalić piracki stream.
2. Skoczek130
Problemem jest jakość dźwięku, a nie głośność. ;)
3. Jahar
Lauda ma trochę racji. Pamiętam jak jako dzieciak mieszkałem we Włoszech i tam na czas F1 ulice dosłownie pustoszały, ludzie zamykali sklepiki i generalnie trudno było spotkać kogoś kto w tym czasie pracował nawet jeśli musiał. Gdy kończył się wyścig od razu można było się spodziewać kilometrowych korków na wyjazdowkach na plaże. Lepiej było jak Ferrari przegrywało bo wtedy makaroniarze chodzili smutni ale, że wtedy większość wygrywali to trudno było nie zobaczyć święta na mieście. Wszędzie były flagi, okrzyki i jazda w każdym kierunku bez celu. Dobrze było jechać na plażę w czasie wyścigu bo zawsze było łatwiej o miejsce i mniejszy ruch. Całe barachło oglądało wyścig.:)
4. Skoczek130
@Jahar - aby ponownie się tak stało, Ferrari musi wrócić do wygrywania. :)
5. 6q47
Wystarczyło pozostawić V8 przy obecnej pojemności.
Reszta - limit przepływu paliwa - zawsze można zmienić na drodze negocjacji.
6. Doradca
Lauda miał na myśli właśnie to że oglądamy f1 w domach, wakacjach itp..a powinno być dużo wiecej fanów na torach
7. meamea
dobrze ze są zmiany bo przynajmniej one miesają stawkę, mi dzwiek silników nie preszkadza i podoba mi się ze jest pisk opon, powiem tak v8 brzmiało dobrze ale np v12 to masakra bo brzmi jak przepalajaca się wiertarka, za to obecnie silnik brzmi jak odkurzacz, no cóż, co do tego ze są zasady i nie przekracza się lini tez jest ok bo na tym polega wyscig ze wszyscy maja te same zasady, problem polega na tym iż obecnie wazny jest bolid a nie kierowca i należy patrzec na rywalizację zespołów a nie indywidualną klasyfikację, i tutaj musi się zmienić mentalność, w obecnym roku mamy w stawce kilku mistrzów swiata którzy nawet na podium nie ustali ani razu, bo mistrz swiata to mit, wwygrywa ten którego zespoł ma najlepszy bolid w klasyfikacji koncowej kosntruktorów,
pozatem ogladalność spada ale nikt nie patrzy ze to dlatego ze wszystko jest na płatnych kanałach, w polsce spadła dlatego ze raz kiedyś był kubica a dzis nie ma a dwa ze nie jest na otwartym kanale, a nie ejst bo się nie oplaca przy tak niskiej oglądalności udostępniać płatny kanał, w niemczech podczas wyscigu na rtl lecą reklamy, jak by takie coś bylo w polscacie to ludzie obrzucili by ich błotem. gdyby ceny praw do transmisji były mniejsze to tez by było wiecej otwartych kanałów, i tutaj należy winić spadek oglądalnośći , a nie silniki.
8. RyżyWuj
"gdzie indziej" a nie "gdzieś indziej".
9. Jahar
@Skoczek130. Nie chodzi o wygrywanie Ferrari ale tak jak ktoś wyżej napisał o dostępność F1. 10 lat temu przy mniejszej ilości mediów F1 bardziej przykuwała uwagę niż teraz. Była wszędzie. Teraz musisz płacić jak chcesz oglądać a wielu ludzi woli inaczej wydać kasę czy spędzić sobotnie i niedziedzielne popołudnie niż gapić się w tv.
10. Skoczek130
@Jahar - chodzi mi tylko o Tifosi - co ich interesują zwycięstwa Merca. Ale to prawda - dostępność jest nienajlepsza. Oglądać F1 w internecie to spora bolączka. ;)
11. Jahar
@skoczek130. Hakkinen tocząc pojedynki z Shumacherem również był wśród nich mocno popularny.
12. Skoczek130
@Jahar - ale wtedy Ferrari walczyło o majstra...
13. Mind
Cóż nastały czasy, gdzie wszystko jest ustawione pod robienie kasy i po to, żeby tą kasę wydawać. Jest za dużo zmian, zakazów, kar. Czyż nie lepiej byłoby gdyby radykalne zmiany konstrukcji bolidów były wprowadzane conajmniej co 4 lata, wtedy ekipy te, które źle przygotowały bolidy do sezonu miały czas na dopracowanie swoich projektów? Stawka by się zacieśniała, bo jak wiadomo każda konstrukcja wg danych przepisów osiągnie maximum i koniec ewolucji. A teraz w połowie sezonu teamy porzucają obecne projekty i pracują nad przyszłorocznymi. I powstaje loteria, komu się bardziej uda, a jeżeli siądzie to jadą dwa bolidy jednego teamu z przodu i oglądanie takich wyścigów traci sens. Później jest kombinowanie, sztuczne spowalnianie liderów, itp. ...
14. chelsea 8
a ja bym chciał żeby wróciła walka z sezonów 2007,2008,2009 i nawet 2010 - moje początki oglądania f1 :P choć ten rok i tak lepszy od 2011-2013 przynajmniej jest walka o pozycje 3-10 w większości wyścigów :P
15. Root
Jak się ich kara za wyjazd to źle, jak się nie kara, to też źle, bo mają się przecież ścigać na torze. A to wszystko wynik nowych torów, z wielkimi poboczami.
Biała linia jest tam sztuczna, a wyjeżdżanie poza nią jest sztucznie karane. Gdyby poza linią nie było połaci asfaltu, to kierowcy sami by nie wyjeżdżali, bo karą byłoby przejechanie po szutrze i znaczne spowolnienie, bądź nawet zakończenie wyścigu.
Jak się wprowadza sztuczne ułatwienia poza torem, to co się potem dziwić, że kierowcy z tego korzystają.
16. koal007
Chcecie fanów F1 na torach? Może warto obniżyć trochę cenę biletów?
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz