komentarze
  • 1. eutanazjusz
    • 2013-07-08 12:38:09
    • *.play-internet.pl

    No to przewaga wypracowana na nielegalnych testach poszla w las

  • 2. kamnieft
    • 2013-07-08 12:38:56
    • *.centertel.pl

    Pisalem o tym samym wczoraj.A bylo to tak ze Ferrari Lotus i Red Bull zamienialy opony od poczatku sezonu.Od Monaco zaczal to robic Mercedes co tez dalo im wyrazna zwyzke formy w niedziele. Teraz po zakazie zamieniania okazalo sie ze najlepszymu zespolami sa Red Bull i Lotus co nie jest przypadkiem bo juz rok temu oba zespoly najmniej zuzywaly opony z wiekszym naciskiem na Lotusa co wczoraj tez mozna bylo zaobserwowac.Wedlug mnje do konca sezonu prym beda wiodly Lotusy i Red Bulle moze z malym wyjatkiem na Monzie.Nieprzypadkowa napewno tez jest obecna tabela mistrzostw swiata kierowcow z takim samym ulozeniem jak na koniec zeszlego sezonu.Po prostu HAM RAI ALO i VET sa najlepszymi kierowcami w stawce bez dwoch zdan.

  • 3. MarTum
    • 2013-07-08 13:26:34
    • *.adsl.inetia.pl

    Tylko KUB brakuje ...

  • 4. devious
    • 2013-07-08 14:12:18
    • *.adsl.inetia.pl

    No i zagadka wyjaśniona do końca :) Pisałem o tym zamienianiu już tydzień temu i wszystko się zgadza - Merc "odkrył" trick podczas testów w Barcelonie i od Monaco to stosowali - a kilka ekip tak jak pisze @kamnieft już wcześniej - ale raczej wątpię, że od Australii. Lotus podejrzewam nie przekładał opon wcale bo po prostu ich bolid ich tak nie "zjada", zaś Ferrari, RBR, Toro Rosso czy Force India zaczęły później - stąd świetna dyspozycja Lotusa już w GP Australii a potem w różnych momentach sezonu zwyżka formy Red Bulla, Merca, Force India czy Toro Rosso.

    Symptomatyczne jest to, że po zakazie zamiany opon nagle tempo straciły te ekipy, które niedawno z formą eksplodowały - czyli Mercedes, Force India i Toro Rosso - w GP Niemiec wszystkie 3 ekipy miały gorszy wyścig niż qual... z kolei Lotus odzyskał mocno formę, Mclaren też... Oczywiście ma to też związek z temperaturami ale tak jak powiedział Brawn - im ktoś miał większy problem ze zuzyciem opon (tak jak Mercedes, Toro Rosso i Force India na pocz. sezonu) tym bardziej mu "przekładka" pomogła - i teraz znowu te ekipy mocno straciły.

    Sytuacja jeżeli chodzi o układ sił trochę wróciła więc do tej z GP Hiszpanii. Ale teraz znowu będą zmiany od GP Węgier więc znowu wszystko się może "wywrócić" do góry kołami. Przecież teraz mają być testy opon a potem lekko zmienione opony od GP Węgier. Znowu może się okazać, że jedni straca a inni zyskają.


    Aha i gdzie są wszyscy "jadący" po Pirelli, że to tylko i wyłącznie ich wina? Sami widzicie - tak jak pisałem kilka dni temu - jakby zespoły nie kombinowały z oponami, nie przekładały - to by nie było cyrku w Silverstone!

  • 5. kempa007
    • 2013-07-08 14:32:22
    • *.dynamic.chello.pl

    1. eutanazjusz mercedes już podczas Monako przekladal opony

  • 6. Skoczek130
    • 2013-07-08 14:34:48
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Już o tym pisałem - wydawało się to nadwyraz prawdopodobne. Cóż, los jednak bywa przewrotny i sprawiedliwy - w końcu to przez eksplozje zakazano tego zabiegu. ;)

  • 7. Skoczek130
    • 2013-07-08 14:36:25
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @devious - Force India mocno ucierpiało - dość powiedzieć, że di Resta był w stanie przejechać w Kanadzie 50 okrążeń i skończył na dobrych punktach. Ich akurat mi szkoda.

  • 8. Skoczek130
    • 2013-07-08 14:38:20
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    A co do krytyki Pirelli - najlepiej krytykować producenta. W końcu to ich "działka". Dobrze, że wszystko się wyjaśniło. Teraz można sobie zadać pytanie - czy faktycznie trzeba zmieniać opony, skoro problem rozwiązano?? ;) Ale oczywiście to tylko gdybanie. Pzdr

  • 9. nonam3k
    • 2013-07-08 15:02:15
    • *.163.246.94.ip4.artcom.pl

    5. Jesli Pirelli zrobilo by dobre opony nie bylo by cyrku z zamiana opon lewa/prawa

  • 10. Jacko
    • 2013-07-08 18:20:20
    • *.dynamic.chello.pl

    Czyli tajemnica wybuchających opon wydaje się być rozwiązana.Koła są ustawione pod pewnym kątem, tak iż opony bardziej zużywają się od strony wewnętrznej. Zwiększając ten kąt, powodowano, iż zużywały się trochę mocniej, ale za to na mniejszej powierzchni. Później zakładano używane już opony, ale zamieniając je miejscami. Zużyta, wewnętrzna strona szła na zewnątrz, gdzie jest mniejszy nacisk na asfalt. Jednak nie wzięto pod uwagę, że jeżdżąc po wysokich krawężnikach silverstone, ta zniszczona strona opon będzie się niszczyła jeszcze bardziej. I to chyba tyle. Wychodzi na to, że jednak więcej racji miało Pirelli, niż niektóre zespoły.

  • 11. jareks88
    • 2013-07-09 13:34:39
    • *.ip.netia.com.pl

    Moim zdaniem powinni skończyć z wyznaczaniem dwóch kompletów na wyścig.
    Z tych sześciu rodzajów jakie produkuje Pirelli to zespoły powinny wybierać dwa komplety na wyścig (poza oczywiście deszczowymi). Dodatkowo np. wszystkie rodzaje powinny być wykorzystane ileś tam razy w sezonie. Chyba byłoby ciekawiej.

  • 12. devious
    • 2013-07-09 15:34:53
    • *.adsl.inetia.pl

    @11 jareks88

    Bardzo ciekawy pomysł! :) Ciekawe czy wszystkie zespoły wybierałyby takie same mieszanki czy np. Lotus brałby bardziej miękkie opony a Mercedes twardsze... Bardzo ciekawa kwestia :)

  • 13. kumahara
    • 2013-07-11 11:40:39
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Wogóle niechby każda ekipa otrzymywała na sezon odpowiednią ilość opon każdej mieszanki i wykorzystywała je dowolnie.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo