Lotus: Kimi nie stracił motywacji
Szef Lotusa Eric Boullier zdementował pogłoski, jakoby Kimi Raikkonen stracił ochotę do walki w bieżącym sezonie, gdyż ma już zapewniony kontrakt z Ferrari.Zapytany, czy Raikkonen stracił ochotę do ścigania, Boullier zaprzeczył: "Nie, nie sądzę. Uważam, że tu chodzi o Romaina, który wrócił do gry."
"Jeśli pamiętacie zeszły rok, Romain osiągał podobne tempo, ale jeśli mogę tak powiedzieć, jego duch uciekł, a on sam na stracił. Teraz jednak Romain powrócił."
Mówi się, że na osiągi Raikkonena wpłynęła także zmiana konstrukcji opon Pirelli, które wprowadzono po Grand Prix Węgier, jednak tam Fin uplasował się na drugiej pozycji. Nie możemy jednak zapominać, że w Singapurze Kimi cierpiał na powracający ból pleców, co w znaczący sposób wpłynęło na jego formę w kwalifikacjach.
komentarze
1. Kalor666
Wydaje mi się, że Kimi będzie chciał zrobić Lotusowi "na złość" i zdobyć jak najwiecej punktów żeby ich pogrążyć finansowo na koniec :)
2. elin
" Szef Lotusa Eric Boullier zdementował ... " - a w ogóle było co dementować ... ? ;-)
Przecież nikt kto ogląda ( interesuje się ) F1, nie wpadnie na pomysł braku motywacji u Kimiego ...
3. MarTum
A uj z tym pazernym Kimim. Teraz Romek zaczyna błyszczeć i jestem bardzo ciekawy co pokaże w następnych wyścigach.
4. Święty
"Teraz jednak Roman powrócił" - ciągle ta sama śpiewka i ciągle 2x mniej punktów od Raikonena.
5. adazn
Romkowi brakuje jeszcze doświadczenia, ale to, że jest szybszy od Kimiego to nawet ślepy powinien dostrzec.
6. hakki
@3 MarTum - możesz napisać, co masz na myśli pisząc o "pazernym Kimim"?
7. rysiek45
W końcu , kto to jest Kimi ? Zdobył dość przypadkowo mistrzostwo i tyle w temacie.
8. hakki
@7 rysiek45 - następny znawca się odezwał...
9. rysiek45
Następny "znafca" sie odezwał...
10. hakki
@7 rysiek45 - niewiele masz,widzę, merytorycznych argumentów na poparcie swojej wątpliwej tezy...
11. Radziu007
Żaden spadek formy ... teraz numero uno jest groszek. On ma lepszą strategię na wyścig i lepsze ustawienia bolidu. Już to kilka razy pisałem: strategie i ustawienia muszą być różne na wypadek jakiegoś zdażenia nieprzewidzianego. Teraz Lotus musi pokazać światu że ich kierowca, a nie "ferrari" jest lepszy.
12. ra_f1
Co do opinii ryśka45 to ona wcale nie jest taka głupia. Nie można być ślepym na fakty. Kimi walczył o mistrzostwo 2 razy - w 2003 z Szumim i 2 lata później z Alonso. W obu przypadkach się nie udało, zwłaszcza szkoda tego pierwszego sezonu. Mistrza zdobył niejako fuksem, przez wojnę totalną w obozie McLarena i głupie błędy Lewisa pod koniec sezonu.
13. komentator
W F1 nie jeździ się przez przypadek, w Ferrari nie jeździ się przez przypadek no i tytuł mistrz świata też nie zdobywa się przypadkiem, fakt było przy tym tyle szczęścia jakby ktoś ułożył ale w tamtym sezonie numerem jeden był Massa i to na niego prawie dokońca stawiało Ferrari
14. rysiek45
No cóż , nie lubie Kimiego , ale mam chyba takie prawo .A nie zamierzam pisać " gładkich " opinii tylko po to , żeby sie komuś przypodobać .
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz